Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Nasi patroni w powstaniu styczniowym

Niedawno obchodziliśmy 150. rocznicę wybuchu powstania styczniowego. Choć mijają lata i pamięć słabnie, nie sposób zapomnieć o tych, którzy walczyli o wolność i tożsamość Polaków. W powstaniu styczniowym uczestniczyło wielu świętych: Brat Albert Chmielowski, Rafał Kalinowski, Honorat Koźmiński, a także Romuald Traugutt, o którego procesie beatyfikacyjnym głośno się mówi

Niedziela sosnowiecka 6/2013, str. 5

[ TEMATY ]

Powstanie Styczniowe

ALEKSANDER SOCHACZEWSKI

"Branka" 1863 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powstanie styczniowe - to była godzina Polski, o której dzisiaj nie można zapomnieć. Dziś możemy być dumni z naszych przodków. Determinacja Polaków przyczyniła się do tego, że naród odzyskał upragnioną wolność i nie zapomniał o swojej tożsamości. I choć wielu Polaków oddało życie w powstaniu styczniowym, „nie rozdziobały nas kruki i wrony”.

Powstanie styczniowe, które wybuchło 22 stycznia 1863 r., było największym polskim powstaniem narodowym, spotkało się z poparciem międzynarodowej opinii publicznej. Miało charakter wojny partyzanckiej, w której stoczono ok. 1200 bitew i potyczek. Mimo początkowych sukcesów zakończyło się klęską powstańców, z których kilkadziesiąt tysięcy zostało zabitych w walkach, blisko tysiąc straconych i ok. 38 tys. skazanych na katorgę lub zesłanych na Syberię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Powstanie styczniowe skłania nas, mieszkańców diecezji sosnowieckiej do pochylenia się nad jej patronami, powstańcami styczniowymi - św. Bratem Albertem Chmielowskim i św. Rafałem Kalinowskim. Warto podkreślić, że udział w powstaniu styczniowym miał decydujące znaczenie w ich życiu i w konsekwencji doprowadził ich na drogę prowadzącą do powołania zakonnego i kapłańskiego oraz świętości.

Dobry jak chleb

Młody Adam Chmielowski przyłączył się do powstania styczniowego w 1863 r., w czasie, gdy kontynuował naukę w Instytucie Politechnicznym w Puławach. Walczył kolejno w oddziałach Leona Frankowskiego (pod Kurowem) i Mariana Langiewicza. Po wygranej bitwie pod Grochowiskami przeszedł z oddziałem Langiewicza do Galicji. Tu wzięty do niewoli przez Austriaków, został wywieziony do Ołomuńca na terenie ówczesnej monarchii habsburskiej. Wykorzystując sprzyjającą okazję zbiegł w maju 1863 r., przedostał się do kraju i włączył ponownie do walk powstańczych. Bojowy szlak Adam Chmielowski zakończył 30 września 1863 r., kiedy to jego powstańczy oddział, dowodzony przez płk. Zygmunta Chmieleńskiego stoczył przegraną bitwę pod Mełchowem (powiat częstochowski), a on ciężko ranny w nogę trafił powtórnie do niewoli. Po wykonanej w prymitywnych warunkach (bez znieczulenia) amputacji lewej kończyny, jego dalsze leczenie odbywało się w szpitalu w Koniecpolu.

Reklama

Zagrożony nasilającymi się represjami wobec powstańców, za staraniem rodziny, wydostał się z niewoli i w maju 1864 r. trafił do Paryża. Tu dzięki pomocy finansowej od Komitetu Polsko-Francuskiego mógł poddać się dalszemu leczeniu i otrzymał gutaperkową, najlepszą w tym czasie protezę. Po ogłoszeniu amnestii w 1865 r. powrócił do Warszawy, gdzie rozpoczął studia malarskie, które później kontynuował.

25 sierpnia 1887 r. Adam Chmielowski przywdział szary habit tercjarski i przyjął imię brat Albert. Dokładnie rok później złożył śluby tercjarza na ręce kard. Albina Dunajewskiego. Ten dzień jest jednocześnie początkiem działalności Zgromadzenia Braci III Zakonu św. Franciszka Posługujących Ubogim, zwanego popularnie Albertynami. Przejęło ono od zarządu miasta opiekę nad ogrzewalnią dla mężczyzn przy ulicy Piekarskiej w Krakowie. W niecały rok później Brat Albert wziął również pod swoją opiekę ogrzewalnię dla kobiet, a grupa jego pomocnic, którymi kierowała s. Bernardyna Jabłońska, stała się zalążkiem Albertynek.

Albert był człowiekiem rozmodlonym, pokutnikiem. Odznaczał się heroiczną miłością bliźniego, dzieląc los z najuboższymi i pragnąc przywrócić im godność. Pomimo swego kalectwa wiele podróżował, zakładał nowe przytuliska, sierocińce dla dzieci i młodzieży, domy dla starców i nieuleczalnie chorych oraz tzw. kuchnie ludowe. Za jego życia powstało 21 takich domów, gdzie potrzebujący otaczani byli opieką 40 braci i 120 sióstr. Przykładem swego życia Brat Albert uczył współbraci i współsiostry, że trzeba być „dobrym jak chleb”. Zalecał też przestrzeganie krańcowego ubóstwa, które od wielu lat było również jego udziałem.

Reklama

Zmarł w Krakowie 25 grudnia 1916 r., w opinii świętości, wyniszczony ciężką chorobą i trudami życia w przytułku, który założył dla mężczyzn. Ojciec Święty Jan Paweł II beatyfikował go 22 czerwca 1983 r. na Błoniach krakowskich, a kanonizował 12 listopada 1989 r. w Watykanie.

Karmelita bosy

Drugi patron diecezji sosnowieckiej - św. Rafał Kalinowski w czasie powstania styczniowego objął dowodzenie walką powstańców na Litwie, za co aresztowany 24 marca 1864 r., został skazany na karę śmierci. W wyniku starań rodziny karę śmierci zamieniono na 10 lat katorgi na Syberii: w Nerczyńsku, w Usolu, w Irkucku oraz w Smoleńsku. W maju 1874 r., po zwolnieniu z wygnania, został w Paryżu wychowawcą księcia Augusta Czartoryskiego. W 1877 r. wstąpił do zakonu Karmelitów Bosych w Grazu w Austrii, przyjmując imię zakonne Rafał od św. Józefa. Święcenia kapłańskie otrzymał 15 stycznia 1882 r. i został wybrany przeorem. To samo stanowisko piastował w Wadowicach.

Zmarł po 11 miesiącach choroby w klasztorze w Wadowicach, którego był budowniczym i przeorem w latach 1892-94, 1897-98 oraz w 1906 r. Został pochowany na cmentarzu klasztornym w Czernej. 22 czerwca 1983 r. w Krakowie Ojciec Święty Jan Paweł II beatyfikował o. Rafała Kalinowskiego. Kanonizacja bł. Rafała Kalinowskiego dokonała się 17 listopada 1991 r. w Rzymie.

Wyjątkowy koncert

Z okazji 150. rocznicy wybuchu powstania styczniowego,1 lutego w Expo Silesia odbył się wyjątkowy koncert, który skierowany był przede wszystkim do młodych mieszkańców zagłębiowskiej ziemi. Reżyserem widowiska był Łukasz Kobiel, a na scenie zaprezentowali się artyści: Paweł Kukiz, „Bas Tajpan”, „Luxtorpreda”, którzy wykonali utwory z tekstami pochodzącymi właśnie z okresu powstania styczniowego. Uczestnicy koncertu mogli usłyszeć m.in. zaśpiewane w stylistyce rappu fragmenty raportu Apolinarego Kurowskiego, naczelnika wojskowego powstania na obszarze województwa krakowskiego do powstańczego Tymczasowego Rządu Narodowego z 8 lutego 1863 r. Były też wizualizacje oraz animacje. Można było zobaczyć także archiwalne dokumenty z okresu powstania styczniowego, a także specjalnie wyprodukowane sekwencje filmowe. Koncert podzielony był na dwie części, które odwoływały się do najistotniejszych wydarzeń tamtego czasu: demonstracji patriotycznych Polaków, represji wojsk carskich, ogłoszenia Manifestu powstańczego, walk i wkładu powstańców w odzyskanie niepodległości w roku 1918.

2013-02-06 11:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Capstrzyk powstańczy

Rokrocznie, przed końcem roku, na Ziemi Pierzchnickiej, grupa pasjonatów powstania styczniowego 1863/64 r., przybrana w XIX-wieczne stroje, wspomina bohaterów oraz wydarzenia tamtych czasów, oddając hołd bohaterstwu styczniowych powstańców.

Okazały kamień pamiątkowy przy drodze w lesie między Ujnami a Szczecnem upamiętnia bitwę z 9 grudnia 1963 r., gdy dowodzeni przez Karola Kalitę „Rębajłę” powstańcy rozbili wówczas znacznie liczniejszy oddział rosyjski. Ta zwycięska bitwa rozegrała się w rejonie nieistniejącej już wsi Huta Szczeceńska, nazywanej także Hutą Szklaną lub Hutą. Była to niewielka miejscowość, zaledwie ok. dziesięciu zagród na leśnej polanie, z tradycją wytopu szkła i wypalania węgla drzewnego. Tamtego 9 grudnia przybył do Huty blisko 200-osobowy oddział powstańców, dowodzonych przez mjr. Karola Kalitę, ps. Rębajło; jego żołnierze cztery dni wcześniej stoczyli zwycięską bitwę pod Mierzwinem (powiat jędrzejowski). Nie dane im było długo odpoczywać – od sąsiedniej wsi Ujny zbliżał się oddział wojsk carskich.

CZYTAJ DALEJ

11 lat temu zmarła Maria Okońska – współpracowniczka Prymasa Tysiąclecia

2024-05-06 11:14

[ TEMATY ]

Maria Okońska

rocznica śmierci

Kadr z filmu „Spełniona w Maryi”

Maria Okońska z mamą

Maria Okońska z mamą

11 lat temu, 6 maja 2013 r., zmarła Maria Okońska, jedna z najbliższych współpracowniczek prymasa Stefana Wyszyńskiego, założycielka Instytutu Świeckiego Pomocnic Maryi Jasnogórskiej Matki Kościoła. „Mamy jedno życie, którego nie wolno zmarnować” – głosiła jej najważniejsza dewiza.

Urodziła się 16 grudnia 1920 r. w Warszawie. Nie mogła poznać swojego ojca, który zginął dwa miesiące przed jej urodzeniem w ostatnich dniach wojny z bolszewikami. Jego ciała ani miejsca pochówku nigdy nie odnaleziono. Wraz z siostrą bliźniaczką Wandą (zmarłą w wieku 3 lat) i bratem Włodzimierzem była wychowywana przez matkę Marię z Korszonowskich. Jej rodzice poznali się w 1916 r., w czasie przygotowań do pierwszych „legalnych” od 1831 r. obchodów uchwalenia Konstytucji 3 maja. Po latach wspominała, że te rodzinne tradycje patriotyczne zadecydowały o jej postawie w kolejnych dekadach służby Kościołowi.

CZYTAJ DALEJ

Zgierzanie nawiedzili Matkę Boską Będkowską

2024-05-07 09:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum parafii

Wierni z parafii Matki Boskiej Dobrej Rady w Zgierzu z ks. proboszczem Krzysztofem Nowakiem pielgrzymowali do Kościoła Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Będkowie. Okazją do wspólnej modlitwy było 500-lecie parafii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję