Całe życie chrześcijanina rozgrywa się w światłach wiary. Czy to życie rodzinne, czy praca zawodowa, społeczna, czy edukacja, czy tzw. czas wolny – na wszystko nakłada się spojrzenie chrześcijańskich oczu. Chrześcijanin jako rodzic, dziecko, brat czy siostra, jako rolnik, lekarz czy inżynier patrzy na swoje życiowe zadania przez pryzmat moralności chrześcijańskiej. Podobnie jest z korzystaniem z różnego rodzaju rozrywek, kiedy trzeba dokonywać ocen. Dochodzi do tego katolicka nauka społeczna ze swoją opcją i wymaganiami.
Całe życie publiczne to sprawy związane z katolicką nauką społeczną, która wypracowuje metody postępowania katolika w życiu społecznym. Podobny cel – formację katolicką – stawia sobie prasa katolicka. Czuwa ona nad życiem chrześcijanina, chce pomóc mu być pełnym chrześcijaninem, przekazuje informacje o spojrzeniu Kościoła na wiele kwestii społecznych czy zawodowych, podpowiada, daje przykłady, Kościół chce przecież pomagać zarówno pojedynczym osobom, jak i całym grupom w rozwoju wewnętrznym i życiu Ewangelią na co dzień.
Drugą niezmiernie ważną kwestią jest to, żeby w naszych domach, ale też w parafiach i różnych środowiskach, istniała możliwość dyskusji na tematy etyczne, moralne, które budują opinię chrześcijańską. Wydaje się, że nasze środowiska – zapewne nie wszystkie – trochę pod tym względem niedomagają. W parafiach czy we wspólnotach za mało jest też dialogu między wiernymi, a duszpasterzami i dlatego nieraz jakichś podsumowań czy opinii dokonują ludzie dalecy od etyki chrześcijańskiej, i nauczania społecznego Kościoła, albo czytamy o tym w gazetach świeckich. Wypowiedzi te jednak zaskakujące, bulwersują i z pewnością nie przybliżają treści katolickiej nauki społecznej.
Tymczasem na różnych zgromadzeniach winniśmy umieć przedstawiać nasz katolicki punkt widzenia, ugruntowany zapisem ewangelicznym czy dokumentami Stolicy Apostolskiej. Mamy w Polsce znakomitych profesorów z dziedziny katolickiej nauki społecznej, teologów, socjologów, których powinno się bardziej „zagospodarować”, włączyć w katolicką codzienność naszego życia.
Ważne jest, żeby mieć jasny i klarowny obraz katolickości. Jest on zawarty przede wszystkim w Magisterium Ecclesiae, czyli w głównym nurcie nauczania kościelnego. Kościół bardzo pilnuje swojego nauczania, stąd gdy chodzi np. o wydawanie książek katolickich, istnieje instytucja cenzora kurialnego, który ocenia czy dana pozycja jest zgodna z nauczaniem etycznym i merytorycznym Kościoła katolickiego. Żyjemy bowiem w czasach ogromnego zamętu. Często opiniotwórcze zdania na poważne tematy są pomieszane i zmącone. Dlatego tak ważne jest, co na dany temat mówi Ojciec Święty. Zdanie Papieża jest znaczące nie tylko wtedy, gdy przemawia jako najwyższy Nauczyciel Kościoła, ale i w sprawach innego rzędu. Pamiętamy jak Jan Paweł II zabiegał, żeby nie dopuścić do wojny w Iraku. Podobnie było w Syrii, kiedy Ojciec Święty Franciszek błagał, żeby nie organizować akcji zbrojnej, bo wojna nie prowadzi do niczego dobrego, ale nie wszyscy się z tym zgadzają, a trwające zamieszki na Bliskim Wschodzie mogę prowadzić do klęski i śmierci niewinnych.
Świat musi zatem znać zdanie Stolicy Apostolskiej na wiele ważnych tematów i trzeba to ludziom umożliwiać. Jest w tym zawarta wielka troska o dobro ludzkości i każdego człowieka. Katolicka prasa stara się to przybliżać, doinformowywać, poruszać ludzkie umysły. Głos Kościoła jest wszak głosem prawdy, w której zawarte są bardzo ważne elementy: miłość i odpowiedzialność za losy jednostki i całego świata.
Co roku zabijanych jest ok. 100 tys. wyznawców Chrystusa, a niemal 150 mln katolików, prawosławnych i protestantów dotykają prześladowania za wiarę. Panoramę tej niewypowiedzianej wojny opisuje wydana właśnie „Czarna księga prześladowań chrześcijan w świecie”
Irak i Brazylia. Izrael i Arabia Saudyjska. Korea Północna i Meksyk. Państwa te różni wszystko – historia, kultura, ustrój polityczny, rozwój gospodarczy. Okazuje się jednak, że w każdym z nich prześladowani są chrześcijanie. Co gorsza, liczba krajów, w których wyznawcy Chrystusa są dyskryminowani, jest znacznie większa. Raport Pew Forum on Religion and Public Life mówi o 139 takich państwach. Niestety, mimo skali problemu temat prześladowań chrześcijan jest mało znany opinii publicznej w Polsce i w krajach zachodnich. – Mamy do czynienia z globalną zmową milczenia – stwierdził bp Krzysztof Zadarko podczas prezentacji książki „Czarna księga prześladowań chrześcijan w świecie”, która odbyła się niedawno w warszawskiej siedzibie Konferencji Episkopatu Polski.
W naszym kraju to liczące niemal 900 stron dzieło ukazuje się rok po francuskiej premierze. Jest to pierwsze tak całościowe opracowanie dotyczące sytuacji chrześcijan na świecie. Książka jest zbiorowym dziełem 70 osób. Są wśród nich specjaliści z wielu dziedzin, m.in.: dyplomaci, dziennikarze, pracownicy organizacji pozarządowych, osoby duchowne oraz niewierzące. Wśród autorów są jednak także osoby bezpośrednio dotknięte cierpieniem. Ich świadectwa pokazują, jak naprawdę wygląda codzienne życie w krajach, gdzie ludzie są prześladowani za wyznawaną wiarę.
Hea Hoo z Korei Północnej została chrześcijanką w 1997 r. Dopiero wtedy zrozumiała, że jej zmarła siedem lat wcześniej mama również była chrześcijanką, o czym nigdy córce nie powiedziała. – Może dlatego, że byłam bardzo gadatliwa. Nigdy nie umiałam dochować tajemnicy. Gdybym nie utrzymała języka za zębami, mogłyśmy skończyć w obozie reedukacyjnym – opowiada Koreanka.
Christianowi de Chargé nie grozi kolonia karna, ale to, że zginie w zamachu. To przeświadczenie jest tak mocne, że młody Algierczyk postanowił napisać testament. Czytam w nim m.in.: „Chciałbym w tej chwili, która nadejdzie, doznać jasności umysłu, która pozwoli mi uzyskać przebaczenie Boga i moich braci w człowieczeństwie, a jednocześnie wybaczyć całym sercem temu, który pozbawi mnie życia”.
Różne są przyczyny prześladowań. W Nigerii czy Republice Środkowoafrykańskiej to konflikty międzyplemienne i brak rezerw naturalnych doprowadziły do eksplozji przemocy. W Indiach, Sri Lance czy Birmie do przemocy wobec chrześcijan wzywają organizacje hinduskie i buddyjskie. W Chinach i na Kubie natomiast internowania, zastraszania i więzienie chrześcijan są skutkiem polityki tamtejszych totalitarnych rządów. Z kolei słabość rządów i ich skorumpowanie w państwach Ameryki Południowej i Środkowej sprawiają, że wielu chrześcijan traci życie tylko dlatego, że angażuje się przeciwko korupcji, nierównościom społecznym oraz handlowaniu narkotykami.
W „Czarnej księdze” możemy znaleźć także tekst wielkiego imama Bordeaux, który wydaje się szczególnie aktualny po ataku terrorystycznym w Paryżu. „W XXI wieku przyszło nam obserwować szczyt wynaturzeń, do których dochodzi w imię islamu. Słuchaczowi wydaje się, że śni, kiedy słyszy tych bojowników ogłaszających przywrócenie kalifatu! Ten system polityczno-religijny należy do przeszłości, do zamkniętego rozdziału historii islamu, wypartego przez nowoczesność” – pisze Tareq Oubrou w rozdziale zatytułowanym „Barbarzyństwo i bluźnierstwo”.
– Musimy pomóc islamowi zrozumieć, że musi oddzielić sferę religijną od polityki – powiedział obecny na promocji książki ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor Sekcji Polskiej Pomocy Kościołowi w Potrzebie.
Ale postulat „zrozumienia” musimy odnieść także do siebie. Dzięki temu z jednej strony przestaniemy głosić stereotypowe, lecz fałszywe opinie, z drugiej zaś – poznanie prawdy pozwoli nam na niesienie skuteczniejszej pomocy naszym siostrom i braciom w wierze. I choćby z tego punktu widzenia „Czarna księga prześladowań chrześcijan w świecie” powinna stać się lekturą obowiązkową.
Gorzkie Żale to nabożeństwo pasyjne z początku XVIII wieku. Powstały w kościele św. Krzyża w Warszawie. Ksiądz Wawrzyniec Benik, ze zgromadzenia księży misjonarzy Wincentego a Paulo, napisał tekst nowego nabożeństwa oraz opracował jego strukturę na podstawie Godziny Czytań. Gorzkie żale to wyłącznie polska tradycja. Od przeszło 300 lat ożywia pobożność i gromadzi wiernych na rozważaniu Męki Pańskiej.
Nabożeństwo Gorzkich Żali składa się z trzech części poprzedzonych pobudką. Każda część składa się z: Intencji, Hymnu, Lamentu duszy nad cierpiącym Jezusem oraz Rozmowy duszy z Matką Bolesną. Treść śpiewów dotyczy poszczególnych etapów cierpienia Chrystusa: od modlitwy w Ogrojcu aż do skonania na Krzyżu. Tekst całości jest rymowany, co ułatwia jego przyswojenie, zapamiętanie i wyśpiewanie. Pobudka często nazywana jest też Zachętą. Ma na celu rozbudzenie kontemplacji nad cierpieniem Zbawiciela. Jest to bardzo piękny i poetycki tekst, w którym prosimy Boga o przenikający żal, rozpalający nasze serca.
11 kwietnia po raz czwarty odbędzie się Mała Droga Krzyżowa poświęcona byłym
więźniom niemieckiego obozu dla polskich dzieci przy ul. Przemysłowej w Łodzi.Uczestnicy wydarzenia wyruszą z parafii Najświętszej Maryi Panny Łaskawej po Mszy
św. o godz. 19.00.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.