Przez wiele lat tradycją Chełma była jedna wspólna centralna uroczystość Bożego Ciała, w której uczestniczyły wszystkie parafie. Teraz każda z chełmskich parafii zorganizowała procesję u siebie. W centrum miasta uroczystości Bożego Ciała zorganizowały wspólnie parafie Rozesłania Świętych Apostołów i Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Uroczystościom przewodniczył ks. prof. Marian Nowak z KUL.
W czwartek, 30 maja, wierni licznie zgromadzili się przed najstarszą chełmską parafią Rozesłania Świętych Apostołów. Uroczystość rozpoczęła koncelebrowana Msza św., którą odprawił ks. prof. Marian Nowak. Wraz z nim przy ołtarzu stanęli: ks. Jacek Lewicki, ks. Andrzej Sternik i ks. Krzysztof Krzaczek. Słowo powitania do wiernych skierował proboszcz parafii Rozesłania. - Po raz kolejny, będąc wiernym tradycji, możemy zgromadzić się przed naszym kościołem na wspólnej Mszy św. i celebracji tej pięknej uroczystości - powiedział ks. Lewicki. Szczególne słowa powitania skierował do głównego celebransa ks. Nowaka, jednocześnie przybliżając wiernym jego sylwetkę.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niezwykle bogate w treści kazanie wygłosił ks. prof. Marian Nowak. Na początku wspomniał, że Boże Ciało to dzień w którym dziękujemy za dar Eucharystii, Ciała Chrystusa. Przeniósł też myślami słuchaczy do Jerozolimy, aby przybliżyć historyczne miejsce - Wieczernik, gdzie Jezus ustanowił Eucharystię podczas Ostatniej Wieczerzy spożytej z Apostołami. Mówił też o znaczeniu obchodów Bożego Ciała dla każdego z nas. Podkreślił potrzebę większego przeżywania tajemnicy Eucharystii przez wiernych uczestniczących w każdej Mszy św., bo często zdarza się, że gdy przychodzimy do kościoła na Eucharystię, myśli mamy zajęte doczesnymi sprawami, problemami codzienności, a nie skupiamy się na realnej obecności Jezusa wśród nas. - Jesteśmy na Liturgii obecni, ale nasze myśli idą gdzieś indziej, do spraw które chcemy załatwić. Wówczas umyka nam doświadczenie spotkania z Chrystusem - powiedział ksiądz profesor. Wskazał też na problem odrzucania krzyża w życiu przez ludzi, bo chcą przyjmować tylko to, co jest przyjemne, miłe i radosne. Odnosząc się do bieżących spraw społecznych, skrytykował usuwanie krzyży z urzędów w Warszawie.
Reklama
Nawiązując do uroczystości Bożego Ciała, ks. Nowak podkreślił, że idąc w procesji mamy możliwość powiedzenia Jezusowi o naszych problemach. - Warto abyśmy umieli je wypowiedzieć, bo gdy powierzymy je Jezusowi, to zarazem mamy nadzieję, że On pomoże je rozwiązać i załatwić - powiedział kaznodzieja. Zwrócił też uwagę na potrzebę walki o wiarę Polaków. - Trzeba podjąć wysiłek walki o zachowanie wiary w sobie, dzieciach, młodzieży i bliskich. Trzeba przetrwać kryzysy w podążaniu za Jezusem, odbyć jakieś rekolekcje, wyspowiadać się, wszystko po to, by ratować wiarę - powiedział. Wspomniał swój pierwszy pobyt w Chełmie. - Wtedy witał mnie napis: Chełm miastem PKWN. Jednak dzisiaj, całe szczęście, nikt a szczególnie z ludzi młodych, nie kojarzy tak Chełma. Teraz Chełm jest miastem Eucharystii, co widać podczas święta Bożego Ciała - podsumował.
Bezpośrednio po Mszy św. sprzed kościoła Rozesłania Świętych Apostołów ulicami centrum Chełma wyruszyła procesja eucharystyczna do czterech ołtarzy. W tym roku wierni przeszli trasą od ulicy Lubelskiej, przez Podwalną, Reformacką, plac Łuczkowskiego aż do sanktuarium Matki Bożej Chełmskiej, przed którym był zlokalizowany czwarty ołtarz. Na czele radosnego pochodu ku czci Ciała i Krwi Chrystusa szedł mężczyzna niosący krzyż z relikwią cząstki Drzewa Świętego. Ten wyjątkowy krzyż jest na co dzień eksponowany w muzeum mieszczącym się przy parafii Rozesłania. Pięknie prezentowały się dziewczynki sypiące kolorowe płatki kwiatów oraz chłopcy w strojach komunijnych. Towarzyszyli im rodzice. Były też radosne harcerki, które niczym najlepsze dyrygentki dawały znaki do sypania kwiatów. Chłopcy, którzy w tym roku przystąpili do Pierwszej Komunii Świętej, nieśli olbrzymi różaniec. W procesji szli również ministranci starsi i młodsi oraz nadzwyczajni szafarze Komunii św. Wiary nie wstydzili się idący przed Chrystusem liczni przedstawiciele wspólnot i grup religijnych działających w obu parafiach oraz duchowieństwo z księżmi proboszczami. Wszyscy nieśli sztandary i chorągwie przed Jezusem ukrytym w Najświętszym Sakramentem. Drogą procesyjnego orszaku szedł Chór parafii Rozesłania, świętujący w tym roku 106. rocznicę powstania oraz orkiestra wygrywająca takty melodii i pieśni religijnych.
Reklama
- Pan Jezus przychodzi do nas i daje radość, dlatego moje córki sypią Mu dzisiaj na drodze kwiaty - powiedziała Anna. - Wiarę trzeba dzieciom ukazywać przykładem. A kto ma to uczynić, jak nie rodzice? Dlatego jesteśmy dzisiaj na procesji całą rodziną: ja, żona i nasza trójka dzieci - dzielił się Szymon.
Zwieńczeniem chełmskich obchodów Bożego Ciała był Wieczór Chwały w amfiteatrze Kumowa Dolina. Na tym wydarzeniu też był obecny Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie. - Chcemy odkrywać, jak wielką moc ma Imię naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa i jak wielkim darem jest ono w naszej codzienności - powiedział ks. Paweł Gołofit. Duchowym rozważaniom i adoracji Pana Jezusa towarzyszyła oprawa muzyczna zespołu Good God. Konferencję podczas Wieczoru Chwały wygłosił ks. Krzysztof Krzaczek, dyrektor Lubelskiej Szkoły Ewangelizacji Miriam.
Fotorelacja na https://www.facebook.com/profile.php?id=100079880112212