Podczas audiencji dla sześciu kardynałów, których Ojciec Święty mianował na konsystorzu 24 listopada br., Benedykt XVI powiedział: „Kościół powszechny ma być znakiem nadziei dla wszystkich narodów”.
Zwracając się do czterech nowych purpuratów z krajów angielskojęzycznych, Papież zwrócił uwagę, że w kolorze ich szat tradycja widzi „znak gotowości, by bronić Chrystusowej owczarni aż do przelania krwi”. Taka symbolika, nieraz przypominana przy tej okazji, miała tym razem szczególną wymowę, zważywszy że byli tu kardynałowie z Nigerii, Indii i Filipin - krajów, gdzie nierzadko przelewana jest krew wyznawców Chrystusa.
Zwracając się do patriarchy maronitów i pielgrzymów przybyłych z nim z Libanu, Ojciec Święty powiedział: - Przez kardynalat patriarchy Boutrosa Rai pragnę szczególnie wesprzeć życie i obecność chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Winni tam oni móc żyć swobodnie swoją wiarą. Pragnę też raz jeszcze wystosować gorący apel o pokój w tym regionie. Kościół popiera wszelkie wysiłki na rzecz pokoju na świecie i na Bliskim Wschodzie. Pokój nie stanie się rzeczywistością, jeśli nie będzie opierał się na autentycznym poszanowaniu innych.
Reklama
O pokoju Papież mówił też do innego z nowych purpuratów - arcybiskupa Bogoty. Kard. Rubén Salazar Gómez jest przewodniczącym Episkopatu Kolumbii, kraju dotkniętego od kilkudziesięciu lat krwawym konfliktem. Ojciec Święty zapewnił Kolumbijczyków, że stale się modli, „aby postępowali w pokoju i zgodzie drogami sprawiedliwości, pojednania i solidarności”.
Na zdjęciach powyżej: 1) kard. Baselios Cleemis Thottunkal (Indie), 2) kard. Luis Antonio Tagle (Filipiny), 3) kard. Béchara Boutros Rai (Liban), 4) kard. John Olorunferni Onaiyekan (Nigeria), 5) kard. James Michael Harvey (USA), 6) kard. Rubén Salazar Gómez (Kolumbia)
Siewca wyszedł siać
Benedykt XVI naucza
Wszyscy jesteśmy powołani do przedłużania zbawczego dzieła Boga, nawracając się na Ewangelię, podążając zdecydowanie za tym Królem, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać świadectwo prawdzie. Podczas modlitwy „Anioł Pański”, 25 listopada 2012 r.
Witam polskich pielgrzymów. Moi drodzy, Rok Wiary jest szczególnym czasem wsłuchiwania się w to, co Bóg chce nam powiedzieć, ale także czasem mówienia o Nim i o Jego nieskończonej miłości. Nasze głoszenie słowem i czynem prawdy o Bożym pragnieniu zbawienia wszystkich ludzi niech będzie świadectwem osobiście przeżywanej wiary. Niech Bóg da wam tę łaskę i niech wam błogosławi! Do Polaków podczas audiencji generalnej w Watykanie, 28 listopada 2012 r.
Audiencja Generalna
Wiara źródłem radości
Podczas audiencji generalnej w Watykanie 28 listopada Ojciec Święty mówił: - Im bardziej stawiamy Boga w centrum życia, tym bardziej przekazywanie wiary jest owocne. A jeśli wzrastamy w wierze i zacieśniamy zażyłość z Jezusem i Jego Ewangelią, tym nasz przekaz jest bardziej przekonujący i skuteczny.
W swoim wystąpieniu Benedykt XVI zaznaczył, że przekazywanie wiary w rodzinie powinno być nacechowane radością. Papież tłumaczył, że celem każdego z nas powinno stać się pomaganie najbliższym w zrozumieniu tego, iż wiara nie jest ciężarem, lecz źródłem głębokiej radości.
Rok Wiary jest szczególnym czasem wsłuchiwania się w to, co Bóg chce nam powiedzieć, ale także czasem mówienia o Nim i o Jego nieskończonej miłości.
Włochy
Rzymska prezentacja książki Prymasa Czech
W polskim kościele pw. św. Stanisława BM w Rzymie (w sali Jana Pawła II) 24 listopada br. odbyła się prezentacja książki prymasa Czech kard. Dominika Duki OP „Tradycja jest wyzwaniem. Czego się, za przeproszeniem, boisz?”. Spotkanie odbyło się z inicjatywy Ambasady Polskiej przy Stolicy Apostolskiej, przy współpracy Ambasady Republiki Czeskiej przy Stolicy Apostolskiej oraz ks. prał. Pawła Ptasznika, rektora kościoła polskiego w Rzymie. Przed prezentacją książki w kościele miała miejsce wzruszająca uroczystość - kard. Duka przekazał rektorowi kościoła porcelanową kopię figury Dzieciątka Jezus z Pragi, wypowiadając przy tym słowa wdzięczności za pomoc, jaką w czasach komunizmu czescy katolicy otrzymywali od polskich współbraci. Na spotkaniu była obecna ambasador Hanna Suchocka.
Kardynałowie zebrani na 5. kongregacji generalnej zadecydowali, że konklawe rozpocznie się w środę, 7 maja.
W dzisiejszej kongregacji generalnej uczestniczyło ponad 180 kardynałów, w tym nieco ponad 100 elektorów. Wygłosili oni ok. 20 wystąpień, poświęconych sprawom Kościoła, relacjom ze światem, wyzwaniom i cechom, jakie powinny charakteryzować nowego papieża, by mógł im sprostać. Do komisji, obradującej w ramach kolegium partykularnego, wylosowano kardynałów: Reinharda Marxa , Luisa Antonia Taglego oraz Dominique’a Mambertiego.
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona
na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii
pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju.
Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół
i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie
widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów.
Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności
obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość
dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć,
energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa
europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe.
Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości
ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących.
Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła
swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście,
Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził
życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni
byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja
rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy
życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji
Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina,
umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie
lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała,
że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem
a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności
i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii
i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była
wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie,
gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze
większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna
osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie
- Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy
wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc,
czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi
jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby "
wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą
ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława
Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety,
chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach
powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się
do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do
księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier
i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby
zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie
chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej
robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl
o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza
XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną
i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami
pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj,
przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie
czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje
mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy
Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na
twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze
30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób
życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc
odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie
zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy
są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić
z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością
i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne.
Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców
katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało
być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna
pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański,
dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy
się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział
apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił
do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI
starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy
zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która
trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna
umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego
Mistrza.
W tym kraju od 1 maja telefony komórkowe będą zakazane we wszystkich szkołach
2025-04-29 18:27
PAP
Adobe Stock
We wszystkich austriackich szkołach od 1 maja obowiązywać będzie zakaz korzystania z telefonów komórkowych. Ograniczenie dotyczy również wycieczek szkolnych. Przepisy określają też sytuacje, gdy nauczyciele mogą zwolnić uczniów z zakazu.
Austriacki minister edukacji Christoph Wiederkehr poinformował o tym w poniedziałek. To pierwsza poważna decyzja resortu edukacji w ramach powołanego niedawno nowego koalicyjnego rządu. Zakaz został wprowadzony w formie nowelizacji rozporządzenia dotyczącego zasad tworzenia regulaminów szkolnych. Do tej pory przepisy zawierały zakaz korzystania z „przedmiotów zakłócających pracę szkoły”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.