W uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej Rodzina Dobrego Słowa wraz z o. Józefem Koszarnym przybyła na Jasną Górę, by przed cudownym obrazem Madonny dziękować za otrzymane łaski i modlić się o pokój na świecie. W tym roku przyjechało ponad 500 osób z różnych stron Polski, m in. z Lublina, Lubartowa, Piask, Nowego Miasta i Warszawy.
Czuwanie rozpoczęto Apelem Jasnogórskim z udziałem kilku biskupów. Rozważania przygotował abp Tadeusz Wojda. - Przychodzimy do Ciebie, Pani Jasnogórska, abyś nam powiedziała, co mamy czynić. Mamy pójść za Chrystusem, bo On jest Drogą, Prawdą i Życiem. Chcemy żyć na co dzień przykazaniami miłości Boga i bliźniego. Rozpal w nas zapał i entuzjazm, abyśmy nie wstydzili się naszej wiary… Maryjo, Jasnogórska Pani, wstawiaj się za nami – modlił się ksiądz arcybiskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
O godz. 23.00 wszyscy uczestniczyli we Mszy św. pod przewodnictwem o. Józefa Koszarnego, po czym rozpoczęto czuwanie przed cudownym obrazem Matki Bożej. Na powitanie wszyscy zaśpiewali pieśń „Czarna Madonna”, po czym ojciec Józef powiedział: - Przybyliśmy do tronu naszej Matki, aby spełnić prośbę Jej Syna przekazaną przez s. Łucję ,,aby Maryja była bardziej znana i kochana”. Pragniemy uwielbiać Królowę Pokoju i dziękować za 43 lata objawień w Medjugorie oraz modlić się o pokój na świecie. W tym momencie uroczyście wybrzmiały pieśni: „Matko, która nasz znasz”, „Jesteś tuż obok mnie”, „Przytul mnie, Jezu”, które wykonał zespół pod kierunkiem Zbigniewa Skrzypka z Lubartowa.
Ojciec Józef w rozważaniach cytował orędzia Matki Bożej: „Pomóżcie mi modlitwą serca i całkowitym oddaniem, abym mogła wypełnić plany mojego Syna”. W dalszej kolejności czytał modlitwy ułożone przez Jana Pawła II oraz fragmenty homilii wygłoszone na Jasnej Górze podczas pielgrzymek do Ojczyzny. Szczególnie ciepło wybrzmiała wypowiedź papieża odnosząca się do fragmentu Inwokacji „Pana Tadeusza”: Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz bramie… W rozważaniach o. Józef cytował też fragmenty homilii o. Slavko Barbarića, kapłana, który duszą i ciałem był oddany Maryi i Medjugorju.
Maryjo, kochamy Cię
Jakże uroczyście wybrzmiewały słowa uwielbienia i dziękczynienia skierowane do Pana Jezusa: - Uwielbiamy Cię Jezu, Ty dałeś nam pokój, wolność, miłość, sakramenty święte. Pragniemy za to wszystko dziękować za pośrednictwem Królowej Pokoju. Prosimy o pokój w naszych sercach, rodzinach, Ojczyźnie i na całym świecie. Maryja w wielu orędziach prosiła, abyśmy byli świadkami pokoju: - „Przychodzę do was, abyście budowali oazę pokoju. (…) Bóg uczynił w Medjugorie oazę pokoju. Mój Syn jest Królem Pokoju”. W tym momencie wszyscy odmówili ,,Koronkę Pokoju”, modlitwę, którą podyktowała widzącym Matka Boża, a następnie odmówili Różaniec.
Reklama
Jasna Góra jest miejscem wielkiego zawierzenia i dziękczynienia. Podczas czuwania przed obrazem Matki Bożej i przed Najświętszym Sakramentem o. Józef dziękował za dar św. Jana Pawła II, kapłanów, Eucharystię, sakrament pokuty, Medjugorie jako największy konfesjonał świata. - Dziękujemy za akt poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi. Maryjo, kochamy Cię - mówił z przejęciem. Te piękne rozważania przeplatały pieśni w wykonaniu zespołu Zbigniewa Skrzypka.
Wielkim przeżyciem dla pielgrzymów była indywidualna modlitwa przed obrazem Matki Bożej. Niektórzy na kolanach obchodzili ołtarz. W nawiązaniu do modlitw o pokój, o. Józef na zakończenie przeczytał orędzie Matki Bożej z 25 lipca 2024 roku: „Drogie dzieci moje! Ja was prowadzę do Tego, który jest Drogą, Prawdą i Życiem; jestem z wami, aby pokój zwyciężył w was i wokół was, bo z tą intencją Bóg wysłał mnie do was”.
Świadectwa
O działaniu łaski Bożej w życiu pielgrzymów świadczą świadectwa składane w czasie podróży. - Fascynowały mnie śpiewy pieśni maryjnych zespołu z Lubartowa. Miałam wrażenie, że jestem w Medjugorie. Było to niewątpliwie przedłużenie atmosfery, jaka panowała podczas tegorocznej pielgrzymki w rocznicę objawień. Głęboko w serce zapadły mi rozważania o. Józefa na temat pokoju, jakże aktualne we współczesnych czasach – mówiła Grażyna.
Z kolei Kazimiera dzieliła się świadectwem na temat skuteczności modlitwy. - Gdy mój syn Marek zachorował na nowotwór trzustki, konieczna była operacja, co wiązało się z wielkim ryzykiem. Wtedy uruchomiono sztab ludzi, którzy modlili się w intencji Marka za pośrednictwem Matki Najświętszej. Operacja odbyła się bez komplikacji, nie ma przerzutów, mój syn żyje i cieszy się zdrowiem. Chwała Panu!
Reklama
Maria mówiła o tym, jak „zaraziła” miłością do Matki Bożej swą córkę i jej rodzinę. Otóż w ubiegłym roku uczestniczyła w czuwaniu na Jasnej Górze i była tym zafascynowana. Opowiadała o tym w rodzinie. Jej córka Małgorzata też zapragnęła przyjechać na Jasną Górę, ale były trudności związane z chorobą i pobytem dzieci w szpitalu. Wszystko jednak ułożyło się dobrze. - Gdy zobaczyłam na Apelu Jasnogórskim swą córkę i jej rodzinę modląca się przed obliczem Maryi, poczułam radość i szczęście. W tym roku znów uczestniczyłam w czuwaniu na Jasnej Górze, by dziękować i wypraszać potrzebne łaski.
Ubogaceni Słowem Bożym i modlitwą pielgrzymi wracali do swych domów, by dzielić się swoimi przeżyciami z rodziną i członkami wspólnot. Za rok znów spotkamy się u tronu Pani Jasnogórskiej - obiecywali.