W każdą niedzielę, w święta czy uroczystości kościelne, w czasie Mszy św. wypowiadamy słowa: „Wierzę w jednego Boga”. To nasze wyznanie wiary - credo. Wspólnota wierzących zgromadzonych w kościele wraz z kapłanem wyznaje wiarę w Boga. Według naszej chrześcijańskiej wizji Bóg jest jeden, ale w trzech Osobach. Mamy na uwadze objawienie się Boga w Starym, a potem w Nowym Testamencie. Stary Testament dał nam wizję Boga jedynego - monoteistyczną. Przyglądając się temu zauważamy, że zadaniem narodu wybranego było przekazanie ludzkości wiary w jednego Boga. Chrześcijaństwo, precyzując tę wizję, czyni Boga jakby bardziej zrozumiałym, bardziej bliskim człowiekowi. Trójca Święta jest tajemnicą naszej wiary, wiary, która uznaje, że Bóg istnieje w sposób dla człowieka niepojęty.
Reklama
Bóg jest Stworzycielem, Odkupicielem i Uświęcicielem świata i człowieka. Każda z Osób Boskich ma swoje szczególne zadania, ale „działają” zawsze razem. Bóg jako Stworzyciel świata jest uzasadnieniem całości stworzenia. Prawdziwy zachwyt budzi świat tak mądrze urządzony, według założonego planu, a także konstrukcja fizyczno-psychiczno-duchowa człowieka, zmierzającego ku wieczności - mówimy często: Boży plan stworzenia. We wszystkim widać głęboki zamysł, porządek, geometrię, logikę, precyzję. Wielu uczonych mówi, że gdy przyjrzeć się światu bliżej, to widać, iż wszystko funkcjonuje według planu Bożego Inżyniera - Stwórcy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Człowiek wierzący, a więc uznający istnienie i działanie Boga, żyje w świadomości, że nie jest sierotą, rzeczą nikomu niepotrzebną, pozbawioną zakorzenienia i celu. Czuje, że jest w środku Miłości. To zjawisko, którego nie ma gdzie indziej, które jest tylko w jednym Bogu, w którego wierzą chrześcijanie. Cieszy, że ten dogmat zatacza coraz szersze kręgi, wyjaśniając Bożą obecnością we wszechświecie Boże prawa i zjawiska przyrody.
Reklama
Wiara człowieka jest łaską. Z ostatnich badań statystycznych na temat religijności mieszkańców Unii Europejskiej wynika, że Polska należy do krajów bardzo religijnych, katolickich. W przypadku innych narodów jest różnie. Można się zastanawiać nad przyczynami takiego stanu. Przykładowo, bardzo dużą liczbę bezwyznaniowców - 33 proc. - mają Niemcy. Skąd się to wzięło? Naród to wielki, bogaty, mający swoją kulturę, historię, przeszłość. Trzeba tu podkreślić właśnie to, że wiara jest łaską, którą Pan Bóg daje, ale którą może też odebrać. Nie wolno nam nikogo osądzać, ale patrząc na tak nieodległą jeszcze historię, widzimy, że wielu Niemców zignorowało prawa Boże w czasie ostatniej wojny, mordowano całe społeczności, niszczono ludzkie mienie. Rozpętano międzynarodowe wojny między ludźmi... - ten aparat funkcjonował w Niemczech niemal idealnie. Iluż Niemców wystąpiło przeciw Bogu, stanęło w szrankach praktykowanego bezbożnictwa. I to zło, ten swoisty satanizm pozostały. Nie można zatem wykluczyć, że za takie grzechy można być ukaranym utratą wiary...
Jeżeli więc dzisiaj pytamy, dlaczego jest tylu niemających wiary, może trzeba by odpowiedzieć, że Pan Bóg nie dał im łaski i może jej poskąpić każdemu, kto sprzeniewierza się Duchowi Świętemu, oddaje pokłon mocom zła. Trzeba widzieć niektóre problemy religijności nie tylko w sensie socjologicznym. Grzech bezbożnictwa musi spowodować pewne konsekwencje, którymi jest właśnie pozbawienie człowieka wiary. I może dopiero po latach będzie można uprosić Boga o miłosierdzie i przywrócenie tej łaski.
Dzisiaj ważne jest, byśmy umieli doceniać łaskę wiary, ale i pokutować za grzechy niedowiarstwa, braku pokory i sprzeciwiania się Panu Bogu i Jego prawu.
„Panie, przymnóż nam wiary” (por. Łk 17, 5) - mówili Apostołowie. Myślę, że każdy z nas może się pod tymi słowami podpisać i wzorem tych świętych przewodników nieustannie prosić Pana Boga o tę łaskę.