Reklama

Ochotnicza Straż Pożarna w Boćkach ma 100 lat

Niedziela podlaska 28/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ochotnicza Straż Ogniowa została założona w Boćkach jako agenda miejscowego Koła Łowieckiego 29 sierpnia 1909 r. i podlegała jego zarządowi. Powstała w takiej formie z powodu negatywnego stosunku władz carskich pamiętających o ciągle żywych echach powstania styczniowego. Boćki były w tym czasie pod zaborem rosyjskim i jakakolwiek działalność była źle widziana. Rejestracja sądowa nastąpiła w 1923 r., a już w następnym została wybudowana remiza strażacka, która służyła również społeczności jako miejsce zebrań, zabaw, a nawet sesji Sądu Powiatowego. Straż przed wojną wyposażona była w sikawkę ręczną z osprzętem, drabiny, beczki. Strażacy byli kompletnie umundurowani i posiadali swój sztandar. Przy straży działała drużyna samarytanek i kilkunastoosobowa orkiestra dęta.
Okres II wojny światowej był dla OSP czasem tragicznym. Już w pierwszych dniach wojny bombardowanie zniszczyło całkowicie remizę strażacką wraz z całym wyposażeniem i majątkiem straży. Najgorsze miało się jednak zdarzyć później. Już w grudniu 1939 r. na terenie Bociek powstała pierwsza organizacja niepodległościowa, którą kierował dh Bolesław Derehajło, w jej skład wchodziło wielu strażaków. Wiosną 1943 r. w wyniku zdrady wszyscy członkowie organizacji zostali aresztowani przez gestapo. W lipcu tegoż roku zostali rozstrzelani w Starosielcach k. Białegostoku, a wiele osób trafiło do więzień i obozów koncentracyjnych.
Po wojnie, w lutym 1946 r., sporządzono protokół strat wojennych, a w czerwcu tego samego roku odbyło się pierwsze powojenne zebranie straży, na którym wybrano nowy zarząd. Pierwsza po wojnie orkiestra dęta założona została w 1960 r., a rok później Ochotnicza Straż Pożarna w Boćkach została wpisana do rejestru stowarzyszeń i związków Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Białymstoku.
Obecnie OSP w Boćkach liczy 110 druhen i druhów skupionych w męskiej, żeńskiej i młodzieżowych drużynach pożarniczych, w orkiestrze dętej i zespole „Klekociaki”.
Urodzinowe uroczystości odbyły się w niedzielę 14 czerwca i pomyślane jako wielka parada strażackich orkiestr dętych. Z powodu deszczowej pogody pierwszą część uroczystości przeniesiono do szkolnej sali gimnastycznej. Przybyło wielu zaproszonych gości: przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej, władz samorządowych, Straży Granicznej, kapelan strażaków ks. Ryszard Zalewski, księża katoliccy i prawosławni, mieszkańcy gminy Boćki i okolicznych miejscowości. Życzenia dostojnej jubilatce, w formie przesłanego listu gratulacyjnego, złożył prezes Zarządu Głównego ZOSP RP Waldemar Pawlak.
Wręczono nagrody zasłużonym strażakom boćkowskiej OSP, podziękowano organizacjom i osobom za pomoc i współpracę. Szczególne podziękowania złożono tym strażakom, którzy przepracowali w niej najwięcej lat. Część artystyczną uroczystości rozpoczął zespół „Klekociaki” barwną suitą podlaską. Następnie wszyscy przenieśli się na ulice Bociek i plac przed szkołą, gdzie maszerowały już strażackie orkiestry z Wasilkowa, Jasienówki, Zambrowa, Szepietowa, Hajnówki i Bociek. I zaczęła się kilkugodzinna parada orkiestr, wszyscy zebrani mogli wysłuchać muzyki rozrywkowej, poważnej, wojskowej, w ciekawych, często bardzo dowcipnych aranżacjach. Niewątpliwą ozdobą parady były trzy zespoły mażoretek, prezentujące piękne układy taneczno-marszowe, do muzyki macierzystych orkiestr.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pochowano 307 dzieci martwo urodzonych

2024-12-17 20:05

[ TEMATY ]

Kraków

pochówek

dzieci martwo urodzone

Adobe Stock

W krakowskich Podgórkach Tynieckich odbył się pogrzeb dzieci martwo urodzonych. Ceremonia, podczas której pożegnano trzysta siedmioro dzieci, odbyła się we wtorek 17 grudnia.

W homilii ks. dr Janusz Kościelniak, diecezjalny duszpasterz rodzin dzieci utraconych, przypomniał o chrześcijańskiej cnocie nadziei. - Czym ona jest, skoro mówimy o niej także w trakcie pogrzebu? Na pewno nie jest przekonaniem, że wszystko się dobrze skończy tutaj, na ziemi. Jest raczej pewnością, że coś ma głębszy sens - mówił kapłan.
CZYTAJ DALEJ

Przedstawiono cud, który przyczynił się do kanonizacji Pier Giorgio Frassatiego

2024-12-17 12:40

[ TEMATY ]

bł. Pier Giorgio Frassati

Luciana Frassati, domena publiczna

bł. Pier Giorgio Frassati

bł. Pier Giorgio Frassati

Niewytłumaczalne medycznie uleczenie zerwanego ścięgna Achillesa u ówczesnego kleryka, a dziś kapłana, ks. Juana Gutierreza zostało uznane przez Stolicę Apostolską za cud potrzebny do kanonizacji Pier Giorgio Frassatiego - poinformowano podczas wczorajszej konferencji prasowej w Los Angeles.

Liczący obecnie 38 lat ks. Juan Gutierrez podczas gry w koszykówkę w 2017 roku doznał kontuzji. Przeszedł rezonans magnetyczny i wkrótce dowiedział się, że ma zerwane ścięgno Achillesa. Zaniepokojony długą i bolesną rekonwalescencją oraz wydatkami, Gutierrez udał się następnego dnia do kaplicy seminaryjnej „z ciężkim sercem”. Modląc się poczuł potrzebę odprawienia nowenny do Frassatiego. Kilka dni po jej rozpoczęciu poszedł do kaplicy, aby się pomodlić, gdy nikogo tam nie było. Przypomniał sobie wówczas, że poczuł niezwykłe uczucie wokół zranionej stopy. „Modliłem się i zacząłem odczuwać ciepło w okolicy mojej kontuzji. I szczerze pomyślałem, że może coś się zapaliło pod ławkami” - wspominał ks. Gutierrez na poniedziałkowej konferencji prasowej w parafii św. Jana Chrzciciela w hrabstwie Los Angeles, gdzie obecnie pełni funkcję wikariusza. Sprawdził, czy nie ma ognia, ale nic nie zobaczył, mimo że wciąż czuł ciepło w swojej ranie. Pamiętał ze swoich doświadczeń z ruchem Odnowy Charyzmatycznej, że ciepło może być związane z uzdrowieniem od Boga. Zaczął wpatrywać się w tabernakulum i płakać. Został nie tylko dotknięty duchowo, ale także uzdrowiony fizycznie. W niewiarygodny sposób był w stanie znów normalnie chodzić i nie potrzebował już ortezy. Kiedy ks. Gutierrez odwiedził chirurga ortopedę, ten potwierdził, że nie potrzebuje operacji. Rozdarcie, które kiedyś pojawiło się na skanie rezonansu magnetycznego, zniknęło, co jest niespotykane w tego typu urazach, powiedział chirurg. Jego opinia była początkiem watykańskiego dochodzenia w sprawie cudu, które ostatecznie doprowadziło do kanonizacji Frassatiego.
CZYTAJ DALEJ

Pochowano 307 dzieci martwo urodzonych

2024-12-17 20:05

[ TEMATY ]

Kraków

pochówek

dzieci martwo urodzone

Adobe Stock

W krakowskich Podgórkach Tynieckich odbył się pogrzeb dzieci martwo urodzonych. Ceremonia, podczas której pożegnano trzysta siedmioro dzieci, odbyła się we wtorek 17 grudnia.

W homilii ks. dr Janusz Kościelniak, diecezjalny duszpasterz rodzin dzieci utraconych, przypomniał o chrześcijańskiej cnocie nadziei. - Czym ona jest, skoro mówimy o niej także w trakcie pogrzebu? Na pewno nie jest przekonaniem, że wszystko się dobrze skończy tutaj, na ziemi. Jest raczej pewnością, że coś ma głębszy sens - mówił kapłan.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję