W rozmowie z Biurem Prasowym Jasnej Góry delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa nauczycieli bp Piotr Turzyński zauważył, że pielgrzymka ma pomóc nauczycielom, by mimo trudności w szkolnictwie z nadzieją spoglądali na swoją misję. - Chciałbym, żeby mimo wszystko nauczyciele usłyszeli tu, u Matki Bożej, że są potrzebni, ważni, żeby się nie zniechęcali i byli mężni.
Przypomniał też, że postawa taka nie jest sprawą prywatną, czy dbaniem o „własny interes”, bo stawką jest młodzież, całe następne pokolenie, i przyszłość Polski. - Chciałbym, żeby nauczyciele, umieli zabrać głos w obronie patriotyzmu, wartości chrześcijańskich oraz w obronie wolności człowieka, godności nauczyciela, dziecka i rodzica - powiedział bp Turzyński. Podkreślił też stanowczo, że chrześcijanie nie mogą czuć się kimś drugorzędnym w naszym społeczeństwie. - Szkoła jest też nasza, nie jest laicka i świecka, szkoła jest publiczna, dla każdego - wskazał. Przypomniał, że nauczyciele polscy wędrują do Matki Bożej po mądrość, aby zawierzyć szkołę i dziękować za pracę. - Chcemy też Pana Jezusa i Matkę Bożą zapytać, „Nauczycielu, co mam czynić?”, bo mamy trudny czas szkoły - powiedział biskup. Zaznaczył, że stoimy na wielkim zakręcie cywilizacyjnym i powinniśmy zapytać co mamy czynić w takiej sytuacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Współorganizator pielgrzymki, ks. Wojciech Wojtyła, sekretarz Krajowego Biura ds. Duszpasterstwa Nauczycieli, opowiadał o niepokojach i wyzwaniach, przed jakimi stają dziś odpowiedzialni za edukację młodego pokolenia. - Przyjeżdżamy tu zaczerpnąć sił duchowych, ale też poszukać inspiracji - przyznał. Zauważył, że każdy z nas, w każdym czasie, przychodzi do Jezusa, by zadać pytanie: „Nauczycielu, co czynić?”, pytanie, które rozbrzmiewa już od wieków. Kapłan przyznał również, że każdy czas ma swoje wyzwania i my także żyjemy w czasie, gdzie doświadczamy pewnych wyzwań i niepokojów. - Środowisko nauczycielskie jest wrażliwe na zmiany kulturowe, których jesteśmy świadkami - powiedział, przyznając jednocześnie, że, patrzą na te zmiany zarówno z niepokojem, ale też w kategorii wyzwań.
Nauczyciele i Wychowawcy drugi dzień pielgrzymki rozpoczęli modlitwą na Szczycie, gdzie Eucharystię celebrował bp Piotr Greger z diecezji bielsko-żywieckiej. W homilii przypomniał on, że zadaniem szkoły jest kształcić przekazując wiedzę i wychowywać w oparciu o trwały system wartości. - Szkoła nie może być przestrzenią indoktrynacji - zaznaczył stanowczo. Przypomniał też, że wobec ogromnej polaryzacji społecznej, jawi się konieczność twórczego dialogu wszystkich, którzy „na swoich barkach niosą odpowiedzialność za dziś i jutro polskiej szkoły”.
Dwudniowa pielgrzymka obfitowała w prelekcje. Do Pedagogów i Wychowawców zwracały się także nauczycielki z wieloletnim doświadczeniem, przedstawicielki Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły.
Jedna z nich, Jolanta Dobrzyńska podkreśliła, że wszyscy się niepokoją wzrostem biurokracji, seksualizacją wprowadzaną do szkół, brakiem prac domowych i brakiem ocen. - Jest mnóstwo sygnałów, że dzieje się źle, łącznie ze zmienioną podstawą programową - powiedziała.
Reklama
Hanna Dobrowolska, również z Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, dodała, że ich obecność na Jasnej Górze ma na celu zintensyfikowanie indywidualnych działań każdego pedagoga. - By podejmował je na rzecz ocalenia wiedzy dzieci, ich kompetencji, twardej wiedzy przedmiotowej i wychowania - wymieniała kobieta. Wyraziła też pragnienie, by to wszystko stało się dla nauczycieli punktem odniesienia w ich codziennej pracy.
Na zakończenie pielgrzymki nauczyciele zgromadzili się na Nabożeństwie Drogi Krzyżowej, by „potopem zalać” jasnogórskie Wały.
Zmiany programowe, jakie wprowadzone zostaną w polskich szkołach we wrześniu 2024 r., obejmować mają ograniczenie przekazywania wiedzy i wiadomości nawet do kilkudziesięciu procent w większości przedmiotów.