Reklama

Wiara

Rozważania na Święto Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa

Panie, obdarzaj rodziny swoją łaską!

Piękno rodziny budują wszyscy, którzy ją tworzą. Wszyscy w niej są nauczycielami i uczniami. Są nawzajem dla siebie przykładem i wzorem, zachętą do dobra i gotowi na przebaczenie. Ponoszą wspólną odpowiedzialność za dobro. A wówczas nie tylko go pomnażają, ale też strzegą przed mnóstwem zagrożeń. Siłę twórczą posiada wyłącznie rodzina piękna w relacje.

2024-12-26 14:15

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grzegorz Słowikowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ewangelia (Łk 2, 41-52)

Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jeruzalem na Święto Paschy. Gdy miał lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został młody Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest wśród pątników, uszli dzień drogi i szukali Go między krewnymi i znajomymi. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jeruzalem, szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami. Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemu nam to uczyniłeś? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz on im odpowiedział: «Czemu Mnie szukaliście? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany. A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu. Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi.

Drodzy!

Reklama

1. Uroczystość Świętej Rodziny. Uroczystość pierwszej wspólnoty wychowawczej i edukacyjnej, pierwszej szkoły życia, bo właśnie w rodzinie uczymy się stawiać pierwsze kroki w życiu i są to kroki najważniejsze, od nich zależeć będzie w dużym stopniu reszta drogi. W rodzinie młody człowiek uczy się rozpoznawać drogi, oceniać ich wartość, decydować się na wybór i przygotowuje się do bycia wytrwałym na tej, na którą wstąpi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przez drzwi domu rodzinnego przechodzą grzesznicy i święci. Przechodzą przez drzwi domu rodzinnego ci, którzy wychodzą z domu, lecz nie widzą dokąd chcąc się udać i odtąd będą błądzić, wałęsać się po drogach życia, bez celu, bez miłości, bez zobowiązań, bez gotowości do wysiłku i ofiary.

Ale przez drzwi domu rodzinnego przechodzą też inni, którzy będą światłem dla świata i jego mieszkańców, świecić będą przykładem życia, nieść będą innym pomoc w trudnościach, będą bohaterami, przewodnikami itd. (zob. Mt 5, 15). Wszystko to ma początek właśnie w rodzinie.

W dzisiejszą Uroczystość chcę skupić się na słowach św. Jana, z jego pierwszego listu. Apostoł pisze: popatrzcie. Mówiąc innymi słowy, zachęca czytelnika, bym się przyglądnął. Apeluje, by spojrzeć na siebie i na tych, którzy są wokół, na żonę lub męża, na dzieci, na rodziców czy dziadków, sąsiadów czy tych, z którymi pracuję i bym coś zobaczył. Lecz co takiego mam zobaczyć? O co prosi mnie Jan? Apostoł nie sugeruje, by zobaczyć wady czy niedomagania, braki czy grzechy. Nic podobnego! On zachęca, zaprasza nas, bym spojrzał na otoczenie przez okulary miłości. A wtedy będę widział, jak bardzo kocha ich też Bóg. Odkryję, jak wiele jest w nich miłości, dobra, dobrej woli, szlachetnych pragnień, gotowości do poświęcenia, a nawet do ofiary.

Reklama

Dzisiaj, w uroczystość Świętej Rodziny, Jezus zaprasza, by dostrzec wyraźniej obecność innych wokół siebie i docenić ich pozytywne znaczenie. By odkryć ich duchowe piękno, wysiłki, jakie podejmują na co dzień, ich pracę, nierzadko ukrytą, mało widoczną, ale jakże ważną, której owoce upiększają moje życie, czynią je lżejszym. Jezus zaprasza mnie, bym spojrzał na świat i ludzi pozytywnie.

W ocenie drugiego wiele zależy od takiego, przez jakie okulary na niego patrzę. Jeżeli są to okulary ciemne, negatywne, łatwo rzucą mi się w oczy jego złe strony. Kiedy jednak spojrzę na niego z miłością, dostrzegę w drugim wielkie zasoby dobra, pozytywnej energii. Św. Jan prosi, by patrzeć na innych pozytywnie, szczególnie na ludzi, którzy są mi bliscy, z którymi żyję w codzienności. Mam najpierw szukać w nich tego, co dobro. To wymaga wysiłku, bo zło łatwo znaleźć.

2. Św. Jan mówi też, że już jestem kimś szczególnym, już coś znaczę, już potrafię uczynić wiele dobra, obdarzyć innych miłością, ale to jeszcze nie wszystko. Ja i każdy inny może być jeszcze kimś bardziej, kimś więcej, bardziej twórczym w dobro, w przyjaźni, niesieniu pomocy potrzebującym, pomaganiu cierpiącym i chorym. Każdy z nas może kochać bardziej i być kochanym. Ważne jest – w rodzinie, w gronie przyjaciół, w większej społeczności – uczyć się myśleć pozytywnie, myśleć ku przyszłości. Wspominanie dobra z przeszłości jest rzeczą ważną, lecz nie wystarczy. To za mało. Życie jest w ciągłej potrzebie dobra; dobrej myśli, słowa, spojrzenia, dobrego uśmiechu i dobrej rady, wielkiej cierpliwości i życzliwości.

Reklama

Myślenie o dobru, które (jeszcze) będzie, jest w stanie osłodzić wspomnienie także gorzkich chwilach z przeszłości. Znika pokusa typu, wyrażona w słowach: „było źle i będzie tylko gorzej”. Jej miejsce zajmuje nadzieja na dobro: „jest dobrze i może być jeszcze lepiej” albo: „nie było najlepiej, ale może być lepiej”. To ma na myśli św. Jan, kiedy pisze: „Obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy”.

3. Co robić, aby było lepiej? Jan udziela następującej rady: mamy uwierzyć w Jezusa Chrystusa. Musimy uwierzyć w Jezusa, uwierzyć Jezusowi, „miłować się wzajemnie tak, jak [On] nam nakazał” (1 J 3, 23).

Nie mogę miłować tak, jak ja chcę, ale jak chce tego ode mnie Jezus. Miłować w taki sposób, jak On mnie ukochał. To wielkie wyzwanie. Kiedy miłuję siebie i drugich na wzór miłości Jezusa, oznacza, że miłuję bezinteresownie, ofiarnie, ciągle na nowo i ciągle ze świeżą energią. Że jestem gotów przebaczać innym i nikogo nie przekreślać. Nikim nie pogardzać. Ponieważ miłość Jezusa jest łagodna i cierpliwa, nie żąda poklasku, nie szuka siebie ani swojego interesu, ponieważ jest hojna itd., dlatego tylko taka miłość ma przyszłość.

4. W Ewangelii czytamy, że Józef i Maryja szukali razem Jezusa, który – bez wiedzy rodziców – został w Jerozolimie. To ważna prawda.

Reklama

Budowanie prawdziwej miłości, zgody, pojednania, budowanie przyszłości małżeńskiej czy rodzinnej, nie może spoczywać na barakach tylko jednej osoby. Potrzeba współpracy, solidarności, współodpowiedzialności, współdziałania w przywracaniu zgody. Do tego zachęcał św. Paweł: „Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie prawo Chrystusowe. Bo kto uważa, że jest czymś, gdy jest niczym, ten zwodzi samego siebie. Niech każdy bada własne postępowanie, a wtedy powód do chluby znajdzie tylko w sobie samym, a nie w zestawieniu siebie z drugim. Każdy bowiem poniesie własny ciężar” (Ga 6, 2-5).

Nie można myśleć o lepszym świecie w pojedynkę. Lepsze jutro wznosić trzeba razem, wspólnie, w rodzinie. Pierwsza Księga Samuela informowała, że „Elkan udał się z całą rodziną, by złożyć Panu doroczną ofiarę i wypełnić swój ślub”. Udał się z całą rodziną.

Piękno rodziny budują wszyscy, którzy ją tworzą. Wszyscy w niej są nauczycielami i uczniami. Są nawzajem dla siebie przykładem i wzorem, zachętą do dobra i gotowi na przebaczenie. Ponoszą wspólną odpowiedzialność za dobro. A wówczas nie tylko go pomnażają, ale też strzegą przed mnóstwem zagrożeń. Siłę twórczą posiada wyłącznie rodzina piękna w relacje.

Panie, obdarzaj rodziny swoją łaską!

Więcej książek, artykułów, tekstów oraz nagrania audio homilii znajdziesz na stronie internetowej ojca prof. Zdzisława Kijasa: zkijas.com

Redakcja tekstu: dr Monika Gajdecka-Majka

Homilie pochodzą z książki "U źródła Życia. Rozważania na niedziele czasu Adwentu, Bożego Narodzenia, Wielkiego Postu i Wielkanocy, Rok A,B,C", wydanej przez wydawnictwo Homo Dei.

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie, ulecz moją ślepotę, bym mógł widzieć Ciebie i Twoje dzieła w świecie!

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Wiara niesie łaskę mądrego patrzenia na życie i na to, co go dotyka. Oddala ryzyko pobłądzenia czy pogubienia się w wirze codzienności.

Gdy Jezus wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. A słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Synu Dawida, ulituj się nade mną!». Jezus przystanął i rzekł: «Zawołajcie go». I przywołali niewidomego, mówiąc mu: «Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię». On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się na nogi i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: «Co chcesz, abym ci uczynił?» Powiedział Mu niewidomy: «Rabbuni, żebym przejrzał». Jezus mu rzekł: «Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.
CZYTAJ DALEJ

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Publikujemy kalendarz uroczystości i świąt kościelnych w 2025 roku.

Wśród licznych świąt kościelnych można wyróżnić święta nakazane, czyli dni w które wierni zobowiązani są od uczestnictwa we Mszy świętej oraz do powstrzymywania się od prac niekoniecznych. Lista świąt nakazanych regulowana jest przez Kodeks Prawa Kanonicznego. Oprócz nich wierni zobowiązani są do uczestnictwa we Mszy w każdą niedzielę.
CZYTAJ DALEJ

Policja tłumaczy się z najazdu na klasztor w poszukiwaniu Romanowskiego

2024-12-27 07:17

[ TEMATY ]

policja

Marcin Romanowski

Adobe Stock

Tak policja próbuje się wytłumaczyć z haniebnej akcji swoistego nalotu na lubelski klasztor ojców dominikanów! „Policjanci realizowali czynności na polecenie prokuratury. Przebiegały one z poszanowaniem wyjątkowego charakteru miejsca” – zapewniła w rozmowie z Onetem insp. Katarzyna Nowak z Komendy Głównej Policji. Takiej wersji zaprzecza list prowincjała polskich dominikanów.

Sceny jak z filmu akcji rozegrały się 19 grudnia w klasztorze dominikanów w Lublinie. Uzbrojeni policjanci w kominiarkach, wspomagani przez drony wkroczyli do zakonu w poszukiwaniu… posła Marcina Romanowskiego – opisywało w mediach społecznościowych Stowarzyszenie Prawnicy dla Polski.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję