Reklama

Napisaliście do nas

Mój punkt widzenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mam na imię Sylwia i mam prawie 20 lat. Mieszkam z rodzicami i rodzeństwem (dwie siostry młodsze i dwie starsze) w małej, aczkolwiek malowniczej wsi Górki k. Wiślicy (woj. świętokrzyskie). Rok temu skończyłam III Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Busku-Zdroju i zdałam maturę. Zrobiłam sobie rok przerwy w nauce. W tym czasie mieszkałam m.in. w Częstochowie i w Krakowie. Od października zacząłam studia na KUL-u, na kierunku: praca socjalna. Należę do RCS-u, do którego wstąpiłam w czasie czuwania na Jasnej Górze 23 czerwca tego roku. Obecnie uczestniczę w kursie przygotowującym do pracy w żłobku. Interesuję się poezją i literaturą. W wolnych chwilach uczę się grać na gitarze (sama, korzystając z podręcznika). Lubię słuchać muzyki klasycznej oraz dobrej muzyki chrześcijańskiej. W liceum występowałam w szkolnym kole teatralnym. Moim hobby jest zbieranie map i poznawanie nowych miejsc właśnie z pomocą mapy. Poza tym zapisuję różne przemyślenia („do szuflady”) oraz wiersze. Bardzo lubię też gotować i piec ciasta. Jestem szczęśliwa, gdy mogę eksperymentować z różnymi smakami. Lubię też dyskretnie obserwować ludzi, zastanawiać się nad ich przeszłością i co mogło wpłynąć na ich teraźniejsze zachowania. Fascynuje mnie też szukanie odpowiedzi na to, dlaczego coś jest tak a nie inaczej. Często w sytuacjach problemowych szukam „drugiego dna” i najkorzystniejszego rozwiązania.

Wierna jak Maryja

Reklama

Najlepsza nauczycielka przyjęcia krzyża - Maryja. Mówiąc ciche i pokorne „fiat”, nie wiedziała, że zgadza się na narodziny Syna w stajni, słowa Symeona, ucieczkę do Egiptu, zagubienie w świątyni, odrzucenie Jej Syna przez rodaków, a w końcu drogę krzyżową i Jego śmierć. A mimo wszystko, mówiąc raz „tak”, powtarzała je Bogu każdego dnia, rozważając wszystkie te sprawy w swoim Niepokalanym Sercu… Maryjo, naucz mnie mówić „tak”. Zarówno wtedy, gdy na niebie życia jaśnieje słońce, jak i wtedy, gdy ostre kamienie mocno ranią zmęczone wędrówką stopy, sprawiając, że przenikliwy ból dochodzi aż do serca. Naucz mnie wytrwać w tym cierpieniu - w tym „tak” na przyjęcie krzyża - nawet wtedy, gdy rozsądek będzie chciał ulec zmęczeniu. Maryjo, poprowadź mnie, proszę, tylko taką drogą, na której Twój Syn będzie moim jedynym Panem i Zbawicielem. Bo tam, gdzie skarb mój, tam również jest moje serce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oswój swego „smoka”

Kiedy człowiek zaczyna się bać czegoś, kiedy zaczyna się bać jakiejś rzeczy, kiedy zaczyna się bać swojego „smoka”, przestaje walczyć, zaczynając równocześnie tracić możliwość logicznego myślenia. Są też osoby, które wtedy zaczynają walczyć „na oślep”. To jest trudne do zrozumienia i to, co my możemy zrobić, to pomóc człowiekowi przyjąć cierpienie, przyjąć swojego „smoka”, oswoić go i szukać nadziei w Chrystusie, który nadał sens cierpieniu, przyjął je, aby je zwyciężyć i nadać mu zupełnie inny, nowy wymiar. Można pokazać (ale z prawdziwą braterską i chrześcijańską miłością), podając rękę, że żadne cierpienie nie bywa tak duże, żeby nie można było go przyjąć i wytrwać w nim razem z Chrystusem, pamiętając, że nikt nie dostaje krzyża ponad własne siły.

Bogaci wiarą

Jakże ubogie jest życie osób, które nie wierzą. O ileż ono jest trudniejsze! Cierpienie wtedy już nie staje się czymś do pokonania, ale staje się czymś, czego nie można przeżyć. Staje się często motywem do zatracenia sensu własnego życia. Nadziei wtedy nie szuka się w Chrystusie, pomocy nie szuka się u Niego, ale w świecie, u ludzi, którzy mają do zaoferowania ucieczkę w używki, seks, narkotyki czy śmierć. A przecież to właśnie żyjąc z Jezusem, można oswoić każde cierpienie, wiedząc, że na końcu cierpienia jest zmartwychwstanie. Cierpienie pokonane nie brawurą, nie ucieczką, ale właśnie piękną odwagą miłości.

Od red. Zachęcamy Was do dzielenia się z nami swoimi doświadczeniami wiary: mlodzi@niedziela.pl

2013-10-28 14:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie tylko w procesji

Myślę, że w tym roku maj możemy nazwać miesiącem Eucharystii. Wszak to czas, kiedy odbywają się uroczystości I Komunii św., kiedy będziemy obchodzić uroczystość Bożego Ciała. Zapewne tradycyjnie już pójdziemy w procesji za Chrystusem obecnym w Najświętszym Sakramencie. Rozmawiając ze starszymi ludźmi, słyszę, że jeszcze nie tak dawno wybranie się na procesję wymagało nie lada odwagi, aby publicznie pokazać, iż trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi. A jak jest obecnie? No cóż, niby żyjemy w czasach wolności słowa, jednak niewielu jest na tyle odważnych, aby poważnie potraktować zaproszenie do pójścia za Chrystusem. Warto zatem postawić sobie pytanie: co to znaczy pójść za Jezusem? Dla mnie musi wiązać się to z niezwykle świadomym przekonaniem, że droga, którą On nam proponuje, faktycznie jest jedyną drogą, która może doprowadzić do prawdziwego szczęścia. Jak to powinno wyglądać w codzienności? Wielu protestuje przeciwko ochronie życia poczętego, antidotum na to jest spokojne, ale stanowcze opowiedzenie się za życiem. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy, gdyż my, jako Kościół, mamy Chrystusa, Boga, który nie siedzi gdzieś tam na chmurce i nie zachowuje się tak, jakby nie interesowały Go nasze problemy. Nasz Bóg do tego stopnia oszalał z miłości do nas, iż codziennie schodzi na ziemię, aby być blisko nas, zwłaszcza kiedy mamy poważne problemy.
CZYTAJ DALEJ

Zakończyła się peregrynacja Obrazu Matki Bożej w archidiecezji częstochowskiej

Podczas tej peregrynacji obraz Maryi opuścił swój dom i dotarł do wielu ludzi i miejsc, być może nawet do ludzi i miejsc, w których Bóg został zapomniany, a nawet odrzucony – powiedział abp Antonio Guido Filipazzi, Nuncjusz Apostolski w Polsce, który 2 maja przewodniczył na Jasnej Górze Mszy św. dziękczynnej za peregrynację Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w archidiecezji częstochowskiej.

Mszę św. poprzedziły nieszpory w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie i procesja z Wizerunkiem Nawiedzenia na Jasną Górę. Modlitwie nieszporów i procesji przewodniczył abp Antonio Guido Filipazzi, Nuncjusz Apostolski w Polsce w asyście abp. Tadeusza Wojdy, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski oraz abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego.
CZYTAJ DALEJ

Janusz Kapusta i Jerzy Kropiwnicki odznaczeni przez prezydenta Orderem Orła Białego

2025-05-03 15:28

[ TEMATY ]

nagroda

odznaczenia

KPRM

Artysta Janusz Kapusta i działacz opozycji antykomunistycznej, polityk i ekonomista Jerzy Kropiwnicki zostali odznaczeni przez prezydenta Andrzeja Dudę Orderem Orła Białego - najwyższym polskim odznaczeniem państwowym. Prezydent ocenił, że obaj odznaczeni to wizjonerzy.

Uroczystość wręczenia orderów odbyła się na warszawskim Zamku Królewskim w sobotę, podczas obchodów Święta Narodowego Trzeciego Maja. Najwyższymi polskimi odznaczeniami udekorowane zostały dwie osoby - Janusz Kapusta oraz Jerzy Kropiwnicki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję