Reklama

Wiara

Rozważania na XII niedzielę zwykłą

Burza budzi człowieka ze snu samozadowolenia

Burza, różnego rodzaju trudności, choroba, doznana niesprawiedliwość czy krzywda, śmierć kogoś bliskiego, kataklizm, który niszczy dorobek życia itp., budzi człowieka ze snu samozadowolenia i samorealizacji. Odzierają go ze złudzeń samowystarczalności.

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock, montaż: Anna Wiśnicka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewangelia (Mk 4, 35-41)

Owego dnia, gdy zapadł wieczór, Jezus rzekł do swoich uczniów: «Przeprawmy się na drugą stronę». Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim. A nagle zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły w łódź, tak że łódź już się napełniała wodą. On zaś spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?» On, powstawszy, zgromił wicher i rzekł do jeziora: «Milcz, ucisz się!» Wicher się uspokoił i nastała głęboka cisza. Wtedy rzekł do nich: «Czemu tak bojaźliwi jesteście? Jakże brak wam wiary!» Oni zlękli się bardzo i mówili między sobą: «Kim On jest właściwie, że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?»

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Drodzy!

1. „Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?” – mówią do Jezusa przerażeni uczniowie. Nie wystarczy chlubić się wiarą. Nie wystarczy mówić, że „ma” się wiarę, że „posiada się” Chrystusa, że należy się do grona Jego przyjaciół, że jest się ochrzczonym, bierzmowanym, członkiem Kościoła. Same słowa, chociaż ważne, życia nie nakarmią. Potrzebują wsparcia ze strony konkretnych gestów, czynów, codziennych wyborów. Obecność i działanie Jezusa odkrywa ten tylko, kto z Nim współpracuje lub kto prosi Go o współpracę.

Reklama

Burza, różnego rodzaju trudności, choroba, doznana niesprawiedliwość czy krzywda, śmierć kogoś bliskiego, kataklizm, który niszczy dorobek życia itp., budzi człowieka ze snu samozadowolenia i samorealizacji. Odzierają go ze złudzeń samowystarczalności. Im większe trudności, tym bardziej natarczywe staje się szukanie Boga i pytanie, dlaczego? Jeżeli przed burzą obecność Jezusa w łodzi była dla apostołów wręcz obojętna, przestaje nią być podczas burzy. Teraz staje się nieodzowna, wręcz zbawienna.

Trudności rozbudzają albo gaszą wiarę. Po kryzysie wiara nie jest już nigdy taka, jaka była przed nim, jest inna. Staje się wiarą silniejszą lub słabszą, albo wręcz umiera. Kiedy wierzącego nawiedza ciemna noc wiary, to albo prosi Boga o pomoc, albo odwraca się od Niego i zaczyna szukać innych, ludzkich zbawicieli.

W każdym doświadczeniu egzystencjalnym, z którym człowiek sobie nie radzi, Bóg przestaje być dla niego jednym z wielu uczestników drogi: staje się albo Kimś wyjątkowym i nieodzownym lub też przestaje nim być. Odkrywa (na nowo) obecność Boga i zawraca się o pomoc albo zaczyna Nim gardzić, odwraca się od Niego lub wręcz walczy z Nim. Burza, kryzys, trudności są dla wiary zawsze czasem próby.

Trudności odnawiają w człowieku stare lęki, o których już zapomniał lub rodzą nowe, nierzadko jeszcze gorsze. Odbierają mu odwagę do życia lub lęk przed obecnością innych. Bywa, że ten, kto ich doświadcza, zaskoczony jest sam sobą, swoją reakcją na to, co dzieje się w nim i wokół. Reaguje, lecz jego reakcje nie zawsze są adekwatne do potrzeb, do sytuacji. Poznaje wówczas prawdę o sobie – o swoim stanie duchowym i społecznym. Trudności są przykrą okazją, bolesnym sprawdzianem siebie i przyjaźni, które już zawiązał. Są też sprawdzianem miłości, czy była prawdziwą czy tylko deklarowaną, daleką od czynów.

Reklama

Trudności naruszają stabilność człowieka. Wytrącają go z osiągniętej równowagi. Burza budzi człowieka z duchowego, emocjonalnego, społecznego i innego uśpienia.

2. Kiedy grunt, dotąd stabilny, usuwa się spod nóg, kiedy fale miotają łodzią życia, kiedy rozsypuje się przyjaźń czy miłość, kiedy kruszy się dotychczasowy obraz Kościoła lub chwieją się podstawy wiary, coś zaczyna się zmieniać. Człowiek rozbudza się z błogiego snu. Zaczyna się lękać. Nie znajdując oparcia w sobie, zaczyna szukać go gdzieś indziej, poza sobą.

Brak stabilności, niepokoje itp. nie oznaczają, że dzieje się coś nad wyraz szczególnego. Oznaczają jedynie, że człowiek zignorował prawdę, że ciągle jeszcze jest w podróży i że wody życia, po których płynie jego łódź, nawiedzać mogą gwałtowane i silne wiatry. Musi się więc obudzić i walczyć o przeżycie. Nie uczyni tego jednak w pojedynkę. Musi szukać pomocy. Zwraca się o nią do najbliższych, do tych, którzy są obok, z którymi idzie przez życie. Są mu potrzebni, by wyjść z życiowych opresji. Kiedy jednak ich wsparcie jest niewystarczające, zaczyna odkrywać Boga i prosi Go o pomoc. Jeśli dotąd jego wiara była słaba, teraz odkrywa jej znaczenie, widzi jej wartość. Jeśli dotąd nie wierzył, trudności, wszelkiego rodzaju burze, stać się mogą okazją do powrotu do Boga. Jeśli uważał się za ateistę, jest teraz zmuszony do weryfikacji swojej postawy.

Reklama

W życiu wierzącego wszystko komunikuje jakąś prawdę. Wszystko, nawet cierpienie, choroby, trudności, konflikty zbrojne itp., posiadają swój specyficzny język i mówią coś komunikują, przed czymś ostrzegają lub do czegoś zachęcają. Nic, co ważne dla człowieka, nie pozostaje zbyt długo bez wyjaśnienia, nieme, obce. Wyjaśnia się na różne sposoby i zarazem uczy czegoś ważnego.

Wiara uczy, że nic w życiu nie jest przypadkiem, lecz wszystko jest jakimś owocem przyczyny i skutku. Rzadko je znamy, ale bynajmniej nie oznacza, że to, co się dzieje w nas lub wokół, byłoby pozbawione sensu, głębszego znaczenia. Z woli Boga wszystko, co dzieje się na łodzi naszego życia, dzieje się po coś. Dzieje się, by coś nam zakomunikować, czegoś nas nauczyć, oświecić, w czymś pomóc lub od czegoś odwieść.

3. Pytamy więc, dlaczego Jezus śpi? Dlaczego zachowuje spokój, skoro łódź znalazła się w śmiertelnym niebezpieczeństwie, a wraz z nią, także jej załoga? Dlaczego nie interweniuje? Dlaczego Jezus spał? Dlaczego nie współpracował z uczniami, by łódź ich nie zatonęła? Jezus „spał” dlatego, że uczniowie z Nim nie rozmawiali, że pozwolili Mu zostać na uboczu.

Burza, wiatr, wysoka fala, czas kryzysu, noc wiary, jakiej doświadczali uczniowie, nie były okazją, by pytali o radę Chrystusa, nie szukali pomocy u Niego. On zaś nie chciał im przeszkadzać. Żywił do nich wielki szacunek. Nie zamierzał wchodzić im w drogę, jakby czekał pokornie na swoją kolej, oczekując, kiedy zostanie zauważony i poproszony o pomoc.

Reklama

Burza jakby „rozmawiała” z uczniami. Stara się przekazać im coś nowego, czego dotąd nie znali, co było im obce. Informuje ich, że pewnym trudnościom, jakie ich nawiedzają, człowiek nie potrafi stawić czoła samemu, nie zdoła ich uciszyć własnymi siłami. Są bowiem sprawy, które rozwiązuje się inaczej, przy pomocy innych narzędzi. Bywa też tak, że trzeba szukać wsparcia na zewnątrz, także u Boga.

Kiedyś uczniowie pytać będą Jezusa: „Dlaczego my nie mogliśmy go wypędzić?”, a Chrystus odpowie im: „Z powodu małej wiary waszej. Bo zaprawdę, powiadam wam: Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: ‘Przesuń się stąd tam!’, a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was. ‘Ten zaś rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem’” (Mt 17,19-21).

Strach, lęk, przerażenie nie są lekarstwem na trudności, one ich nie usuwają. Burza jest jedynie trudną okazją, narzędziem, dość niewygodnym i bolesnym, by uczniowie przypomnieli sobie, iż w łodzi ich życia jest Bóg. Chce im zakomunikować ważną prawdę, że Chrystus jest po ich stronie i kiedy zwrócą się do Niego o pomoc, raptem wszystko staje się inne. Ponieważ On jest z nimi, odtąd wszystkiemu mogą stawić czoła. Jest to możliwe, ponieważ Chrystus jest Panem wszystkiego, On „nawet wichrom i wodzie rozkazuje, a są Mu posłuszne”.

Panie, pomóż mi dostrzegać Twoją obecność w moim życiu, szczególnie, kiedy szarpią nim różnego rodzaju burze.

Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com

Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka

Homilie pochodzą z książki "U źródła Życia. Rozważania na niedziele czasu Adwentu, Bożego Narodzenia, Wielkiego Postu i Wielkanocy, Rok A,B,C", wydanej przez wydawnictwo Homo Dei.

2024-06-20 09:26

Ocena: +32 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie, uczyń z nas narzędzia Twojej miłości, jak uczyniłeś je z Najświętszej Dziewicy Maryi

[ TEMATY ]

adwent

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Spotkanie Maryi z aniołem podkreśla rolę i sens Jej istnienia. Poprzez Jej powołanie Bóg chce nam powiedzieć, że jest On ostatecznym sensem i powodem naszego istnienia. Że wyłącznie w Nim ukryty jest ostateczny, najgłębszy sens tego wszystkiego, co nas spotyka, naszego cierpienia, naszych zmagań o lepsze życie, naszego zabiegania o pokój, zgodę, pojednanie, ale także naszego cierpienia itd. W Maryi i w jej słowach – Jakże się to stanie? – Bóg staje się bliski naszym lękom o przyszłość.

Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Wszedłszy do Niej, anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca». Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego». Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego». Wtedy odszedł od Niej anioł.
CZYTAJ DALEJ

Święcenie pokarmów

Kościół ustanowił sakramentalia, czyli „święte znaki, które z pewnym podobieństwem do sakramentów oznaczają skutki, przede wszystkim duchowe. Sakramentalia nie udzielają łaski Ducha Świętego na sposób sakramentalny, lecz przez modlitwę Kościoła uzdalniają do przyjęcia łaski i dysponują do współpracy z nią. Wśród sakramentaliów znajdują się najpierw błogosławieństwa (osób, posiłków, przedmiotów, miejsc). Każde błogosławieństwo jest uwielbieniem Boga i modlitwą o Jego dary” (KKK 1667-1671). Modlitwa i błogosławienie pokarmów znane jest już w Starym Testamencie, czyni to także Jezus: „On tymczasem wziął pięć chlebów i dwie ryby, podniósł wzrok ku niebu, pobłogosławił je, połamał i dawał uczniom, aby rozdawali ludziom” (Łk 9, 16).
CZYTAJ DALEJ

500 paczek trafiło do najuboższych

2025-04-19 12:30

Marzena Cyfert

Poświęcenie darów dla ubogich

Poświęcenie darów dla ubogich

Abp Józef Kupny pobłogosławił w Wielką Sobotę 500 paczek dla ubogich. Przygotowane one zostały przez wrocławską Caritas ze środków przekazanych przez wiernych archidiecezji.

– Nasze akcje angażują bardzo wielu ludzi, aby te działania pomocowe były przeprowadzone sprawnie, dokładnie i docelowo trafiły do najbardziej potrzebujących. Dzisiaj zostanie rozdanych 500 paczek, poświęconych przez naszego metropolitę, dla naszych podopiecznych, którzy korzystają na co dzień z łaźni i kuchni – mówił ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor wrocławskiej Caritas.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję