- Misji Jezusowej nie da się prowadzić w pojedynkę. Jezus posyła uczniów dwójkami, zawsze we wspólnocie, choćby minimalnej - mówił kard. Grzegorz Ryś do wspólnoty neokatechumenalnej.
Kardynał Grzegorz Ryś celebrował Mszę św. w katedrze łódzkiej na zakończenie roku ewangelizacyjnego Drogi Neokatechumenalnej.
W homilii metropolita łódzki odniósł się do liturgii słowa, wskazując na dwa ważne momenty dotyczące Kościoła w Antiochii. Pierwszy, to że wspólnota otrzymuje nazwę, zyskuje tożsamość, a drugi, że pierwszym dziełem jest misja. - To, co definiowało ich tożsamość to fakt, że są Chrystusowi. Byli uczniami, którzy nie tylko uczyli się czegoś o Bogu albo o Jezusie, ale że ta nauka przekształciła się w relację osobistą z Jezusem Chrystusem. Taka jest tożsamość tej wspólnoty, że gromadzi ludzi, których definicją jest relacja osobista z Chrystusem, poprzez którą stajesz się Chrystusowy - wyjaśnił homileta i dodał: - To nie jest tak, że trzeba przejść wiele etapów, żeby myśleć o tym, że Bóg może posłać. To jest wpisane w samo uczniostwo, początek. To jest kościół, który dopiero się rodzi, jeszcze nic nie zrobił, a otwiera się na prowadzenie Ducha. Pan, których do nich dociera, pierwsze, co pokazuje, to potrzebę pójścia dalej.
W drugiej części kard. Ryś nawiązał do dzisiejszego wspomnienia św. Barnaby, apostoła. - Misji Jezusowej nie da się prowadzić w pojedynkę. Jezus posyła uczniów dwójkami, zawsze we wspólnocie, choćby minimalnej. To jest wielkość Barnaby, że nie chciał ewangelizować w pojedynkę. Wielkość polega też na tym, że poprosił Szawła. Barnaba jest wierny tej relacji, jako jedyny przyjął Szawła w Jerozolimie, zaprowadził go do apostołów, uwierzył w jego nawrócenie, prawdziwe motywy i zaprosił go do wspólnej misji. To jest Boża odwaga Barnaby! - powiedział.
Na zakończenie liturgii kard. Grzegorz Ryś mianował ks. Janusza Świecę, ojca duchownego Archidiecezjalnego Seminarium Misyjnego Redemptoris Mater w Łodzi, kanonikiem honorowym Archikatedralnej Kapituły Łódzkiej.
W 2002 r. został zatwierdzony przez Stolicę Apostolską statut Drogi Neokatechumenalnej. Papież Jan Paweł II uznał ją wówczas za “itinerarium formacji katolickiej ważną dla współczesnego społeczeństwa”. Wspólnota neokatechumenalna ma szczególny charyzmat misyjny.
Przy Zakonie Braci Mniejszych Konwentualnych w Łodzi, ul. Krasickiego 2a, swoją działalność rozpoczęła Szkoła Duchowości Franciszkańskiej. Powstała ona dzięki staraniom przełożonej s. Elżbietą Uram oraz sióstr i braci z FZŚ Regionu Łódzkiego. Program wykładów realizowany jest we współpracy z Instytutem Studiów Franciszkańskich w Krakowie.
Autorstwa Sailko - Praca własna, commons.wikimedia.org
Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)
"Święta kobieta” – można by dziś użyć potocznego określenia, przyglądając się Monice, jej troskom i niespotykanej wręcz cierpliwości, z jaką je przyjmowała.
Nie tylko to było niezwykłe, co musiała znosić jako żona i matka, ale przede wszystkim to, jaką postawą się wykazała i jak ta postawa odmieniła życie jej męża i syna.
Monika. Urodzona ok. 332 r. w mieście Tagasta w północnej Afryce, pochodziła z rzymskiej chrześcijańskiej rodziny. Jednak największy wpływ na jej pobożność miała prawdopodobnie piastunka, stara służąca, która, zajmując się dziewczynką, dbała, by ta ćwiczyła się w pokorze, umiarze i spokoju. Gdy młoda kobieta wychodziła za mąż za rzymskiego patrycjusza, była bardzo religijna, znała Pismo Święte, filozofię, ale przede wszystkim wierzyła, że z Bożą pomocą będzie dobrą, cierpliwą żoną i matką. I była. Jednak jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak dużo ją to będzie kosztowało i jak wielkie owoce przyniesie jej życie.
Przeczytaj także: Monika i Augustyn
Najpierw mąż. Był poganinem, ponadto człowiekiem gniewnym i wybuchowym. Lubił zabawy i rozpustę. Monika potrafiła się z nim obchodzić niezwykle łagodnie. Swą dobrocią i cierpliwością, tym, że nigdy nie dopuszczała do kłótni, a także modlitwami i chrześcijańską postawą spowodowała nawrócenie i przyjęcie chrztu przez męża. Gdy owdowiała w wieku ok. 38 lat, miała świadomość, że mąż odszedł pojednany z Bogiem.
Syn. Monika urodziła troje dzieci: dwóch synów – Nawigiusza i Augustyna oraz córkę (prawdopodobnie Perpetuę). Mimo ogromnego wysiłku włożonego w wychowanie dzieci jeden z synów – Augustyn zapatrzony w ojca i jego wcześniejsze poczynania, wiódł od lat młodzieńczych hulaszcze życie, oddalone od Boga. Kolejne 16 lat swojego wdowiego życia Monika poświęciła na ratowanie ukochanego syna. Śledząc ich losy, trudno pojąć, skąd brali siły na tę walkę, np. ona – by odmówić własnemu dziecku przyjęcia do domu po powrocie z Kartaginy (wiedziała, że związał się z wyznawcami manicheizmu), on – by nią pogardzać i przed nią uciekać. Była wszędzie tam, gdzie on. Modliła się i płakała. Nigdy nie przestała. Wreszcie doszło do spotkania Augustyna ze św. Ambrożym. Pod wpływem jego kazań Augustyn przyjął chrzest i odmienił swoje życie. Szczęśliwa matka zmarła wkrótce potem w Ostii w 387 r.
Rektorat Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie przestrzegł wiernych przed oszustami, którzy pojawiają się w sieciach społecznościowych podszywając pod władze tego portugalskiego sanktuarium maryjnego. Wskazano na potrzebę uświadomienia społeczeństwa przez rosnącą w sieci internetowej liczbą stron, profili oraz grup, które próbują naśladować oficjalne strony sanktuarium fatimskiego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.