Reklama

Rozważny i romantyczna

Szczegółowe informacje o sesji „Małżeństwo - przypadek czy powołanie? Duchowe fundamenty miłości małżeńskiej”, prowadzonej przez Małgorzatę i Cezarego Sękalskich można znaleźć na stronie internetowej Centrum Duchowości: www.jezuici.pl/czestochowa.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

On - doktor teologii duchowości, urodzony analityk.
Ona - specjalistka od marketingu, zaangażowana sercem we wszystko czego się podejmie. Poznali się w jednej z krakowskich redakcji. Dziś są małżeństwem z ośmioletnim stażem. Razem pracują. Prowadzą wspólnie rekolekcje. Ich małżeństwo na pewno nie jest zbudowane na piasku! Poznajmy Gosię i Cezarego Sękalskich...
Po raz pierwszy spotkałem ich w jezuickim Centrum Duchowości w Częstochowie na jednej z prowadzonych przez nich sesji pt.: „Małżeństwo - przypadek czy powołanie?”. Z usłyszanych wtedy nauk korzystam w małżeństwie do dziś. Zadałem sobie pytanie, dlaczego prowadzone przez nich rekolekcje są takie autentyczne? Może dlatego, że to o czym mówią jest nie tylko akademicką teorią, jaką można przeczytać w wielu psychologicznych książkach. Jeżeli mówią o wzajemnej komunikacji męża i żony, to dlatego, że sami doświadczyli jej niuansów. Jeżeli w Bogu widzą jedyny fundament małżeństwa, to znaczy sami na Nim chcą budować. Jeżeli mówią o powołaniu do małżeństwa, jako o jednej z wielu dróg do osiągnięcia zbawienia, to znaczy, że i ich małżeństwo ma za cel uświęcanie się. Cezary jest wykształconym teologiem, dlaczego więc sesje prowadzą razem? - Pan Jezus rozsyłał uczniów po dwóch nie tylko po to, żeby wzajemnie się pilnowali, ale - co najważniejsze - by dawali świadectwo swoim wspólnotowym życiem - tłumaczy Cezary.

Uświęcanie i pokora

Wielu by mogło uznać pouczanie innych w materii małżeńskiej za wyniosłość. Takiego sądu nie można jednak zastosować wobec małżeństwa Sękalskich. Są bardzo pokorni i nie uważają się za święte małżeństwo. Są świadomi swoich wad i zalet. Podczas prowadzonych przez nich sesji starają się być na drugim planie. - Robimy to, bo chcemy przekazywać, że w życiu najważniejsza jest relacja z Bogiem i Jemu powinno być wszystko podporządkowane - mówi Gosia. - Czujemy wielką odpowiedzialność, szczególnie za słowo. Na nasze sesje przyjeżdżają ludzie poszukujący konkretnych treści, a my mamy bardzo ograniczony czas, by powiedzieć najważniejsze rzeczy - opowiada dalej z autentyczną troską.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie ma przypadków

Reklama

Gosia i Cezary Sękalscy pracują w kapucyńskim wydawnictwie „Serafin”. Redagują m.in. pismo „Głos Ojca Pio”. Na krótko przed podjęciem tej pracy o. Pio zaczął odgrywać szczególne znaczenie w ich życiu. Nie wiedzieli wtedy, że z jego osobą będzie związane ich życie zawodowe. Cieszy ich, że dzięki pracy w takim miejscu mogą pielęgnować swoje duchowe fascynacje i mówić innym o Bogu. Myli się jednak ten, kto uważa, że praca w instytucjach katolickich daje jakąś uprzywilejowaną pozycję. Borykają się z takimi samymi problemami jak wszyscy, np. z płynną granicą między życiem zawodowym, a osobistym. Miejsce pracy traktują jako jedno ze środowisk, w których dane było im się znaleźć. Jest to jednak wspólnota mniej ważna niż. małżeństwo. To właściwa postawa wszystkich małżonków wobec problemu pogodzenia życia zawodowego z rodzinnym. Oczywiście, bez względu na to, czy pracuje się w katolickich mediach, czy w jakimkolwiek innym miejscu, ważne jest, by móc pracować z pasją. - W naszej pracy musimy dużo czytać, by wiedzieć, co dzieje się w Kościele i w świecie - mówi Cezary. - To nasz przywilej - dodaje.

Wspólnota

Małżonkowie Sękalscy pochodzą ze zwykłych katolickich rodzin o tradycyjnej pobożności. Jednak każde z nich miało inny punkt zwrotny w swoim życiu religijnym. Cezary w okresie młodzieńczego buntu na kilka lat odszedł od Kościoła i zaczął szukać zbawienia na własną rękę przez działalność artystyczną - pisarstwo i malarstwo. Poszukiwania te jednak okazały się klęską. Wtedy nawrócił się i na nowo zaczął odkrywać chrześcijaństwo, m.in. dzięki Odnowie w Duchu Świętym. Gosia natomiast od dziecka związana była z Oazą, szukała tam jednak raczej fajnej grupy rówieśniczej niż relacji z Bogiem, jak sama przyznaje. - Pragnienie Boga odkryłam w „Beczce” - mówi wspominając swoje zaangażowanie w Duszpasterstwie Akademickim u krakowskich dominikanów.
Dziś formują się w Domowym Kościele Ruchu Światło-Życie. W tej drodze odpowiada im przede wszystkim regularność takich praktyk jak: wspólna modlitwa, dialog małżeński, czy spotkania z innymi małżeństwami. Bardzo sobie cenią dzielenie się w ramach wspólnoty przeżyciami związanymi z medytacją nad Biblią. Wierzą, że przez słowo Pisma mówi do nich sam Jezus.

Rozważny i romantyczna

Zapytani o to, jakie praktyki religijne mają dla ich małżeństwa szczególne znaczenie, Sękalscy dają wyraz różnic pomiędzy męskim, a kobiecym postrzeganiem i przeżywaniem wiary. - Wiele rzeczy w naszym życiu przychodzi dzięki modlitwie Gosi i jej osobistym „konszachtom” ze świętymi - mówi Cezary. - Natomiast ja wnoszę wiedzę teologiczną, chłodną analizę sytuacji i element rozeznawania - kontynuuje. W wielu małżeństwach jest tak, że mąż i żona pielęgnują swoją relację z Bogiem w odmienny sposób. To nie jest przeszkoda, a szansa. Różnice w religijności kobiet i mężczyzn pozwalają na głębsze odkrywanie Boga. - Sam Bóg zawiera w sobie pierwiastek męski i żeński - rozważa Cezary. - Jeśli coraz lepiej poznaję moją żonę, w jakimś sensie poznaję samego Boga, który przyszedł do nas z darem naszego powołania - kwituje z męską pewnością. - Miłość mojego męża otwiera mi oczy na miłość Boga - dodaje Gosia.

Małżeństwo jak przygoda

Czym Gosia i Cezary Sękalscy różnią się od innych małżeństw? Są zwykłymi małżonkami, ze zwykłych rodzin, zwyczajnie pracujący, odczuwający takie same różnice w pojmowaniu świata przez mężczyzn i kobiety jak inni. Różnią się może tym, że nie wszyscy studiowali teologię małżeństwa i głoszą na ten temat rekolekcje. Ale to też ich tak bardzo nie wyróżnia, skoro sami mówią, że kluczową stroną rekolekcji jest dawanie świadectwa, a nie jedynie nauczanie. Każde małżeństwo daje świadectwo, lepsze lub gorsze. W tej zwyczajności jest właśnie klucz do zrozumienia istoty małżeństwa, którego sednem jest wspólna droga do Boga. Gosia i Cezary są przykładem, że to droga dla każdego. Wystarczy popatrzeć na ich twarze, kiedy patrzą na siebie, by być przekonanym, że małżeństwo oparte na Bogu prowadzi do szczęścia i jest prawdziwą przygodą!

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

List pasterski abp. Depo z okazji rozpoczęcia Roku Jubileuszowego

2024-12-17 18:41

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

odpust

rok jubileuszowy

List Pasterski

Karol Porwich/Niedziela

abp Wacław Depo

abp Wacław Depo

W zamyśle Bożym, a następnie w praktyce Kościoła jubileusz to czas wyjątkowej łaski, charakteryzujący się przebaczeniem grzechów, a w szczególności odpustem, będącym pełnym wyrazem miłosierdzia Boga. Do głównych znaków obchodów Roku Świętego należą: pielgrzymka, Drzwi Święte i odpust – pisze w liście pasterskim „Pielgrzymi nadziei” Arcybiskup Metropolita Częstochowski z okazji rozpoczęcia Roku Jubileuszowego.

Poniżej publikujemy całą treść listu:
CZYTAJ DALEJ

Niemiecki tygodnik ujawnia, że udaremniono próbę zamachu na Franciszka

2024-12-17 10:20

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Podczas wizyty papieża Franciszka w Iraku w 2021 r. udało się zapobiec dwóm próbom zamachów. Tak twierdzi niemiecki tygodnik „Stern”, powołując się na nową autobiografię papieża, z której, jak twierdzi magazyn, zacytował fragmenty z wyprzedzeniem. Książka zatytułowana „Nadzieja” ma zostać opublikowana jednocześnie w 80 krajach 14 stycznia 2025 r, zgodnie z zapowiedzią wydawnictwa Kösel-Verlag, które wyda ją po niemiecku.

„Zostaliśmy ostrzeżeni już dzień wcześniej, kiedy przybyliśmy do Bagdadu. Policja przekazała informacje od brytyjskich służb specjalnych do departamentu bezpieczeństwa Watykanu. Młoda kobieta z pasem materiałów wybuchowych, zabójczyni kamikadze, była w drodze do Mosulu, by wysadzić się w powietrze podczas wizyty papieża. W tym samym celu jechała furgonetka dostawcza” - cytuje fragment książki magazyn „Stern”.
CZYTAJ DALEJ

Czy papież umie śmiać się z samego siebie?

2024-12-17 20:18

[ TEMATY ]

wiara

papież Franciszek

żarty

śmiech

homor

autoironia

PAP/EPA

Papież Franciszek

Papież Franciszek

"Jest wiara w humorze" - to tytuł artykułu papieża Franciszka, opublikowanego na łamach dziennika "New York Times" w dniu jego 88. urodzin. Papież napisał, że stojąc przed lustrem najlepiej śmiać się z samego siebie.

W tekście o związku między wiarą a poczuciem humoru Franciszek zauważył ironicznie: "Żarty na temat jezuitów i te opowiadane przez nich są jedyne w swoim rodzaju; może są porównywalne do tych o karabinierach we Włoszech albo o żydowskich matkach w humorze jidysz".
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję