Prawie dwadzieścia osób wyruszyło w niedzielę 29 czerwca szlakiem materialnych śladów z czasów, kiedy Gorzów był stolicą największej w kraju administracji kościelnej. Przewodnikiem grupy był historyczny pasjonat Paweł Krawczyk, który zaproponował atrakcyjny program zwiedzania. - Na początek był to tzw. pałacyk biskupi, czyli dzisiejsza siedziba Seminarium Duchownego Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej. Tutaj na wędrowców czekał również ks. rektor Mariusz Jagielski, który nie tylko oprowadził po terenie seminarium, ale także starał się odpowiadać na liczne pytania zwiedzających – mówi Jarosław Libelt ze Stowarzyszenia św. Eugeniusza de Mazenoda. - A później było równie ciekawie, bo można było usłyszeć o powojennych początkach administracji kościelnej, zobaczyć, gdzie znajdowało się Niższe Seminarium Duchowne, cofnąć się w czasie do 1946 roku, kiedy miała miejsce peregrynacja obrazu Matki Bożej z Rokitna, dowiedzieć się co dla miasta zrobiły Siostry Szarytki oraz… oczyma wyobraźni przenieść się do składnicy win mszalnych. Spacerowicze m.in. dowiedzieli się kto przywiózł Administratora Apostolskiego do Gorzowa oraz kto był pierwszym polskim kapłanem rzymsko-katolickim w Gorzowie po II wojnie światowej. Oczywiście nie zabrakło podkreślenia roli Sługi Bożego Wilhelma Pluty w procesie formowania się i rozwijania diecezji – dodaje Jarosław Libelt.
Pomóż w rozwoju naszego portalu