Reklama

Media

Oddzielanie prawdy od fałszu

Obowiązkiem dziennikarza jest oddzielenie prawdy od fałszu, teorii ewidentnie spiskowych od tych prawdziwych.

[ TEMATY ]

rozmowa

dziennikarstwo

Magdalena Ogórek

Archiwum prywatne/ Magdalena Ogórek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lubię i chcę dociekać przyczyn i skutków ludzkich zachowań oraz decyzji. Jako dziennikarka, cenię sobie również burzliwą dyskusję. Każdy z tych elementów chcę wprowadzać do prowadzonych przeze mnie programów – mówi prezenterka telewizyjna, historyk, autorka książek Magdalena Ogórek w rozmowie z tygodnikiem Niedziela. Widzowie telewizji wPolsce24 zobaczą M. Ogórek już w poniedziałek 10 marca o godz. 20.20 w nowym programie „Teoria Spiskowa?” realizowanym z udziałem publiczności.

W ostatnim czasie chyba wiele dzieje się w pani życiu – z jednej strony, w grudniu 2023 roku radykalna zmiana, jaka wydarzyła się w mediach publicznych, z pewnością dotknęła również panią, z drugiej – rozpoczęła pani przygodę w nowej stacji wPolsce24, pojawiła się nowa książka pani autorstwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

To może nieco skrócona, ale faktycznie w miarę wierna puenta ostatnich kilkunastu miesięcy. Brutalne – bo takie z pewnością było – wejście do mediów publicznych ludzi wskazanych przez koalicję 13 grudnia było poważnym ciosem w fundamenty demokracji w Polsce. Nie chcę rozkładać na czynniki pierwsze kolejnych – formalno-prawnych - aspektów rozbioru Telewizji Polskiej, Polskiego Radia czy PAP, bo tym zajmowało się już wielu specjalistów, ale z pewnością był to wstrząs, jakiego Polacy nie doznali od czasów Stanu Wojennego. Na szczęście wolność słowa zawsze znajdowała swoje ujście i podążała własnym nurtem. Tak stało się i tym razem – w miejsce TVP Polacy otrzymali m.in. telewizję wPolsce24, z którą mam dziś przyjemność współpracować.

Nie wspomniała pani jeszcze o „Królu Olch”, a przecież książka zbiera bardzo dobre recenzje.

„Król Olch” to opowieść, w której przenosimy się w mroczny czas II wojny światowej i kilka lat po niej, w okres zimnej wojny. Akcja bazuje na losach generała SS Otto von Wächter, gubernatora dwóch dystryktów w okupowanej Polsce, krakowskiego i lwowskiego – zbrodniarza i ludobójcy.

Drugi bohater, Wilm Hosenfeld to kapitan Wehrmachtu, znany m.in. z historii przedstawionej w filmie „Pianista”. To właśnie Hosenfeld pomógł przeżyć Władysławowi Szpilmanowi, wybitnemu polskiemu kompozytorowi żydowskiego pochodzenia. Filmowa scena poruszyła swego czasu cały świat, a mimo tego, poza szczątkowymi wzmiankami w mediach, nikt nie zgłębił historii życia tego człowieka.

Mamy zatem dwie osoby wychowane przez ten sam nazistowski system ideologiczny. Jeden z nich wywodził się z domu, w którym do spraw związanych z Bogiem podchodziło się ambiwalentnie. Drugi z kolei wychował się w bardzo wierzącej rodzinie, w której kładło się ogromny nacisk na przestrzeganie Dekalogu. Obaj stanęli przed tymi samymi wyborami, ale podjęli zupełnie inne decyzje.

Reklama

Tworząc „Króla Olch” starałam się nie wybielać ani nie demonizować żadnego z tych „bohaterów”. Chciałam oddać czytelnikowi osąd nad istotą dobra i zła, nad fundamentalnymi zasadami człowieczeństwa w czasie powszechnego, wojennego okrucieństwa.

Temat wydaje się trudny i wymagający weryfikacji w wielu źródłach. Próbowała pani rozmawiać z rodzinami niemieckich zbrodniarzy. Jaki był ich stosunek do spraw, które zamierzała pani poruszyć?

Mam wrażenie, że z perspektywy historyka udało mi się osiągnąć niemało. Dotarłam do żyjących dzieci najwyższych oficjeli III Rzeszy. Rozmowy były bardzo trudne emocjonalnie. Niemal w każdym przypadku ci ludzie mieli silnie zakorzeniony mechanizm wyparcia – gloryfikowali swoich rodziców, dziadków, bronili decyzji prowadzących do ludobójstwa. Z perspektywy Polki było to naprawdę szokujące. Nie mogę zrozumieć, że przez tyle lat ci ludzie w żaden sposób nie zweryfikowali swojego myślenia. Trudno zrozumieć negowanie prawd historycznych – prawdy o Holokauście, prawdę o mordowaniu Polaków. Dopiero w pokoleniu wnuków można było znaleźć kogoś, był wstanie powiedzieć, że odcina się od dziadka. Poznałam tylko dwa takie przypadki.

Jakie są plany rozwoju telewizji, którą – poniekąd – pani współtworzy? Gdzie i kiedy możemy lub będziemy mogli panią zobaczyć.

Reklama

Oczywiście zapraszam do oglądania kanału 52 telewizji naziemnej lub obserwowania nas u operatorów telewizji cyfrowej. Widzowie mogą znaleźć szczegóły naszej ramówki zarówno na portalach wpolityce.pl, wpolsce24.tv, jak też w mediach społecznościowych. Mówiąc zaś o planach, już wkrótce będę prowadziła autorski program z udziałem publiczności, pod tytułem „Teoria Spiskowa?”.

Tytuł dosyć jednoznacznie sugeruje tematykę programu. Będzie pani te teorie obalała, czy potwierdzała?

W naszej rzeczywistości społeczno-politycznej wiele spraw pozostaje owianych tajemnicą. Znamy je pobieżnie, słyszeliśmy w mediach, ale nic poza tym. Zatem będziemy rozmawiać, dociekać, pytać o fakty i opinie. Jeśli wyjdziemy z założenia, że w każdej teorii jest ziarno prawdy, obowiązkiem dziennikarza, obowiązkiem historyka, jest poszukiwanie prawdy i oddzielanie jej od fałszu. Jako przykład weźmy choćby toczące się w ostatnich latach dyskusje na temat COVID i szczepień. O tym również będziemy rozmawiać.

Tytuł ma jednoznacznie wskazać na fakt, iż będziemy sięgać po tematy, które najbardziej emocjonują opinię publiczną. Kto z nas nie chce „rozpracować” zielonego ładu i stojących za nim wielkich interesów. Kto nie chce dowiedzieć się, jakie instytucje i organizacje sięgają swoimi mackami nad Wisłę i za pośrednictwem których organizacji wpływają na nasze postrzeganie rzeczywistości. Kto nie chciałby znać tajemnic stojących za wielkimi aferami gospodarczymi. Oddamy głos ekspertom i publiczności, więc będzie to program zarówno pełen dynamiki, jaki i bogaty merytorycznie. Program pojawi się na antenie już w najbliższy poniedziałek 10 marca o godz. 20.20.

Czy we współczesnych realiach wciąż jest miejsce na takie, bogate merytorycznie, programy? Wydaje się, że zarówno telewizja, jak i internet zmierzają w kierunku prostych treści i jasnych przekazów.

Nie jestem zwolenniczką brutalnej propagandy. Lubię i chcę dociekać przyczyn i skutków ludzkich zachowań oraz decyzji. Jako dziennikarka, cenię sobie również burzliwą dyskusję. Każdy z tych elementów będzie obecny w prowadzonym przeze mnie programie „Teoria Spiskowa?”

2025-03-07 21:08

Oceń: +15 -7

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie żyje Kamil Durczok, miał 53 lata

Nie żyje dziennikarz i publicysta Kamil Durczok, miał 53 lata. Informację o jego śmierci przekazali we wtorek rano w mediach społecznościowych jego znajomi i branżowe portale.

„Nie żyje mój przyjaciel Kamil. Nie mogę w to uwierzyć” - napisał na Facebooku znany śląski dziennikarz Witold Pustułka.
CZYTAJ DALEJ

Rozpoczynamy nowennę w intencji pokoju i Ojczyzny za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli

2025-05-03 18:21

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

Episkopat Flickr

Potrzebujemy mocnej i autentycznej wiary, płynącej z zażyłości z Twoim Synem, opartej na Jego nauczaniu, a nie wiary ckliwej, emocjonalnej, czy też selektywnej według własnych potrzeb i przekonań. Potrzebujemy tej wiary, aby stać się pielgrzymami nadziei również dla innych – mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w rozważaniu podczas Apelu Jasnogórskiego 2 maja br.

Episkopat News
CZYTAJ DALEJ

Konklawe i najpilniej obserwowany komin świata

2025-05-07 21:12

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Choć to jeden z głównych symboli konklawe, to jego tradycja sięga jedynie nieco ponad 100 lat. Biały dym z komina zamontowanego na Kaplicy Sykstyńskiej obwieszcza światu wybór papieża. Fumata bianca weszła też na stałe do języka włoskiego jako synonim rozwiązania jakiejś sprawy, zakończenia oczekiwania.

Po raz pierwszy biały dym zwiastował wybór papieża 3 września 1914 roku, gdy wybrano kardynała Giacomo della Chiesa, który przybrał imię Benedykta XV. Wcześniej wybór papieża oznaczał… brak dymu, bowiem karty ze skutecznego głosowania archiwizowano. Dłuższa jest historia czarnego dymu. We wcześniejszych wiekach, niezależnie od tego czy konklawe odbywało się w Watykanie, czy na rzymskim Kwirynale (gdy istniało Państwo Kościelne) czerń z komina była znakiem, że wakat na Stolicy Apostolskiej trwał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję