Reklama

W wolnej chwili

Aleksandra Kałucka

Medalistka igrzysk nie widzi na jedno oko. "W sporcie bogowie nie istnieją"

Aleksandra Kałucka, brązowa medalistka olimpijska we wspinaczce sportowej, przyznała w rozmowie z PAP, że w sporcie bogowie nie istnieją. Jak wskazała, nawet słynny jamajski sprinter Usain Bolt miał swoje ułomności, a ona sama od urodzenia musi się zmagać z dużą wadą wzroku.

[ TEMATY ]

Igrzyska Olimpijskie

Aleksandra Kałucka

wspinaczka sportowa

diament

Autorstwa Simon Legner (User:simon04) - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/

Aleksandra Kałucka

Aleksandra Kałucka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"To takie trochę małe Boże Narodzenie" - oceniła 22-letnia Kałucka odbierając podczas gali olimpijskiej diament i obraz. To jedne z nagród, które otrzymała od PKOl za medal olimpijski z Paryża.

Do wspinaczki sportowej trafiła jako siedmiolatka za namową starszego brata. Nieco wcześniej skutecznie zachęcił do tego jej siostrę bliźniaczkę - Natalię. Wówczas w jej rodzinnym Tarnowie były organizowane "Wakacje w mieście" i można było wspinać się za darmo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"Skorzystałam z tej opcji, zakochałam się w dyscyplinie, a wkrótce dołączyłam do klubu MKS Tarnovia" - wspomniała swoje pierwsza sportowe kroki.

Od urodzenia nie widzi na jedno oko. Nigdy tej ułomności nie traktowała jako przeszkody w sporcie czy w nauce.

"Biegamy zawsze po tej samej drodze. Mamy pamięć mięśniową. Nie ma zawodników idealnych. Usain Bolt miał płaskostopie i skoliozę, a był najszybszym człowiekiem globu. W sporcie nie istnieją bogowie" - podkreśliła.

Jak przyznała, bardzo ją motywują postępy, a zwłaszcza eliminowanie błędów.

"Na igrzyskach nie zrobiłam żadnego błędu. U nas nie wygrywa najszybszy, ale najlepszy" - zauważyła.

22-letnia tarnowianka podkreśliła, że nie powstał jeszcze idealny wzorzec zawodniczki, której cechy fizyczne najbardziej predysponowałyby do dyscypliny. W Paryżu można było zaobserwować bardzo dużo różnych sylwetek. Startowały dziewczyny wysokie, ale też i niskie.

Reklama

"Na treningach dużo ćwiczymy techniki. Każdy z nas chce wypracować swój patent pokonywania trasy. Głównie trenujemy na siłowni i na ściance" - dodała.

Kałucka przyznała, że czasem podpatruje rywalki i wyciąga z tego wnioski dla siebie. Jej zdaniem ścianka o wysokości 15 m i tym samym stopniu nachylenia na każdych zawodach jest fajna, gdyż można poprawiać własne rekordy. Różnice zdarzają się jedynie w chropowatości ścianki, czasem zawodom na świeżym powietrzu towarzyszy wiatr i jest inne światło.

Aleksandra bardzo dużo zawdzięcza siostrze, która też uprawia wspinaczkę sportową. Od początku kariery razem trenują, ale Natalia najbardziej ją wspierała w okresie przygotowawczym do igrzysk, m.in. wspólnie trenowały na ściance w Lublinie. Z kolei w walce o medale w Paryżu bliźniaczka była jej najgłośniejszym kibicem. Oceniła, że ma 50 procent udziału w jej sukcesie.

"Bez niej tego bym nie osiągnęła" - zaznaczyła.

Medalistka olimpijska zamknęła już rozdział pt. Paryż 2024 i zaczęła przygotowania do kolejnego sezonu i następnego cyklu olimpijskiego.

"Już dłużej nie można +taplać się+ w sławie. Trzeba myśleć o kolejnych wyzwaniach" - argumentowała.

Jednym z nich jest poprawianie rekordu życiowego, który wynosi 6,34 s. Innym - roczne studia matematyczne na Uniwersytecie Edynburskim, które są kontynuacją licencjatu otrzymanego w Akademii Tarnowskiej.

"Dwa lata temu wygrałam w Edynburgu Puchar Świata. Zakochałam się w tym mieście. A jako sportowiec lubię się poprawiać się na każdej płaszczyźnie mojego życia. Stwierdziłam, że to będzie okazja, żeby się rozwinąć jako człowiek, jako student. To są studia w języku angielskim, ale zostałam wpisana do programu sportowego uczelni. Mam cały sztab ludzi, którzy mi pomagają" - przekazała i dodała, że dyplom wyższej uczelni ma jej pomóc w łączeniu sportu z nauką po zakończeniu kariery.

2024-11-19 07:05

Ocena: +9 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żal i oburzenie. Abp Marek Jędraszewski o propagandzie na otwarciu igrzysk

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Paryż

propaganda

Igrzyska Olimpijskie

Piotr Drzewiecki

Żal i oburzenie wyraża metropolita krakowski, abp Marek Jędraszewski w związku z ceremonią otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Jak podkreśla, była ona przesycona lewicową propagandą, agresywna i nietolerancyjna, czego szczytem była "tęczowa parodia" Ostatniej Wieczerzy a także fakt, że wśród w wyuzdany sposób ucharakteryzowanych postaci znalazło się dziecko. Abp Jędraszewski ubolewa też z powodu zawieszenia dziennikarza komentującego igrzyska, który wypowiadając krytyczną opinię został odsunięty od obowiązków służbowych w imię tolerancji. Odczytuje te wydarzenia jako przejawy Europy, która "niejako na własne życzenie pragnie doczekać końca własnych dziejów". Prosi też wiernych o modlitwę.

Publikujemy słowo abp. Marka Jędraszewskiego:
CZYTAJ DALEJ

Od 2015 r. z grzechu aborcji może rozgrzeszyć każdy kapłan

2025-04-27 07:23

[ TEMATY ]

spowiedź

Adobe Stock

Zgodnie z decyzją papieża Franciszka od grudnia 2015 r. z grzechu aborcji rozgrzeszyć może każdy kapłan; z kar zarezerwowanych dla Stolicy Apostolskiej mogą zaś zwalniać "misjonarze miłosierdzia" - powiedział PAP ks. Robert Wielądek. Czy praca misjonarzy zostanie przedłużona zdecyduje nowy papież.

W Kościele rzymskokatolickim za aborcję wierny zaciąga karę ekskomuniki latae sententiae, czyli przez sam fakt popełnienia przestępstwa. Zwolnienie z tej kary do 8 grudnia 2015 r. a więc ogłoszenia w Kościele "Roku Miłosierdzia" było prawem biskupa. Mógł on zgodnie z postanowieniami Konferencji Episkopatu Polski upoważnić do zwalniania z ekskomuniki w zakresie sakramentalnym konkretnych księży.
CZYTAJ DALEJ

Modlitewna inauguracja sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

2025-04-27 20:36

[ TEMATY ]

Jasna Góra

motocykliści

BP Jasnej Góry

Tysiące motocyklistów z całej Polski zgromadziło się na błoniach Jasnej Góry podczas 22. Motocyklowego Zlotu Gwiaździstego im. ks. Ułana Zdzisława Peszkowskiego. Motocykliści tradycyjnie przybyli, by prosić o Boże błogosławieństwo na rozpoczynający się nowy sezon motocyklowy.

Na Zlot dotarli członkowie różnych klubów, organizacji, a także osoby niezrzeszone, które identyfikują się z dewizą „Bóg, Honor, Ojczyzna” - przypomniał prezes Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński, Bronisław Biel.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję