Zarówno młodzi ludzie planujący swoją przyszłość, jak i ich rodzice dbający o wychowanie swoich pociech, często potrzebują wskazówek, gdzie szukać najbardziej skutecznych form edukacji. W poszukiwaniu najlepszych szkół średnich, w których warunki i kadra mogą przewidywalnie zagwarantować dobry start i dostanie się na wymarzone uczelnie wyższe, wertują rankingi placówek edukacyjnych.
Jasne kryteria
Jednym z nich jest ranking przygotowywany przez Fundację Edukacyjną Perspektywy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Do tej pory przy sporządzaniu tego typu dokumentu brane były pod uwagę oceny, które łatwo zweryfikować:
Szkoły oceniane są pod kątem dwóch głównych kryteriów: sukcesów w olimpiadach przedmiotowych oraz wyników egzaminów maturalnych (przedmioty obowiązkowe i dodatkowe), a w przypadku techników brane są także pod uwagę wyniki egzaminów zawodowych. Źródłem danych do obliczenia wyników są informacje gromadzone przez okręgowe komisje egzaminacyjne, System Informacji Oświatowej oraz protokoły komitetów olimpiad przedmiotowych.
- czytamy na stronie fundacji.
"Otwartość" zamiast wyników?
Precyzyjne i ostre kryteria, które ciężko podważyć teraz mają zostać rozszerzone o tzw. „otwartość szkół”:
Od 2026 roku mają zatem zostać wprowadzone cztery nowe wskaźniki tworzące wspólnie kryterium OTWARTOŚĆ o łącznej wadze 5%. Nowe kryterium ma odzwierciedlać pozaedukacyjne aspekty działalności szkoły i pokazywać jej aktywność w wymiarze europejskim (uczestnictwo szkół w Programie Erasmus+), kształtowanie umiejętności wspólnej realizacji przez uczniów zadań projektowych (w oparciu o inicjatywę Zwolnieni z Teorii) oraz sukcesy szkół w kształtowaniu postaw przyjaznych, otwartych i tolerancyjnych (w oparciu o inicjatywę Szkoły Przyjazne LGBT+ Fundacja GrowSPACE). Jesteśmy również otwarci na inne inicjatywy
– ogłosił Waldemar Siwiński, prezes założyciel Fundacji Edukacyjnej Perspektywy i kierownik rankingów Perspektyw. Zaznaczył jednocześnie, że klasyfikacja szkół według nowych wskaźników odbywać się będzie zero-jedynkowo: uczestniczy / nie uczestniczy.
Reklama
Jeśli zatem szkoła będzie chciała wypadać najlepiej (często różnica między najlepszymi w rankingu jest niewielka), będzie musiała poddać się dyktatowi uczestniczenia w inicjatywach takich jak Szkoła Przyjazna LGBT+. Jeśli nie, po prostu nie dostanie punktów i spadnie w rankingu, co może się w przyszłości przełożyć na rekrutację, zwłaszcza przy malejącej demografii. A tego czynnika szkoły nie mogą pomijać.
Ideologia przesłania zdrowy rozsądek?
Sami organizatorzy rankingu zdają się dostrzegać, że niejasne, ideologiczne przesłanki tworzenia rankingu mogą spowodować, że stanie się on niemiarodajny i uczniowie oraz rodzice przestaną na niego zwracać uwagę.
Prezes Waldemar Siwiński, tak uzasadniał decyzję pozostania jeszcze w 2025 r. przy dotychczasowych zasadach:
Podstawową regułą, na której opierają się nasze rankingi, jest przejrzystość ich kryteriów, ich jasność dla wszystkich odbiorców tych zestawień, oraz rzetelność danych, na jakich się opieramy. Dlatego chcemy po pierwsze, by informacja o nowych zasadach dotarła do szkół, a po drugie, zamierzamy dobrze się przygotować do wprowadzenia zmian, nie tracąc z oczu tego, by dane, z jakich będziemy korzystać, dawały szeroki obraz polskiej szkoły
- zaznaczył.
Nie przeszkadza to jednak organizatorom rankingów forsować swoje pomysły i przekonywać, że to będzie dobre.
Stąd zagrożenie, że to ideologia, a nie skuteczna edukacja będzie celem placówek przyszłości. Czy takiej szkoły chcemy dla następnych pokoleń Polaków?