Reklama

Mój komentarz

Gra pozorów skończona

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

B. premier, pomysłodawca założenia Unii Wolności, Tadeusz Mazowiecki kilka dni temu wystąpił z tej partii. Nieco wcześniej, w wyborach samorządowych, UW generalnie odrzucona została przez wyborców, ponosząc całkowitą porażkę. Wśród komentatorów politycznych powszechne jest przekonanie, że UW po prostu przestała już istnieć politycznie.
Ciekawe: jeszcze dwa, trzy lata temu czołowi działacze tej partii, nie bez widocznej pychy, sami siebie nazywali "partią ludzi rozumnych"... Powiedzieć można, że była to partia "w pretensjach intelektualnych", dla których to pretensji brakowało jednak prawdziwych intelektualnych podstaw. No cóż, najbardziej nawet nachalne autoreklamiarstwo nie zastąpi przecież wiedzy, doświadczenia, szerokich horyzontów myślowych...
UD-Unia Demokratyczna powstała w 1990 r., kiedy Mazowiecki przegrał w wyborach prezydenckich nie tylko z Wałęsą, ale i Tymińskim. Na bazie jego elektoratu powstała właśnie UD. Ta partyjna baza była jednak dość podzielona wewnętrznie, oscylując między zwolennikami kontynuowania socjalizmu w demokratycznych dekoracjach a zwolennikami wolnego rynku z silnym interwencjonalizmem państwa i silnymi elementami centralnego planowania. W strukturach partii silną rolę odgrywali przedstawiciele żydowskiej mniejszości narodowej, a spoiwem dość różnorodnego elektoratu była niebywale rozbudowana frazeologia demokratyczna, jakże często popadająca w demokratyczną demagogię.
W wyborach parlamentarnych w 1994 r. UD osiągnęła niespodziewanie słaby wynik wyborczy. Jak się wydaje - było to m.in. skutkiem serwilistycznej polityki UD wobec postkomunistów, ochraniania stanu posiadania "postkomuny" i jej interesów. Wielu zwolenników UD ze zdumieniem konstatowało, że ta samozwańcza partia "autorytetów moralnych" ma nie tylko wiele wspólnych korzeni, ale i wiele wspólnych interesów z SLD... Słaby wynik wyborczy spowodował, że UD połączyła się z inną partią, Kongresem Liberalno-Demokratycznym, który z kolei zyskał w społeczeństwie mało chlubną ksywę "kongresu aferałów"... Tak powstała Unia Wolności.
Ale ta fuzja nie wyszła na dobre nowej formacji - Unii Wolności, od początku trapionej dwiema wewnętrznymi sprzecznościami: konfliktem między zwolennikami "demokratycznego socjalizmu" (których wyrazicielem był m.in. Kuroń) a zwolennikami "demokratycznego kapitalizmu" (których wyrazicielem był m.in. Tusk) oraz nasilającym się wewnętrznym konfliktem personalnym, o stanowiska i wpływy, między dawnymi działaczami UD a dawnymi działaczami KL-D. Dopóki przewodniczącym partii był Balcerowicz, lawirując między jednymi i drugimi, utrzymywał jakoś zewnętrzną jedność, kiedy nowym przewodniczącym UW został Geremek, byli członkowie KL-D dokonali rozłamu, opuszczając UW i zakładając własną, nową partię - Platformę Obywatelską. Sprawcą tego rozłamu był sam Geremek, który najwyraźniej mocno przecenił swe polityczne umiejętności: partia "rozeszła" mu się w rękach... Co bardziej przenikliwi komentatorzy podkreślali, że rozłam w partii nastąpił zaraz po jej zjeździe, na którym przedstawiciele żydowskiej mniejszości narodowej obsadzili czołowe funkcje i statutowe organy partii.
Prawdziwa klęska UW w ostatnich wyborach samorządowych oraz opuszczenie partii przez jej głównego współzałożyciela, Mazowieckiego, przesądzają chyba o rychłym zniknięciu UW ze sceny politycznej lub o jej trwaniu na tej scenie w postaci czysto kanapowej. Słyszy się, że - być może - UW przekształci się teraz w partię żydowskiej mniejszości narodowej, jak np. Związek Niemców w Polsce, ale są to na razie spekulacje. Wydaje się, że o klęsce i upadku UW zadecydowało polityczne lawiranctwo między lewicą a prawicą, próba udawania lewicy i prawicy w zależności od koniunktury, plus "namaszczonego rozjemcy" zarazem, który posiadł "jedyną słuszność". Czyżby więc ten marksistowski balast ideologiczny, którego działacze UW nie pozbyli się, a którego nie udało się przesłonić demokratyczną nowomową, przesądził o upadku UW?"...
Byłby to fakt optymistyczny, rokujący powolny spadek wpływów politycznych i innych partii, także maskujących jeszcze socjalistyczne ciągoty i marksistowski światopogląd demokratyczną frazeologią.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nawrocki: pod nazwą przedmiotu „Edukacja Zdrowotna" próbuje się przemycać do polskich szkół ideologię i politykę

2025-09-20 20:37

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

Karol Porwich/Niedziela

Karol Nawrocki

Karol Nawrocki

Pod niewinnie brzmiącą nazwą przedmiotu „Edukacja Zdrowotna” próbuje się przemycać do polskich szkół ideologię i politykę – napisał w sobotę na platformie X prezydent Karol Nawrocki. Podkreślił, że szkoła to miejsce nauki oraz przestrzeń do budowania szacunku dla kultury, tradycji i wartości chrześcijańskich.

Podziel się cytatem W swoim wpisie podkreślił, że „szkoła to przede wszystkim miejsce nauki, ale także przestrzeń budowania szacunku dla kultury, tradycji i wartości chrześcijańskich, z których wyrasta nasza cywilizacja”. – W pierwszej kolejności to my, rodzice, mamy prawo do decyzji w sprawie edukacji naszych dzieci i to jest ten moment, kiedy z tego prawa warto skorzystać – zaznaczył Nawrocki.
CZYTAJ DALEJ

Katecheza powinna prowadzić do spotkania z Bogiem i człowiekiem [Felieton]

2025-09-21 08:49

ks. Łukasz Romańczuk

W dzisiejszych czasach niszczone są podstawowe chrześcijańskie normy moralne, wzorce i idee. Chrześcijańskie przekonania spycha się na margines życia, jako czysto prywatne, nieobowiązujące społecznie, bez żadnego znaczenia. Liczą się tylko pieniądze, zakupy, rozrywki i całkowite folgowanie instynktom. Kościół natomiast jest przeszkodą dla tych, którzy dążą do stworzenia społeczeństwa bez wiary i zasad moralnych, dlatego jest przedmiotem ustawicznego ataku - między innymi poprzez ograniczanie nauczania lekcji religii w szkołach z 2 do 1 godziny tygodniowo.

Tymczasem należy stwierdzić, że chrześcijaństwo nie jest pomysłem człowieka. Jest natomiast darem Boga - i ten dar poznajemy w ramach katechezy. Katecheza przybiera różne formy – od kazania, przez lekcję religii w szkole, czytanie prasy i książek katolickich czy w końcu - nauczania w zaciszu domowym chrześcijańskich zasad moralnych przez rodziców czy dziadków. Dlatego pierwsza katecheza odbywa się właśnie w domu rodzinnym. Celem katechezy – również tej nauczanej w rodzinie - jest budzenie wiary i jej umocnienie, a także nawiązanie i ożywianie osobistego kontaktu człowieka z Panem Bogiem. Katecheza powinna prowadzić do uczestnictwa we Mszy Świętej i innych sakramentów. Katecheta – niezależnie od tego czy w szkole, czy w domu - powinien być głęboko wierzącym nauczycielem i powinien znać swój przedmiot - czyli Ewangelię. Aby ją skutecznie przekazywać swoim słuchaczom, konieczna jest znajomość współczesnego świata, jego problemów, a zwłaszcza problemów nurtujących młodych ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Radosny moment

2025-09-21 14:51

Biuro Prasowe AK

15 obrazów i kilkadziesiąt dokumentów malarza Adolfa Hyły, autora obrazu „Jezu Ufam Tobie” z krakowskich Łagiewnik, przekazano w depozyt do Muzeum Archidiecezjalnego Kardynała Karola Wojtyły.

Obrazy staną się częścią wystawy, która planowana jest na rok 2027. 19 września w budynku Muzeum Archidiecezjalnego Kardynała Karola Wojtyły w Krakowie odbyła się konferencja prasowa, w czasie której poinformowano o przekazaniu w depozyt kilkunastu dzieł i dokumentów malarza Adolfa Hyły. Dyrektor muzeum ks. Jacek Kurzydło przypomniał, że podstawowym zadaniem każdego muzeum jest „gromadzenie, eksponowanie i odnawianie zabytkowych dzieł sztuki, obiektów, które mają wartość sentymentalną, dla dziedzictwa narodowego, ale przede wszystkim także dla danej instytucji”, którą w tym przypadku jest Archidiecezja Krakowska. Podkreślił, że dzień przekazania w depozyt do krakowskiego muzeum obrazów i dokumentów Adolfa Hyły to radosny moment, który jest możliwy dzięki życzliwości rodziny artysty.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję