Obradujący 4 lutego br. w Strasburgu Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której ujął się za dyskryminowanymi w krajach UE lesbijkami, gejami, osobami biseksualnymi, transseksualnymi i interseksualnymi, nazywanymi skrótowo LGBTI. Jak wynika z rezolucji, władze w państwach UE powinny z jednej strony bardziej stanowczo przeciwdziałać tzw. homofobii, a z drugiej wprowadzić wiele przywilejów dla wyżej wymienionych mniejszości seksualnych, w tym prawo do zawierania małżeństw i adopcji dzieci. Dokument wzywa do wzajemnego uznania konsekwencji prawnych związków w tym związków homoseksualnych we wszystkich krajach UE. Oznacza to, że np. w Polsce będziemy musieli zmienić konstytucję oraz przepisy prawa rodzinnego, by uwzględnić żądania homoseksualistów.
Reklama
Co więcej rezolucja postuluje także, aby Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wykreśliła zaburzenia tożsamości płciowej z katalogu zaburzeń psychicznych oraz proponuje karanie osób, które wygłaszają opinie krytyczne wobec wymienionych wyżej mniejszości seksualnych. Bruksela sprawdzi, jaką politykę zdrowotną wobec osób homoseksualnych dane państwo prowadzi chodzi o objęcie ich ponadstandardową opieką medyczną. Mało tego. Rządy państw unijnych powinny wypracować plan działania dla ochrony praw osób LGTBI w różnych sferach życia, takich jak zatrudnienie, edukacja czy opieka społeczna. Kraje członkowskie UE zobowiązuje się do stworzenia odpowiednich instytucji administracyjnych, które będą stać na straży specjalnych praw przyznanych mniejszościom seksualnym. W samej Brukseli siedem unijnych agencji będzie permanentnie zajmować się badaniem tej problematyki pod każdym kątem: praw człowieka, polityki azylowej, zatrudnienia, społecznej i edukacyjnej, a nawet polityki zagranicznej. Agencje będą dysponować funduszami wspólnotowymi, przeznaczonymi dla różnych organizacji pozarządowych, związanych ze społecznością LGBTI. Jednym słowem homoseksualistom i innym podobnym osobom zagwarantowano łatwiejszy dostęp do unijnych środków na realizację polityki równościowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wszystkie wymagania powyższej rezolucji zdecydowanie wykraczają poza kompetencje traktatowe UE, dlatego, jak na razie, nie mają mocy prawnej, natomiast stają się groźne w rękach krajowych ministrów ds. równościowych, którzy te „dobre rady” Brukseli chcą wcielać w życie, zwłaszcza że argumentem są przychodzące w zamian środki finansowe. Stąd nie przypadkiem pojawiły się u nas „gender studies” na wyższych uczelniach, równościowe przedszkola, w których za brukselskie pieniądze seksualizuje się nasze pociechy, a także działające za unijne fundusze liczne stowarzyszenia, a właściwie grupy edukatorów (demoralizatorów) seksualnych, zapraszane bezmyślnie do szkół.
Wspomnianą rezolucję poparło 394 europosłów, 176 było przeciwnych, a 72 wstrzymało się od głosu. Za przyjęciem dokumentu głosowała m.in. „chrześcijańska” grupa EPP, do której należą eurodeputowani PO i PSL. Przeciw byli wszyscy europosłowie PiS i Solidarnej Polski. Zdaniem europosła Ryszarda Legutki z PiS, rezolucja „jest żałosną ilustracją ideologicznego fanatyzmu. Homofobia jest dziś kijem, którego fanatycy używają do bicia wszystkich, którzy ośmielają się im sprzeciwić”.
Reklama
Nie od dziś mniejszości seksualne domagają się stale nowych przywilejów, oskarżają innych o prześladowania, a sami dopuszczają się haniebnych działań: ostatnio jedna z takich grup sprofanowała paryski kościół pw. św. Magdaleny. Członkinie grupy „odegrały scenę aborcji i oddały mocz na schodach głównego ołtarza”. W innym przypadku grupa chuliganek-lesbijek zaatakowała belgijskiego arcybiskupa podczas wykładu na uniwersytecie w Brukseli. Nikogo jak dotąd za to nie ukarano. Tymczasem jeśli ktokolwiek publicznie skrytykuje tzw. małżeństwa homoseksualne, jest szykanowany albo ciągany po sądach.
Zapytam: Dlaczego Parlament Europejski nie zajmie się obroną profanowanej odwiecznej instytucji małżeństwa i rodziny? Dlaczego PE konfliktuje społeczeństwa, obdarzając przywilejami niemoralne środowiska i osoby, które przez zmianę prawa chcą narzucić swoją wizję życia całej ludzkości? Dlaczego europosłowie za nic mieli wielkie manifestacje, jakie odbyły się przeciwko uchwaleniu tej rezolucji w wielu stolicach europejskich, m.in. w Warszawie, Madrycie, Paryżu, Brukseli i Rzymie?
Odpowiedź jest prosta i jasna: w Brukseli zatriumfowała ideologia gender, w której nie ma znaczenia nasza płeć biologiczna, to, czy jesteśmy mężczyzną lub kobietą, ponieważ najważniejsze są nasze preferencje seksualne. Czyli według gender nie jesteśmy kobietami lub mężczyznami, a gejami, lesbijkami, zoofilami, nekrofilami, pedofilami, heteroseksualistami, transseksualistami... Wyzwoleni z przyrodzonej tożsamości, z wiary, kultury i biologii, w zamian sami będziemy mogli zdecydować, z kim w danej chwili odbyć stosunek seksualny.
Nawet „chłopski” filozof powie, że to wymysł szaleńców, chorych z nienawiści do rodziny, macierzyństwa i ojcostwa.
* * *
Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997 2001, w latach 2005-11 senator RP;
www.ryszka.com