Reklama

Rodzina

Najstarsze „okno życia”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rzym. Z zatłoczonej i głośnej Via della Conciliazione przechodzę na równoległą do niej, biegnącą w stronę Tybru Borgo di Santo Spirito. Zaledwie kilka kroków od arterii prowadzącej do Bazyliki św. Piotra wchodzę w zupełnie inny świat - gdyby nie zaparkowane samochody, mogłabym pomyśleć, że czas tu zatrzymał się wieki temu. Przystaję przed fasadą kościoła Santo Spirito in Sassia (Saksończyków, pw. Świętego Ducha). Tuż za nim wzdłuż ulicy rozciąga się 120-metrowy budynek autorstwa Baccia Pontellego, który ze względu na pewien niezwykły szczegół jest celem jednej z moich rzymskich eskapad. To Szpital Świętego Ducha - jeden z najstarszych szpitali na świecie, a niezwykłym szczegółem jest drewniany kołowrotek znajdujący się z lewej strony portyku - najstarsze zachowane „okno życia”, które - jak podają jedne ze źródeł - pochodzi z 1198 r., jak chcą inne - z 1201 r.

Reklama

Szpital Santo Spirito in Sassia powstał z inicjatywy papieża Innocentego III. Został zlokalizowany w miejscu starożytnej Schola Saxonum, zawdzięczającej swoje powstanie angielskiemu królowi Inie, który tuż przed swoją śmiercią w 725 r. ufundował ją, by udzielała schronienia angielskim pielgrzymom przybywającym do Rzymu. 8 grudnia 1201 r. Innocenty III w brewe „Cupientes pro plurimis” uroczyście ogłasza, że przekazuje kościół S. Maria in Saxia, wraz z dobrami do niego należącymi, na potrzeby nowego szpitala i powierza je Zakonowi Świętego Ducha założonemu w 1175 r. w Montpellier we Francji. Dokument ten stanowi faktycznie akt narodzin szpitala, który podległy bezpośrednio papieżowi i niezależny finansowo, ma opiekować się ubogimi i porzuconymi dziećmi. Dokumentem z 3 stycznia 1208 r. Innocenty III ustanawia w Szpitalu Świętego Ducha tzw. świętą stację. Poleca, by w pierwszą niedzielę po uroczystości Objawienia Pańskiego „chusta z wizerunkiem Jezusa z Bazyliki Piotrowej” była w uroczystej procesji przenoszona i wystawiana dla czci wiernych w miejscu, gdzie na co dzień ociera się umęczoną twarz Chrystusa, okazując miłosierdzie bliźnim w potrzebie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z powstaniem rzymskiego Szpitala Santo Spirito in Sassia związana jest przejmująca legenda, opowiadająca o okolicznościach, jakie skłoniły Innocentego III do jego założenia. Podczas snu papież ujrzał makabryczny połów wyciągniętych z Tybru nowo narodzonych niemowląt, wrzuconych do rzeki przez zrozpaczone, niemające środków do życia bądź niezamężne matki. Poruszony tym widzeniem nakazał przeprowadzić bezpośrednie badania w miejscu, które wskazał mu we śnie niebieski posłaniec. Rybacy wydobyli w sieciach wiele niemowlęcych ciał i pospieszyli je złożyć przed tronem przerażonego papieża. Ten tragiczny epizod miał skłonić Innocentego III do założenia szpitala jako aktu ekspiacji - dokładnie w tym miejscu, gdzie rybacy wydobyli niemowlęce ciała.

Kiedy staję przed okratowanym dziś kołowrotkiem, nad cichą Borgo di Santo Spirito krzyczą jedynie mewy. Uświadamiam sobie bliskość Tybru. Cierpnie mi skóra na samą myśl, ile prawdy może kryć legenda związana z tym miejscem. Zastanawiam się, ile matek włożyło swe dzieci w zapewniający im anonimowość ruchomy bęben, zamiast porzucać je na ulicy czy uśmiercać. Przez ile wieków funkcjonował ten niezwykły kołowrotek życia - ostatnie udokumentowane wzmianki o dzieciach porzuconych w Szpitalu Świętego Ducha pochodzą z XVIII wieku...

