Papież zauważył, że dwunastu Apostołów nie zawsze rozumiało to, co Mistrz mówił i robił. Czasami mieli oni „trudności z zaakceptowaniem paradoksów Jego miłości, ekstremalnych wymagań Jego miłosierdzia, radykalizmu w Jego sposobie dawania siebie wszystkim”. „Wybory Jezusa często wykraczają poza powszechną mentalność, poza same kanony instytucjonalnej religii i tradycji, do tego stopnia, że tworzą sytuacje prowokacyjne i kłopotliwe. Nie jest łatwo za Nim podążać” - przyznał Franciszek.
A jednak pośród „wielu nauczycieli tamtych czasów, Piotr i inni Apostołowie tylko w Nim znaleźli odpowiedź na pragnienie życia, radości, miłości, które ich ożywia; tylko dzięki Niemu doświadczyli pełni życia, której szukali, ponad ograniczeniami grzechu, a nawet śmierci” - podkreślił Ojciec Święty.
Zaznaczył, że nam „nie jest nam łatwo naśladować Pana, zrozumieć Jego sposób działania, przyswoić sobie Jego kryteria i Jego przykłady”. „Jednak im bardziej zbliżamy się do Niego - im bardziej lgniemy do Jego Ewangelii, przyjmujemy Jego łaskę w sakramentach, przebywamy w Jego towarzystwie na modlitwie, naśladujemy Go w pokorze i miłości, tym bardziej doświadczamy piękna bycia z Nim jako Przyjacielem i uświadamiamy sobie, że tylko On ma «słowa życia wiecznego»” - stwierdził papież.
Zachęcił do zadania sobie pytania: „na ile Jezus jest obecny w moim życiu? Na ile pozwalam się dotknąć i sprowokować Jego słowom? Czy mogę powiedzieć, że również dla mnie są one «słowami życia»?”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu