Reklama

Marek Plura albo kulturkampf à la po

Niedziela Ogólnopolska 38/2013, str. 42

Niebudek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Kim był Joseph Eichendorff? To późnoromantyczny, drugorzędny pruski poeta, urodzony w Raciborzu, zmarły w Nysie. Dlaczego o nim wspominam? Z prostego powodu - poseł ze Śląska, Marek Plura, jeszcze zanim zapadła skandaliczna decyzja MEN o wycofaniu z lektur gimnazjalnych „Pana Tadeusza” i „Trylogii” (zostały przeniesione do liceum), zaleca go jako antidotum na polskie niezdrowe miazmaty mocarstwowości i ucisku narodów przez Polskę, wyrażone w obu arcydziełach XIX-wiecznej literatury polskiej, arcydziełach zrośniętych z polskością jak dusza z ciałem. Poseł Plura też pochodzi z Raciborza, niewykluczone, że jego dziadek walczył np. w powstaniach śląskich. Myliłby się bowiem, kto by sądził, że poseł Plura jest reprezentantem mniejszości niemieckiej w polskim Sejmie, skądże - jest człowiekiem PO. To, co pan poseł wypisał na Facebooku, należałoby właściwie zacytować w całości, ale pozostańmy przy fragmentach, aby dać pogląd, jak rozwija się antypolonizm wśród ludzi, którzy reprezentują polski naród w polskim Sejmie. Zresztą, na wspaniałej podsypce warszawskich „luminarzy”, w rodzaju Elżbiety Janickiej czy reżysera Władysława Pasikowskiego. Nie wiadomo, czego w wypowiedzi posła Plury więcej - komunistycznej ignorancji historycznej czy nienawiści do Polski. W kraju premiera, co przed laty skonstatował, że „polskość to nienormalność”, może by to i specjalnie nie dziwiło, aliści granice wszelkie zostały tu przekroczone.

Pisze tedy z ironią poseł ziemi raciborskiej, radując się wielce, że jego dziatki nie będą już katowane (cytat dosłowny) w gimnazjum ani „Panem Tadeuszem”, ani „Trylogią”: „Jakżeż tu wpajać etos Rzeczypospolitej bez «Ogniem i mieczem», w którym polski możnowładca tłumi wyzwoleńcze powstanie na Ukrainie (sic!), (...) kiedy mu się nie wbije do głowy, że Tatar, Turek, Niemiec, Szwed, Rosjanin i Ukrainiec to wróg jest i basta, a Polak to ten, kto za Polskę umiera, a najlepiej u boku Napoleona, pierwszego oprawcy nowożytnej Europy. Jakżeż pielęgnować młodocianą wrażliwość bez obrazków ze szlacheckiego zaścianka, bez pola na Litwie, gdzie świerzop i dzięcielina pała, no i bez szlachtowanego (!!!) niedźwiedzia z białoruskiej puszczy”. Adam Mickiewicz to dla posła poeta białoruski, który pozwolił sobie napisać „Litwo! Ojczyzno moja...”. Podsumowanie jest jeszcze głębsze: „Polak Sarmata to dla mojej rodziny twór kulturowo obcy, więc mi się nigdy w kanonie wychowawczym nie mieścił, bo wzorów dla moich dzieci szukam u tych romantyków, którzy uczą miłości, również tej do ojczyzny, a nie gloryfikują obraz wojny i przemocy”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na podstawie tych wypowiedzi wolno sądzić, że poseł Plura pobierał nauki w dobrej komunistycznej szkole historycznej ignorancji. Owóż - wyzwoleńcze powstanie Kozaków (nie Ukraińców!) - było ciosem w Rzeczpospolitą, jawną zdradą. To po pierwsze. Po drugie - ta ojczyzna świerzopa i dzięcieliny, która tak się Plurze nie podoba - od 1569 r., od unii z Litwą, była Rzeczpospolitą Obojga Narodów, a Mickiewicz pisał „Litwo! Ojczyzno moja”, tak jakby pan poseł raczył napisać o swojej małej ojczyźnie - „O, Śląsku mój rodzony”. W czasach Mickiewicza Białoruś istniała wyłącznie jako kraina geograficzna, a ziemie zagarnięte przez rosyjskiego zaborcę zwano wówczas ziemiami zabranymi. A ówże rosyjski zaborca ściśle współpracował z tak szanowanym przez posła drugim żandarmem Europy, Fryderykiem Pruskim, u którego chwalebną urzędniczą służbę pełnił przykładnie wielbiony przez pana posła Joseph Eichendorff.

Wątpię, czy pan poseł wie np. (co jest przedmiotem wiedzy powszechnej), że III symfonię, zwaną „Eroica”, Ludwig van Beethoven pierwotnie dedykował „oprawcy” Napoleonowi, zanim ujawniły się jego imperialne zapędy. A Polacy walczyli pod Napoleonem dla wyzwolenia swojej ojczyzny spod jarzma pruskiego żandarma Fryderyka i moskiewskiej carycy, by gorzej nie powiedzieć, Katarzyny.

Należy jeszcze zwrócić uwagę na wyrafinowane słownictwo posła Plury, na owego „szlachtowanego” niedźwiedzia. Jako żywo w „Panu Tadeuszu” nikt wzorem rodaków Fryderyka Wielkiego - szlachtujących wszelkich podludzi, nie szlachtuje tego zwierza, pada on od strzału na polowaniu. Tak jakby padł w Puszczy Białowieskiej w czasach, kiedy polował tam np. Kamerad Goering.

Nie będę już analizować idiotyzmów w stylu politycznego globalizmu, że dla Polaka niby każdy jest wrogiem - są grubo poniżej wszelkiego IQ. Ani ideologicznej tandety w nich zawartej. Rzecz byłaby funta kłaków niewarta, gdyby nie była głupotą złowrogą. Oto za pieniądze polskiego podatnika utrzymujemy w polskim Sejmie osobę, która jest jawnym wrogiem polskości, człowieka, który zionie do polskości nienawiścią i pogardą. Nie wiem, jak czują się po tamtej stronie Karol Miarka, Jan Ligoń i cienie powstańców śląskich, Fryderyk Wielki z pewnością zaciera ręce, nie mówiąc już o Bismarcku. Oto narodził się na polskiej, śląskiej ziemi - nowy urzędnik Kulturkampfu. Za polskie pieniądze... Ale, jeśli dla posła Plury duchową ojczyzną są Prusy, w nowej Europie, Europie bez granic - nikt go w nikczemnym kraju „świerzopa i dzięcieliny” nie trzyma, droga wolna. Może i order polakożercy Stresemanna się dostanie?

2013-09-16 13:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV u augustianów: żyjcie jak tego chciał św. Augustyn

2025-05-13 18:33

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Augustianie

Vatican Media

Leon XIV

Leon XIV

Żyjcie w komunii, tak jak chciał tego św. Augustyn - powiedział Leon XIV, składając niezapowiedzianą wizytę w kurii generalnej augustianów. Ze swymi współbraćmi odprawił Eucharystię i zjadł obiad.

Leon XIV spędził u augustianów trzy godziny. Przybył do nich tuż przed godz. 12.00, aby zdążyć na południową Mszę w kaplicy kurii generalnej. Potem został u nich na obiad.
CZYTAJ DALEJ

Jeden z kardynałów na konklawe "poratował" przyszłego papieża... cukierkami

2025-05-14 14:30

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Luis Antonio Tagle

cukierki

Papież Leon XIV

Adobe Stock

Kard. Tagle miał "poratować" przyszłego papieża... cukierkami

Kard. Tagle miał poratować przyszłego papieża... cukierkami

Filipiński kardynał Luis Antonio Tagle w szczególny sposób wspierał papieża Leona XIV na finiszu konklawe. Kard. Tagle powiedział na konferencji prasowej w Rzymie, że kiedy kard. Robert Francis Prevost, który siedział obok niego na konklawe, zdał sobie sprawę podczas liczenia głosów, że zostanie wybrany, zaczął ciężko oddychać, dlatego zaproponował przyszłemu papieżowi słodycze.

„Zawsze mam przy sobie słodycze. Kard. Prevost siedział obok mnie. Kiedy usłyszałem, że ciężko oddycha, zapytałem go: 'Chcesz cukierka? A on odpowiedział: 'Dobrze, daj mi jednego, proszę'”. To był jego „pierwszy `akt miłosierdzia` wobec nowego papieża”, zażartował kard. Tagle, który przed konklawe sam był typowany jako potencjalny następca zmarłego papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

"Rerum novarum". Kamień węgielny katolickiej nauki społecznej

2025-05-14 21:11

[ TEMATY ]

Encyklika

Leon XIII

Papież Leon XIV

pl.wikipedia.org

Philip de László "Portret Leona XIII" (1900)

Philip de László Portret Leona XIII (1900)

15 maja 1890 r. papież Leon XIII ogłosił encyklikę "Rerum novarum". Ta data, jak i wybór kard. Prevosta na papieża Leona XIV jest okazją do przypomnienia treści tego dokumnetu.

Wspomniany dokument papieski, ogłoszony 15 maja 1891 z podtytułem „encyklika w sprawie robotniczej”, wskazywał zarówno na zakres tematyczny poruszanych w nim zagadnień, jak i na głównych jego odbiorców: świat pracy, rozumiany szeroko, a więc obejmujący i pracobiorców, i pracodawców. Zanim dokument ten ujrzał światło dzienne, jego autor ogłosił kilka innych encyklik o tematyce społecznej, choć z pewnością nie tej rangi, m.in.: „Quod Apostolici muneris” z 28 grudnia 1878 – o prawno-moralnych podstawach porządku społecznego oraz istnienia warstw i klas społecznych; „Humanum genus” z 20 kwietnia 1884 – m.in. o korporacyjnym ustroju średniowiecza, mającym stanowić wzór dla tworzenia nowych form organizowania się społeczeństwa; „Immortale Dei” z 1 listopada 1885 – o chrześcijańskim ustroju państwa; „Diuturnum illud” z 29 czerwca 1887 – o pochodzeniu władzy państwowej; „Libertas” z 20 czerwca 1888 – o wolności osoby ludzkiej; „Sapientiae christanae” z 10 stycznia 1890 – o społecznych obowiązkach katolików.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję