Reklama

Niedziela Lubelska

Trzeba być dobrym jak chleb

Codziennie w godzinach 9-10 i 15.30-17.30 czynny jest Dom Chleba, funkcjonujący przy parafii pw. św. Michała Archanioła w Lublinie. W menu tego zacnego miejsca znajdują się modlitwa, dobre słowo, przysłowiowa kromka chleba i ciepła herbata

Niedziela lubelska 20/2013, str. 8

[ TEMATY ]

bezdomni

Sylwia Jurczyńska

W Domu Chleba jest miejsce dla każdego

W Domu Chleba jest miejsce dla każdego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

We wtorek, tuż po godz. 9 przyjeżdżam do Domu Chleba. Ślicznie wyremontowany budynek to efekt bezinteresownej pracy parafian. Umieszczony na ścianie napis, zaprasza: „Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię” (Mt 11, 28). Przed budynkiem stolik i ława. Na niej siedzi już kilku mężczyzn, zajadając pajdy chleba i popijając gorącą herbatą. Nie wstydzą się prasy. Chętnie pokażą się na zdjęciach. W końcu nie mają nic do ukrycia. - Życie potoczyło się, jak się potoczyło - mówi jeden z nich. - Trochę przed córką wstyd, ale jest jak jest - dodaje filozoficznie. - Przychodzimy tu codziennie - dorzuca drugi. - Własnego domu nie ma, a tu prawie jak w domu. Porozmawiać można, o pomoc poprosić, zjeść coś - wylicza. A w zimie można zagrzać się w cieple, bo na zimowe miesiące Dom Chleba przenosi się do ogrzewanych pomieszczeń parafialnych. Proboszcz nie ukrywa, że Dom Chleba powstał z potrzeby chwili. W tej dzielnicy jest wiele osób potrzebujących pomocy - bezdomnych i ubogich. Domofon na plebani rozgrzewał się do czerwoności; ciągle ktoś dzwonił z prośbą o chleb. - Siedliśmy i pomyśleliśmy, co możemy zrobić. Tak się zaczęło. Od potrzeby chwili. Udało się stworzyć miejsce, do którego ci ludzie mogą przyjść, posilić się czy pomodlić, jeśli są wierzącymi. Mogą też porozmawiać z wolontariuszami i dostać wskazówki oraz adresy placówek pomagających wychodzić z bezdomności - wyjaśnia proboszcz ks. Arkadiusz Paśnik. Dom działa już od blisko 2 lat. W zimie przychodzi mniej potrzebujących, bo czynne są inne miejsca pomocy i noclegownie. Za to w lecie jest to jedna z nielicznych placówek, oferująca pomoc bezdomnym i ubogim. Dlatego każdego tygodnia przychodzi tu nawet ponad 100 osób.

Dom Chleba to nie tylko potrzebujący, ale i wolontariusze. - Mamy dla nich jasną ofertę. Być może dlatego ludzie chętnie przychodzą i służą innym - mówi Ksiądz Proboszcz. - Przychodzą, bo potrzebują też daru z siebie - dodaje. Gdy tylko powstał pomysł założenia Domu Chleba znaleźli się ludzie, którzy chcieli włączyć się i pomóc, a to bardzo cieszy duszpasterskie serce. Bożena Staruch, odpowiedzialna za Dom Chleba, przychodzi na ul. Fabryczną dwa razy dziennie. - Wielu naszych podopiecznych to osoby bezdomne, które „zadomowiły” się na terenie parafii. To także ludzie ubodzy, często żyjący bez mediów, bo te wyłączono już za długi. Czasami przyjdzie ktoś spoza Lublina. Przyjmujemy wszystkich. Zasada jest tylko jedna: trzeba być trzeźwym. Nie pomagamy pić, tylko pomagamy potrzebującym - podkreśla.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Głównym sposobem utrzymania domu jest przykościelny parking. Ofiara za skorzystanie z miejsca jest dobrowolna. Jeśli ktoś zdecyduje się zapłacić za pozostawienie samochodu, uzyskane w ten sposób pieniądze przekazywane są na zakup chleba, herbaty i jednorazowych talerzy i kubków. Oprócz tego przychodzą też ludzie dobrej woli. Ktoś podaruje 50 zł, inny 100 zł. - Obiektywnie trzeba jednak przyznać, że nie wszystkim Dom Chleba się podoba. Niektórzy uważają, że to wspieranie patologii - opowiada Ksiądz Proboszcz. - Skończyłem studia z zakresu profilaktyki i terapii uzależnień, dlatego wiem, że prowadzenie takiego miejsca to próba nawiązania kontaktu z ludźmi. Próbujemy do nich wyjść, dając im nie tylko kromkę chleba, ale też zapraszając na różne spotkania. Swoją obecnością wskazujemy na ich ważność. To też ewangelizacja, bo zapraszamy ich na rekolekcje, podczas których jest specjalna nauka dla bezdomnych, a w listopadzie dajemy im kartki na wypominki, by wypisali swoich zmarłych - opowiada ks. Paśnik.

- W ciągu 2 lat uzbierało się kilka osób, którym udało się efektywnie pomóc, nie tylko dając im posiłek - cieszy się pani Bożena. - Przychodził do nas mężczyzna, który spał pod mostem. Pił. Często miał szron na kurtce. Teraz wynajął mieszkanie i pracuje. Takich panów mamy trzech. To daje ogromną satysfakcję. Innemu choremu człowiekowi pomogliśmy zarejestrować się i uzyskać ubezpieczenie. Dzięki temu zaczął się leczyć. Sam był na tyle niezaradny, że nigdy by tego nie zrobił. Naprawdę, warto pomagać - podkreśla.

2013-05-16 13:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kolumbia: biskup w stroju bezdomnego na kongresie diecezjalnym

[ TEMATY ]

biskup

bezdomni

biskupi

youtube.com

Biksup podczas przygotowań do roli bezdomnego

Biksup podczas przygotowań do roli bezdomnego

Ordynariusz kolumbijskiej diecezji Armenia przyszedł na diecezjalny kongres duszpasterstwa społecznego przebrany za bezdomnego. Nierozpoznany przez nikogo, obserwował zachowania uczestników obrad. Swój psychologiczny eksperyment podsumował słowem: „obojętność”.

Psycholog i komunikator społeczny, 52-letni bp Carlos Arturo Quintero Gómez założył zużyte ubrania, poddał się maskującemu wygląd makijażowi i poszedł na kongres, odbywający się na uniwersytecie Quindío. Żebrał, prosił o pomoc, a nawet upadł, aby przekonać się, jak zareagują zebrani na obecność „intruza”.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję