Reklama

Niedziela Wrocławska

Żegnamy kapłana, który był kapłanem obecności

W katedrze wrocławskiej odbyła się Msza św. pogrzebowa śp. ks. Tomasza Burghardta, który przez ostatnie lata posługiwał Polakom mieszkającym w Niemczech. Ceremonii pogrzebowej przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF, a homilię wygłosił ks. Adam Łuźniak, wikariusz generalny archidiecezji wrocławskiej.

2025-04-30 16:19

ks. Łukasz Romańczuk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

We wstępie do Mszy świętej bp Jacek wyraził słowa smutku oraz nadziei w zmartwychwstanie. Podkreślił także postawę ks. Burghardta, a także jego otwarte serce i zaangażowanie w posługę kapłańską.

W homilii ks. Łuźniak wskazał na słowa Jezusa zapowiadające Zmartwychwstanie: =- Zastanawiające jest to, że w kontekście końca świata i swego powtórnego przyjścia, Jezus mówi o zaślubinach i weselu. Kilkakrotnie w Ewangelii zdarza się to. W Ewangelii Jezus mówi o czuwaniu i oczekiwaniu na Jego powtórne przyjście. Zaprasza nas, byśmy wchodzili w klimat wesela i zaślubin. Możemy to także interpretować w każdej sytuacji, w której dokonuje się w naszym życiu powtórne przyjście Jezusa, szczególnie w sytuacji naszej śmierci. Jezus chce, byśmy spotkanie z Nim, czytali jako perspektywę spotkania z Panem Młodym, z Panem, który wraca z wesela - zaznaczył ks. Łuźniak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W nauczaniu Pana Jezusa mocno wpisane jest czuwanie. - Jezus zatem zachęca nas, byśmy czuwali, ale nie w oczekiwaniu na kogoś, kto przyjdzie nas twardo rozliczyć, czy oczekiwali na spotkanie, którego będziemy żałować. To nie jest klimat Ewangelii. Klimatem Ewangelii jest zachęta do czuwania, by dzielić radość spotkania z tym, który nas odkupił. Bo kim jest ten, na którego czekamy? - wskazywał kapłan, dodając: - Tutaj życie księdza Tomasza w jakiś sposób tę rzeczywistość nam podkreśliła. Ksiądz Tomasz odchodzi z tego świata w środę przed Triduum Paschalnym w Wielkim Tygodniu. To tak, jakby Pan chciał go ze sobą zabrać na tę trudną podróż, tę trudną drogę Paschy, uniżenia i śmierci. Po to, aby go od razu wprowadzić w Zmartwychwstanie. Jezus jest tym, który cierpiał i umarł dla naszego zbawienia. Za sobą mamy już Niedzielę Miłosierdzia Bożego. Jezus miłosierny przychodzi po to, aby okazać swoim uczniom miłosierdzie i dać im udział w swoim Zmartwychwstaniu. To jest powód radości, naszej nadziei. Pan, który przychodzi, by dać nam swój pokój.

W dalszej części ks. Adam Łuźniak podkreślił, że Jezus oczekuje od nas wiary w Zmartwychwstanie: - Jezus przyszedł po to, aby dać nam życie. A my jesteśmy wezwani, by w świecie, który się gubi, w świecie, który czasami traci nadzieję, który jest bogaty materialnie, ale duchowo dostaje zadyszki, być świadkami spotkania i nieść w ten świat nadzieję spotkania. Spotkania, które dla nas wszystkich przyjdzie, ale które jest radosne.

Mówiąc o zmarłym księdzu Tomasza, kaznodzieja podkreślił, że był on świadkiem radości zmartwychwstania. - Był świadkiem tej radości i bardzo kochał liturgię. Jak bardzo był zaangażowany w to, by wydarzenie, jakim jest liturgia, było czytelne i piękne, by za pośrednictwem obrzędu móc spotkać Pana. Cechował się także upartością. Ale czy to jest zła cecha? W zaangażowaniu duszpasterskim, w sytuacji, gdzie człowiek musi często okazać determinację, to jest cecha jak najbardziej pożądana.

Reklama

Upartość i determinacja to była cecha pierwszych Apostołów. - Dzięki determinacji i uporowi takich ludzi Ewangelia była głoszona. Te cechy były paliwem głoszenia Słowa Bożego. I dzisiaj, kiedy myślimy o księdzu Tomaszu, możemy popatrzeć na tę katedrę i sobie być uświadomić, że tu dorastało jego powołania i tu zachwycił się liturgią, sztuką. Tu się kształtował, był ministrantem, później klerykiem. Oddychał klimatem katedry. Dzisiaj zatacza się pewien krąg życia księdza Tomasza. Odszedł do Pana.

Na zakończenie Mszy świętej głos zabrał bp Jacek Kiciński CMF. - Żegnamy kapłana, który był duszpasterzem obecności. Księże Tomaszu, dziękujemy Ci za wszelkie dobro, które stało się udziałem tak wielu osób związanych z Twoją osobą i tam, gdzie byłeś, starałeś się przybliżać Chrystusa, miłosiernego Pana. Żegnamy naszego kolegę, przyjaciela, z tym, którym dojrzewaliśmy do kapłaństwa i tym kapłaństwem dzieliliśmy się na co dzień.

Reklama

Słowa wdzięczności wyraził także senior roku ks. Cezary Ciupak, proboszcz parafii Bożego Ciała w Bielawie. Najpierw podziękował mamie ks. Tomasza. - Kochana Mamo, pamiętam te wszystkie pierwsze czwartki miesiąca kiedy jako seminarium duchowne przychodziliśmy do tego świętego miejsca, aby modlić się o liczne i święte powołania kapłańskie i zakonne. Nigdy Cię tutaj nie brakowało, zawsze byłaś obecna. Więc w imieniu tej rzeszy kapłanów, którzy dzisiaj zasiedli w prezbiterium tej świątyni pragnę Ci całym sercem podziękować za Twoje matczyne serce, za Twoją obecność, a przede wszystkim za gorliwą modlitwę, za to wsparcie naszego powołania. Być może wielu z nas tutaj obecnych nawet nie wie, że to właśnie Twoja modlitwa wyjednała u Pana Boga wytrwałość i dziś możemy stanąć przy Chrystusa w modlitwie - podkreślił kapłan, mówiąc jeszcze o zmarłym ks. Tomaszu. - Tak jak wspominał ksiądz Adam podczas homilii, tam gdzie Pan Bóg cię postawił, zawsze umiałeś się zatroszczyć o dobro tych którym służyłeś. Zawsze okazywałeś serce i umiałeś prowadzić tych, których Pan Bóg postawił na twojej drodze.

Został także przeczytany list ksiądz kanonik dr Michał Wilkosz Rektor Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech. - Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość o świętej pamięci księdza Tomasza Urhagna, który pełnił posługę duszpasterską w regionie Ostfriesland, Niemczech.

Jego odejście stanowi sprawę dla wspólnoty wiernych, którym przez osiem lat służył swoją obecnością, modlitwą oraz sprawowaniem sakramentów. Szczególnie pragniemy podkreślić i wyrazić wdzięczność za decyzję księdza Tomasza o podjęciu trudnych i wymagających posługi duszpasterskich poza granicami Polski w regionie znanym ze specyficznych wyzwań duszpasterskich. Decyzja ta wpisuje się w słowo Ewangelii według świętego Mateusza: “Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody.” Ksiądz Tomasz w dniu tego wezwania odpowiedział na potrzeby Kościoła, podejmując się pracy na rzecz wiernych przebywających w otole młodo i czystego kraju. Doceniamy jego gotowość i determinację, które stanowią świadectwo prawdziwej miłości bliźniego oraz powołania misji kapłańskiej. W tych bolesnych chwilach przypominają nam się także słowa Chrystusa: “Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. kto we Mnie wierzy, choćby umarł, żyć będzie.” Ufamy więc głęboko, że śp. ks. Tomasz uczestniczy już w pełni w radości zmartwychwstałego Pana.

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych otrzymała dokumenty ws. beatyfikacji ks. Kurzei

2025-05-01 07:28

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Ks. Józef Kurzeja

Ks. Józef Kurzeja

W watykańskiej Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych przedstawiciele polskiego Kościoła przekazali dokumentację procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożego księdza Józefa Kurzei (1937-1976). Polski kapłan pełniący posługę w Krakowie był prześladowany przez Służbę Bezpieczeństwa PRL.

Dokumenty procesu beatyfikacyjnego, prowadzonego na szczeblu diecezjalnym, przywieźli do Watykanu jego postulator ksiądz Andrzej Kopicz i referent ds. kanonizacyjnych Archidiecezji Krakowskiej Andrzej Scąber. Obecny był podsekretarz Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych ksiądz Bogusław Turek - poinformowano w komunikacie przekazanym w środę PAP.
CZYTAJ DALEJ

Włochy/ 86-letni krawiec szyje sutannę dla nowego papieża

2025-04-30 19:40

[ TEMATY ]

konklawe

Ks. Tomasz Podlewski

86-letni krawiec Raniero Mancinelli szyje sutannę dla nowego papieża, który zostanie wybrany na konklawe rozpoczynającym się 7 maja. Mały zakład krawiecki, który Mancinelli prowadzi z rodziną, znajduje się w uliczce Borgo Pio, kilka kroków od placu Świętego Piotra.

"Aby uszyć sutannę dla papieża potrzeba około pięciu metrów tkaniny, bo jest także pelerynka. Tkanina, jakiej tym razem użyłem, to lekka wełna o wadze 220 gramów na metr kwadratowy"- wyjaśnił papieski krawiec, cytowany przez agencję Ansa. Dodał, że sutannę z takiej tkaniny miał także papież Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję