Reklama

Z wiary zrodził się kościół

Parafia pw. Miłosierdzia Bożego w Kraśniku przeżywała uroczystość wmurowania kamieni węgielnych pod budowę kościoła. Historycznej Mszy św., sprawowanej w murach „wznoszonego modlitwą i pracą rąk ludzkich” domu Bożego, przewodniczył abp Józef Życiński

Niedziela lubelska 31/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość przeżywana w drugą niedzielę wakacji zgromadziła rzeszę wiernych, kapłanów, przedstawicieli władz samorządowych i miejskich oraz pracowników sąsiadującego z kościołem szpitala. Szczególne miejsce przy ołtarzu zajęli budowniczy kościoła - parafianie, którzy poświęcają własne siły i czas na konkretne prace przy budowie. Do głębokiej wiary oraz ciężkiej pracy rodziców i dziadków odwoływali się przedstawiciele parafii, witając Metropolitę. „W tym szczególnym dniu przywołujemy nasz dom rodzinny, który kiedyś opuściliśmy, aby założyć nową rodzinę - mówili młodzi małżonkowie. - Dziś widzimy spracowane dłonie naszych matek i ojców, dobre oczy naszych babć i dziadków i wiemy, że nie byłoby tej świątyni bez wiary, którą otrzymaliśmy w sakramencie chrztu św. i którą umacniamy modlitwą, Komunią św. i słowem Bożym. Z wiary zrodził się zapał do budowy nowego kościoła; z wiary zrodziła się ofiarność, poświęcenie i gotowość oddania swoich sił i zdolności dla Boga. Dziękujemy Panu Bogu za rodziców, którzy pierwsi nauczyli nas modlitwy i pokazali Jego miłość; za kapłanów, których Pan postawił na naszej drodze, i za naszego księdza proboszcza, który nie bacząc na przeciwności, podjął dzieło budowy kościoła”. Wzruszenie towarzyszyło również proboszczowi ks. kan. Wiesławowi Szewczukowi, który w imieniu parafian oraz czcicieli Miłosierdzia Bożego, mówił: „Od roku budujemy kościół, by Chrystus był z nami w troskach i radościach dnia codziennego. Wznosimy świątynię, która swoją architekturą nawiązuje do tradycji chrześcijańskich; będzie obiektem trzynawowym, z chórem, wieżą, dwiema zakrystiami i salami spotkań pod prezbiterium. Cieszymy się, że mury kościoła pną się ku niebu i chociaż czasami jest trudno, ufamy Jezusowi i ludziom, że dokonamy tego dzieła”. Ksiądz Proboszcz przedstawił pasterzowi archidiecezji parafian najbardziej zaangażowanych w budowę, wyrażając wielki szacunek i wdzięczność dla „dla wysiłku i ofiarności tych wiernych”. „Proszę o modlitwę i błogosławieństwo, by moi parafianie, obecnie renciści i emeryci, mogli z dumą patrzeć na dzieło, w które się tak mocno zaangażowali” - mówił. W upalne południe z placu budowy popłynęła więc w niebo gorąca modlitwa.
„Miłosierny Chrystus potrzebuje waszych rąk i waszej solidarności, aby ta piękna świątynia mogła pozostać dla przyszłych pokoleń jako świadectwo wiary, wrażliwości i otwarcia na łaskę Bożą oraz konieczności obecności Chrystusa w codziennym życiu - mówił abp Józef Życiński. - Nasza epoka ma swoje odmiany nowotworów, depresji i zatraconego sensu duszy, dlatego miłosierny Chrystus potrzebuje nas, abyśmy naśladowali Jego wrażliwość, okazując pomoc i niosąc nadzieję. Także wy, którym patronuje Chrystus Miłosierny, musicie być znakami miłosierdzia. A jeśli Chrystus będzie naszym fundamentem, naszym kamieniem węgielnym, pokonamy każde zagrożenie”. Po homilii nadszedł długo oczekiwany czas wmurowania kamieni węgielnych. Pierwszy z nich pochodzi z Golgoty i został pobłogosławiony przez Jana Pawła II w Sandomierzu podczas jego pielgrzymki do Polski; drugi to cegła z grobu św. s. Faustyny - dar sióstr miłosierdzia z Łagiewnik; trzeci - kamienie z Lourdes i Fatimy, przywiezione przez proboszcza. „Niech te kamienie przypominają nam o Chrystusie, miłości i czci do Matki Bożej oraz o miłosierdziu” - mówił ks. Szewczuk. Następnie wikary odczytał akt erekcyjny, pod którym podpisy złożyli m.in. Metropolita, kapłani, budowniczy kościoła i zaproszeni goście. Wmurowaniu aktu i kamieni towarzyszyły wzruszenie i głęboka modlitwa w intencji podjętego dzieła, które „rozbudza wdzięczność względem Boga i ludzi”. „Wznoszona świątynia jest symbolem świątyni ducha, którą my jesteśmy, a która jest zbudowana z żywych kamieni serc na fundamencie Jezusa Chrystusa” - zapewniali wierni, prosząc równocześnie o pasterskie błogosławieństwo, by „solidnie budować codzienne chrześcijaństwo od fundamentów, poprzez ściany, aż po dach”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konklawe jest sakramentem

2025-05-07 16:42

[ TEMATY ]

konklawe

Milena Kindziuk

Red

W ten oto sposób, po złożeniu przysięgi przez kardynałów i wypowiedzeniu słynnych słów: "extra omnes" – wszyscy na zewnątrz - kończy się konklawe medialne, a rozpoczyna to prawdziwe, mające wymiar religijny.

Teraz naprawdę nie liczą się już prognozy dziennikarskie, strategie medialne, prezentowane frakcje. Klucz pozostaje jeden – to klucz do Królestwa. A sześć tysięcy dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej przeobraża się w grono „maluczkich”, którzy muszą zgodzić się na paradoks, że najbardziej medialnego wydarzenia na świecie nie dadzą rady przedstawić w mediach.
CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwa majowe: modlitwa, która przetrwała wieki

2025-05-07 14:52

[ TEMATY ]

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj od wieków zajmuje wyjątkowe miejsce w duchowości katolickiej jako miesiąc szczególnie poświęcony Matce Bożej. Nabożeństwa majowe - tzw. „majówki” - wpisały się na stałe w religijny pejzaż Polski, odbywając się wieczorami w świątyniach, przy kapliczkach, grotach i przydrożnych figurach. Ich centralnym punktem pozostaje Litania Loretańska, której wezwania przez wieki pogłębiały maryjne przeżywanie wiary.

Choć źródła maryjnej pobożności sięgają V wieku na Wschodzie, dopiero na przełomie XIII i XIV wieku miesiąc maj zaczęto na Zachodzie poświęcać Maryi - głównie z inicjatywy króla Hiszpanii Alfonsa X, który zachęcał wiernych do wspólnej modlitwy przy figurach Matki Bożej. Tradycja ta szybko się rozprzestrzeniła, a swój rozwój zawdzięczała także postępowi technicznemu - drukowane modlitewniki, jak „Maj duchowy” z 1549 roku, popularyzowały majowe formy kultu jako odpowiedź na kryzys Reformacji.
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura: życie rannego strażnika uniwersyteckiego nie jest zagrożone

2025-05-08 09:57

[ TEMATY ]

Warszawa

zabójstwo

Uniwersytet Warszawski

PAP/Radek Pietruszka

Życie rannego strażnika uniwersyteckiego nie jest zagrożone - poinformowała w czwartek Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Przekazała, że czynności procesowe z podejrzanym o zabójstwo pracowniczki UW zaplanowano w godzinach popołudniowych w Prokuraturze Rejonowej Śródmieście-Północ.

Prokuratura poinformowała też, że godzina konferencji prasowej zostanie podana w czwartek na portalu X nie wcześniej niż o godz. 13.30.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję