Reklama

Nauka

Zegarmistrz królów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uczestnik powstania listopadowego, odznaczony Złotym Krzyżem Orderu Virtuti Militari. W ciągu kilku lat dorobił się fortuny. Interes swojego życia rozpoczął od skupowania mechanizmów zegarków od sławnych szwajcarskich mistrzów, aby następnie oprawiać je w eleganckie i drogie koperty i sprzedawać z zyskiem. Znał się z Mickiewiczem. Za aktywność w środowisku katolickim w Genewie otrzymał od papieża Piusa IX tytuł hrabiowski.

Antoni Norbert Patek urodził się 14 czerwca 1811 r. (według niektórych źródeł w 1812 r.) w Piaskach koło Lublina (ówczesna nazwa: Piaski Luterskie). Jego rodzicami byli Anna Piasecka ze Skoczylasów i pochodzący z drobnej szlachty Joachim Patek herbu Prawdzic. Kiedy Antoni skończył 10 lat, jego rodzice przenieśli się do Warszawy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Burzliwe lata młodości

Po śmierci ojca, mając 16 lat, Antoni musiał zarabiać na utrzymanie rodziny. W marcu 1828 r. wstąpił do 1. Pułku Strzelców Konnych Jazdy Augustowskiej. Brał czynny udział w powstaniu listopadowym i był dwukrotnie ranny. Za bohaterską postawę awansował do stopnia podporucznika i został odznaczony Złotym Krzyżem Orderu Virtuti Militari. Po upadku powstania w październiku 1831 r. przekroczył granicę pruską we wsi Gorczenica i został internowany. Z polecenia generała Bema organizował szlak ewakuacyjny dla polskich powstańców z Prus do Francji. Był komendantem punktu etapowego w Bambergu k. Monachium. Po zakończeniu akcji przerzutowej 25 czerwca 1833 r. Patek został wysłany do Cahors, a potem do Amiens, gdzie zatrudnił się jako zecer. Po dwóch latach nieprzychylne zarządzenie władz francuskich, wydane pod naciskiem ambasady rosyjskiej, zmusiło go do przeniesienia się do Szwajcarii. Tam w Veroux k. Genewy przez pewien czas handlował likierami i winami. Uczył się też malarstwa u znanego pejzażysty Aleksandra Calame’a, aż wreszcie pod wpływem zaprzyjaźnionej rodziny Moreau zajął się zegarmistrzostwem. 10 lipca 1839 r. w Versoix Antoni Patek poślubił Marie Adelaide Elisabeth Thomasine Dénizart, córkę francuskiego kupca Louisa Dénizarta z Turynu i jego żony Marie Jeanne z domu Devimes. Mieli troje dzieci. Pierwszy syn – Bolesław Józef Aleksander Tomasz urodził się 16 czerwca 1841 r. i zmarł 18 września tego samego roku. Kolejne dzieci przyszły na świat po długiej przerwie: 19 lipca 1857 r. syn – Leon Mieczysław Wincenty oraz 23 października 1859 r. córka – Maria Jadwiga.

Reklama

Firma zegarmistrzowska

Antoni Patek początkowo kupował gotowe mechanizmy zegarków i – wykorzystując swój talent malarski – oprawiał je w ozdobne koperty, a następnie sprzedawał z zyskiem. 1 maja 1839 r. wszedł na 6 lat w spółkę z innym Polakiem (czeskiego pochodzenia), zegarmistrzem Franciszkiem Czapkiem, zakładając w najdroższym miejscu w Genewie, przy Quai Général Guisan, swoją pierwszą zegarmistrzowską manufakturę „Patek, Czapek & Cie”. Początkowo firma wytwarzała zegarki o wysokiej precyzji mechanizmu na zamówienie, m.in. dla polskich emigrantów, a także patriotów w kraju. Były to zegarki kieszonkowe, których koperty ozdabiano miniaturami i napisami o treściach patriotycznych i religijnych. W 1845 r.wspólnicy się rozstali i każdy poszedł w swoją stronę. Rozstanie z Czapkiem dodało skrzydeł Patkowi, który z pomocą poznanego podczas wystawy przemysłowej w Paryżu zegarmistrza Adriena Philippe’a przystąpił do realizowania swojej ambicji, którą było robienie zegarków nowoczesnych, najlepszych i najpiękniejszych. Adrien Philippe miał już na koncie wynalezienie mechanizmu naciągowego z koronką, dzięki któremu nie trzeba było używać do nakręcania zegarka kluczyka, oraz mechanizm nastawiania funkcji kalendarzowych. W 1851 r. firma zmieniła nazwę na „Patek Philippe & Cie”.

Wystawa, sukces, przełom

W 1851 r. na wystawie światowej w Londynie firma odniosła spektakularny sukces, otrzymując złoty medal za swoje wyroby. Na dodatek królowa brytyjska Wiktoria kupiła zegarek Patek Philippe i odtąd nosiła go jako broszkę przy sukni. Patka nabył również książę Albert i zamówiła królowa duńska Luiza na prezent dla męża Christiana IX z okazji 25. rocznicy ślubu. Do grona klientów firmy dołączali możni tego świata: papież Pius IX (1867), książę egipski Hussein Kamel (1884), król Włoch Wiktor Emanuel III (1897) i wielu innych władców. Spowodowało to, że zegarki zyskały miano króla wśród marek i marki królów.

Reklama

Działalność społeczna

Patek rozwijał ożywioną działalność w kołach emigracji polskiej. Zaczął od inicjatywy (1838) założenia w Genewie instytucji charytatywno-samopomocowej „Skarbuna Polska”, w której władzach pełnił głównie funkcję skarbnika. Na początku lat 40. XIX wieku działał na rzecz urządzenia w Genewie Biblioteki i Czytelni Polskiej. W 1846 r. przystąpił do Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. Był członkiem korespondentem Towarzystwa Wychowania Narodowego, był także upoważniony do zbierania składek na Szkołę Batignolską (polska szkoła w Paryżu). Podczas Wiosny Ludów jeździł konspiracyjnie do Frankfurtu nad Menem, a 6 marca 1848 r. wystąpił z propozycją zwołania emigracyjnego Sejmu Polskiego. Pomagał polskim uchodźcom po klęsce powstania styczniowego. Był silnie związany ze Zgromadzeniem Zmartwychwstania Pana Naszego Jezusa Chrystusa.

Firma Patek Philippe

Sukcesy swe firma Patek Philippe uzyskiwała dzięki przestrzeganiu następujących zasad Antoniego Patka: jakość produkowanych zegarków musi być utrzymywana na najwyższym możliwym do osiągnięcia poziomie; trzeba umieć wprowadzać nowe wynalazki i rozwiązania konstrukcyjne, które pozwolą uzyskać przewagę techniczną nad konkurencją. Śmierć założyciela firmy spowodowała konieczność jej reorganizacji, która została przeprowadzona 23 lipca 1877 r. W skład spółki weszli dodatkowo Antoine Benassy – zięć A. Philippe’a i Leon Patek – syn założyciela. Wkrótce Philippe wciągnął do niej także swojego syna Emila. Później firma Patka kilka razy zmieniła właścicieli. W roku 1932 rodzina Sternów przejęła zarządzanie firmą i kieruje nią do dziś. Antoni Patek zmarł w Genewie 1 marca 1877 r. i został pochowany na miejscowym cmentarzu w Chatelaine. Zdążył jednak zabezpieczyć przyszłość swoich najbliższych, wskazując dokładnie kwoty przypadające im w spadku. Testamentem z 18 stycznia 1877 r. przekazał 200 000 franków swojej córce, jako obiecane wiano, zaś 250 000 franków – synowi, reszta majątku przypadła jego żonie. Były to jak na ówczesne czasy duże kwoty, choćby w porównaniu z kapitałem założycielskim firmy Patka wynoszącym 8000 franków.

Reklama

Anegdoty

W 1868 r. dla węgierskiej księżnej Kocewicz firma Patek Philippe wykonała jeden z pierwszych na świecie zegarków na rękę i od tego czasu rozpoczęła – jako pierwsza firma na świecie – produkcję zegarków naręcznych na szeroką skalę. W tym samym roku przyszedł na świat car Mikołaj II, który stał się wręcz nałogowym kolekcjonerem zegarków Patek. Sprowadzał je z Genewy. A ponieważ firma nie nadążała z zamówieniami, car dostał list, że kolejnego zegarka nie otrzyma ze względu na długi proces produkcyjny tego typu urządzeń. Wytrzymał miesiąc. Zapakował w pudło serwis na 12 osób ze złota i emalii i wysłał do Genewy razem z listem, w którym skarżył się na zaburzenia potencji spowodowane zmartwieniami z powodu braku kolejnego zegarka w kolekcji. Opowiadał o tym w swoich publikacjach Lucjan Świetlicki, historyk i publicysta, mieszkaniec Piasków.

Zegarek Patek Philippe Calibre 89 wykonany w 1989 r. dla uczczenia 150. rocznicy założenia firmy jest określany jako „najbardziej skomplikowany zegarek na świecie”, a jego wykonanie zajęło blisko 10 lat pracy. Jednak najdroższym niejubilerskim zegarkiem świata jest zegarek Patek z 1933 r., którego właścicielem był amerykański bankier Henry Graves, sprzedany 2 grudnia 1999 r. na aukcji Sotheby’s za 11 002 500 dolarów.

Reklama

Muzeum

Otwarte w listopadzie 2001 r. muzeum firmy Patek Philippe to niezwykłe miejsce w Genewie. Elegancki, czterokondygnacyjny budynek z 1920 r., w którym prezentowana jest kolekcja ponad 2 tys. niezwykłych czasomierzy, automatów, miniaturowych, emaliowanych portretów oraz innych rzadkich eksponatów. Tam w gablocie leży dokument – akt naturalizacyjny, stwierdzający, że Polak Antoni Patek herbu Prawdzic zostaje Szwajcarem. Z portretu na ścianie spogląda „Antoine Norbert de Patek”, urodzony w „Piasque en Pologne”.

Patek był barwną postacią. Życie narzucało mu różne role: żołnierza, artysty, nowoczesnego przedsiębiorcy. Na wygnaniu pozostał patriotą i wiernym synem Kościoła katolickiego.

2014-03-10 15:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powrót na Księżyc

Człowiek po raz pierwszy postawił stopę na Księżycu 20 lipca 1969 r. o godz. 20.17. Niewątpliwie ten mały krok człowieka był wielkim krokiem ludzkości – jak wyraził to Neil Armstrong, dowódca misji Apollo 11, której lądownik jako pierwszy w historii osiadł na Księżycu z ludźmi na pokładzie. Tylko co nam ten krok dał i czy jest szansa na następne?

Tempo, w jakim odbywał się podbój kosmosu przez ludzi, było ogromne. Pierwszy sztuczny satelita Ziemi został umieszczony na orbicie 4 października 1957 r., a już 4 kwietnia 1961 r. na orbitę Ziemi został wyniesiony człowiek – Jurij Gagarin i co najważniejsze – powrócił z niej na Ziemię. Program lotów kosmicznych zapoczątkowany przez ZSRR był znakiem zaawansowania technologicznego, ukazał możliwości radzieckiej nauki i techniki. Był też wyzwaniem rzuconym Stanom Zjednoczonym, dla których lot Sputnika (pierwszego radzieckiego satelity Ziemi) był zupełnym zaskoczeniem. Amerykanie nie mogli już być pierwsi w kosmosie, więc prezydent John F. Kennedy w maju 1961 r. ogłosił cel, którym było lądowanie człowieka na Księżycu, i to w ciągu dekady. Tak ambitne zadanie wymagało stworzenia w krótkim czasie nowej gałęzi przemysłu. Należało opracować rakietę, która byłaby w stanie wynieść moduł księżycowy razem z ludźmi poza orbitę Ziemi, lądownik księżycowy, specjalne skafandry podtrzymujące życie, dopracować sposoby łączności nie tylko radiowej, ale i telewizyjnej.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Życzenia przewodniczącego KEP dla biskupa sosnowieckiego nominata

2024-04-23 15:38

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Abp Tadeusz Wojda SAC

Abp Tadeusz Wojda SAC

„W imieniu Konferencji Episkopatu Polski pragnę przekazać serdeczne gratulacje oraz zapewnienia o modlitwie w intencji Księdza Biskupa, kapłanów, osób życia konsekrowanego oraz wszystkich wiernych świeckich Diecezji Sosnowieckiej” - napisał abp Tadeusz Wojda SAC, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w liście przesłanym na ręce biskupa sosnowieckiego nominata Artura Ważnego. Nominację ogłosiła dziś w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce.

„Życzę Księdzu Biskupowi coraz głębszego doświadczania „bycia posłanym” czyli podjęcia misji samego Jezusa Chrystusa, który w pasterskim posługiwaniu objawia miłość Boga do człowieka” - napisał przewodniczący Episkopatu do bp. Artura Ważnego mianowanego biskupem sosnowieckim. „Życzę, aby codzienna bliskość Ewangelii i Eucharystii prowadziły do uświęcenia Księdza Biskupa oraz powierzonego jego pasterskiej pieczy Ludu Bożego Diecezji Sosnowieckiej” - dodał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję