Nie bójmy się Ewangelii, nie bójmy się Kościoła, poznawajmy katolicką naukę społeczną i zobaczmy, jak w jej systemie kształtuje się człowiek, rodzina, dziecko, młodzież, starsi, ubodzy, bezrobotni. Kościół - narzędzie w ręku Boga - jest po to, by budować cywilizację miłości. My, ludzie ochrzczeni, jesteśmy cząstką ogromnego świata. Przy chrzcie „otworzyły się niebiosa” (Mt 3, 16). Bóg spojrzał na nas z miłością. O, gdybyż i w świecie, gdybyż w naszym narodzie zdołała się szerzej rozsiać i zaowocować świadomość Bożej miłości... Gdybyż wszyscy ochrzczeni uświadomili sobie, że Chrystus umarł za nich, bo życie nie jest przeznaczone do śmierci, ale do wieczności. Nie wolno stracić tego wątku wiary, nadziei i miłości. Z przerażeniem obserwujemy, że wielu ludzi stwarza sobie dziś jakiś iluzoryczny świat, który ich potem niszczy, widzimy, że wielu popada w nałóg alkoholizmu i narkotyki, co powoduje totalny bałagan wewnętrzny i moralny, prowadzący nieraz do utraty życia.
Reklama
A przecież każdy z nas jest usynowiony przez Boga i powołany do świętości, do tego, żeby być pięknym i rozwijać się pod każdym względem. Cóż z tego, że czasem zdobywamy magisterium czy doktorat, ale jesteśmy rozsypani wewnętrznie, nie mamy czystego sumienia czy ludzie się nas boją. Tu chodzi o człowieka prawego, który może nawet nie mieć wyższego wykształcenia, bogactwa czy urody, ale będzie wspaniałym człowiekiem, mądrym mądrością Bożą. Chrześcijaństwo kształtuje takiego właśnie człowieka. Przypatrzmy się tak licznym świętym Kościoła. To nie tylko uczeni teologowie, ale przede wszystkim właśnie ludzie mądrzy mądrością Bożą, bohaterowie, herosi dnia codziennego. Taka jest prawdziwa filozofia chrześcijaństwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kościół chce wspomagać nasz rozwój wewnętrzny. I warto podjąć trud pracy nad sobą, wielkiego, ale jakże cennego wysiłku duchowego, bo idzie o nasze szczęście i o wieczność.
W Roku Wiary otwórzmy drzwi Chrystusowi pukającemu do naszych serc, do serc ludzi często sfrustrowanych, zmęczonych życiem, którzy zagubili się gdzieś po drodze, którzy nie znają smaku wspólnoty miłości - rodzinnej, parafialnej, chrześcijańskiej. Odnalezienie się w tej wspólnocie z pewnością doda im sił.
Przeżywajmy zatem rok 2013 w duchu cywilizacji miłości, której podstawą są słowa Bożego przykazania: „Będziesz miłował Pana, Boga twego, z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich myśli swoich, a bliźniego swego jak siebie samego”. Bo dopiero z tej podstawy wypływa cała reszta - nasze właściwe odniesienia do drugiego człowieka, a także do świata przyrody i rzeczy materialnych, których tak wiele wokół nas.