Zgodnie z pragnieniem Innocentego III rzymski Szpital Świętego Ducha stanie się niedługo po założeniu wzorem dla tego typu dzieł miłosierdzia w całym Kościele. W Polsce najstarszy szpital prowadzony przez duchaczy powstał w 1220 r. w Prądniku pod Krakowem (w 1244 r. został przeniesiony do Krakowa). Kolejne szpitale-sierocińce powstały w XIII i XIV wieku w Biskupicach k. Wieliczki, w Kaliszu, Sławkowie i Sandomierzu.

2013-04-03 07:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Piękno w zasięgu naszej ręki

Wakacyjny czas sprzyja wędrówkom, spacerom i podróżom. Może warto oderwać się od miejskiego zgiełku i oddać się prawdziwemu pięknu, które zgotowała dla nas matka natura, a które jest w zasięgu naszej ręki. Na terenie diecezji sosnowieckiej są miejsca, które ze swoim niepowtarzalnym pięknem nie mogą uciec ludzkim oczom

Gmina Jerzmanowice położona jest w południowej części Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Jej powierzchnia rozciąga się na obszarze 68,4 km2. Ludność stanowi – 10?100 mieszkańców. Charakterystyczną cechą krajobrazu okolicy są wapienne skały, tzw. ostańce, których na terenie gminy doliczono się ponad 200 oraz przepiękne jurajskie doliny. Walory przyrodniczo-krajoznawcze tego terenu zostały docenione przez naukowców i licznie przybywających turystów. Znaczna część gminy leży na terenie Zespołu Jurajskich Parków Krajobrazowych i w otulinie Ojcowskiego Parku Narodowego. Znajduje się tutaj wzniesienie – Skałka 502, zwana Grodziskiem. Według najnowszych pomiarów, jego wysokość wynosi 512,8 m n.p.m.
CZYTAJ DALEJ

Ministerstwo kultury odrzuciło propozycję ugody z Fundacją „Lux Veritatis”

2025-08-12 19:27

[ TEMATY ]

Radio Maryja

Karol Porwich /Niedziela

Jak wskazał mecenas Karol Prawda, resort kultury odrzucił propozycję ugody z Fundacją „Lux Veritatis” w sprawie Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu. „Jesteśmy zdeterminowani, żeby zawrzeć ugodę z ministerstwem kultury” – powiedział pełnomocnik Fundacji „Lux Veritatis”, w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Była to już druga rozprawa ugodowa, która odbyła się przed Sądem Rejonowym w Warszawie w tej sprawie. Jak zaznacza w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” mec. Karol Prawda, pełnomocnik Fundacji „Lux Veritatis”, chodziło o zawarcie ugody, która pozwoliłaby na trwałe i niezakłócone funkcjonowanie placówki.
CZYTAJ DALEJ

Cud nad Wisłą i modlitwa za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli - zapomniany epizod z 1920 r.

2025-08-13 14:48

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Cud nad Wisłą

modlitwa za wstawiennictwem

zapomniany epizod

Karol Porwich/Niedziela

Św. Andrzej Bobola

Św. Andrzej Bobola

Przed Bitwą Warszawską w lipcu i sierpni 1920 r. w stolicy trwały żarliwe modlitwy za wstawiennictwem jezuickiego męczennika św. Andrzeja Boboli. Jego relikwie, specjalnie przywiezione z Krakowa, były wystawiane na ołtarze i noszone w procesjach, a polscy biskupi zwrócili się z prośbą do papieża o ogłoszenie Boboli patronem kraju. Po zwycięstwie dziękowano mu za orędownictwo. Jednak po II wojnie światowej ten epizod wojny polsko-bolszewickiej został niemal zapomniany. Przypominamy fragment książki Joanny i Włodzimierza Operaczów „Boży wojownik. Opowieść o św. Andrzeju Boboli”.

Bohater wschodniego frontu
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję