Reklama

Wiara

Dostałem wiarę i czegóż więcej trzeba

Kapłan. Modelarz. Krótkofalowiec. Kompozytor. Trubadur. Ale przede wszystkim – ksiądz. Koncertuje w kraju i na świecie. Miarą jego popularności są tysiące płyt i taśm oraz zaproszenia na koncerty. Śpiewa o Bogu, ojczyźnie i patriotyzmie. Muzyka to jego pasja od dzieciństwa, ale na pierwszym miejscu stawia Pana Boga i kapłaństwo

Niedziela Ogólnopolska 37/2014, str. 26-27

[ TEMATY ]

wiara

świadectwo

Mateusz Wyrwich

Ks. Stefan Ceberek

Ks. Stefan Ceberek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia Porządzie nie jest wielka. Liczy ok. 2 tys. mieszkańców. Sama wieś w „Atlasie wsi polskich” opisywana jest jako „miejscowość położona na pograniczu Doliny Dolnej Narwi i Międzyrzecza Łomżyńskiego na skraju Puszczy Białej”. Leży niecałe 70 km od stolicy. Przy skrzyżowaniu wiejskich asfaltowych dróg stoi drewniany kościółek pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Dekretem biskupa łomżyńskiego Stanisława Stefanka w październiku 2004 r. zostało tu ustanowione sanktuarium św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Jego kustoszem został mianowany tutejszy (od 18 lat) proboszcz – ks. Stefan Ceberek.

W drewnianej świątyni znajdują się 2 kaplice, które dają dach nad głową nie tylko Panu Jezusowi, Małej Teresce, ale także relikwiom św. Joanny Beretty Molli i bł. Marii od Jezusa Ukrzyżowanego, beatyfikowanej przez Jana Pawła II w 1983 r. Ksiądz, ale i parafianie nie mają wątpliwości, że za przyczyną tych trzech niewiast Pan Jezus czyni cuda. Nie tylko podczas comiesięcznych rekolekcji, które prowadzi ksiądz proboszcz, ale i na co dzień. Zdarzają się bowiem liczne uzdrowienia oraz rodzą się wymodlone u Pana Boga dzieci, na które małżeństwa czekały nawet po kilkanaście lat. Ksiądz proboszcz Ceberek dba jednak nie tylko o religijność parafian, ale również o pamięć historyczną. Przy kościele można więc obejrzeć pomnik poświęcony miejscowym poległym w walkach z Niemcami i tablicę upamiętniającą legendarnego żołnierza „Zośkę” – Tadeusza Zawadzkiego, który zginął podczas walk w pobliskich Sieczychach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rodzina, region, ojczyzna

Ks. Stefan Ceberek urodził się ponad pół wieku temu w kurpiowskiej wiosce Wykrot, w domu, gdzie od czterech pokoleń kultywowano tradycje kurpiowskie. Ojciec kapłana, Stanisław, był chłopem gospodarującym na ponad 20-hektarowym gospodarstwie. Zajmował się też, jak przystało na Kurpia, pszczelarstwem. Znaczną część życia pochłaniała mu jednak muzyka, zwłaszcza założony przez niego zespół folklorystyczny. Był też znanym działaczem regionalnym, posłem na Sejm III i IV kadencji, w III RP – senatorem. Zmarł przed 5 laty. Mocno wpisał się w polską kulturę i życie swoich 3 synów, dla których był najwcześniejszym i najważniejszym autorytetem.

Reklama

Synowie państwa Ceberków dorastali na skraju wsi, tuż przy lesie, z widokiem na bezkresne łąki. Dla najmłodszego z synów, Stefana, ojcowizna i pejzaż stały się inspiracją do twórczości. – Ojciec ponad 40 lat prowadził zespół kurpiowski. Śpiewały w tym zespole również babcia i mama. To było nasze życie. W tym wzrastaliśmy. Dzięki zainteresowaniom ojca do dziś swobodnie posługuję się też kurpiowskim – opowiada ks. Ceberek. – Tata napisał słownik gwary kurpiowskiej, wydał wiele broszurek o tematyce regionalnej i narodowej. Opublikował także swoje opowiadania, z których większość dotyczyła Kurpiowszczyzny.

Ksiądz Proboszcz ze swadą i dużym poczuciem humoru przedstawia swoje dzieciństwo. Nie był ani kujonem, ani ortodoksyjnym katolikiem. Psocił. Grywał w piłkę. Uprawiał lekkoatletykę. Dzieciństwo, jak sam podkreśla, choć miał pracowite, to jednak niezwykle piękne. I również inspirujące. Do dziś ten wątek niejednokrotnie pojawia się w tekstach jego pieśni. Ksiądz proboszcz chętnie opowiada też o tym, jak w dzieciństwie i młodości godził swoje pasje: chemię, modelarstwo i krótkofalarstwo z pracami w gospodarstwie, w którym już jako dziesięciolatek miał do dojenia 2 krowy. Ale też o tym, jak 3 lata później miał swoją pracownię chemiczną. – Kiedy mnie pytają, gdzie uczyłem się śpiewać, to odpowiadam: Jak pasłem krowy – mówi z rozbawieniem. – Nikt mi nie przeszkadzał, kiedy ćwiczyłem. Najczęściej próbowałem naśladować głosy Czesława Niemena, solistów „Trubadurów”, „Skaldów”, Krawczyka, „No To Co” czy Seweryna Krajewskiego, którego wysoko cenię jako artystę. Jakoś chyba sobie z tym naśladowaniem radziłem, bo kiedy, jako uczeń łomżyńskiego liceum, wystąpiłem z kolegami na konkursie zespołów amatorskich, nie dość, że nie dostaliśmy nagrody, to jeszcze nas zdyskwalifikowano! Powiedziano, że puściliśmy playback Czesława Niemena…

Reklama

Zobacz teledysk

Ksiądz od zawsze

Mimo tak błyskotliwie zapowiadającej się kariery piosenkarskiej Stefan Ceberek wybrał Łomżyńskie Seminarium Duchowne, bo księdzem chciał być od zawsze. Zastanawiał się tylko, w jaki sposób pogodzi swoje świeckie pasje z kapłaństwem. Idąc do seminarium, na chwilę odłożył krótkofalarstwo i modelarstwo, którym jednak do dziś jest oddany. Ze śpiewu nie musiał rezygnować, tym bardziej że jeszcze w liceum zachęcał go do muzyki ks. Stanisław Wysocki, autorytet ks. Ceberka. Wielkim autorytetem był też dla niego krzewiciel Kurpiowszczyzny – ks. Adolf Pogorzelski. Kapłan, który przygotowywał przyszłego księdza do I Komunii św. – Podobnie jak moi pierwsi wikarzy, z którymi do dzisiejszego dnia utrzymuję kontakt i którzy w praktyce pokazywali mi, czym jest kapłaństwo – opowiada ksiądz proboszcz. – Oni, tak jak dom, uczyli mnie pięknej religijności. Chętnie więc śpiewam o pięknie, na które otwarto mnie w życiu świeckim czy kapłańskim. O moim wiejskim dzieciństwie, o młodzieńczej dojrzałości... Na przykład w takiej piosence, jak „Powrót” czy pieśni „Wspomnienie”. W tym nurcie mieści się też „Do dzieciństwa mego pięknych czasów”, ze słowami wziętymi częściowo z „Tryptyku” Jana Pawła II: „Jest we mnie kraina przeźroczysta w blasku jeziora Genezaret – i łódź... i rybacza przystań, oparta o ciche fale...”. Ona mi się najbardziej kojarzy z moim dzieciństwem.

Ks. Stefan Ceberek jest dumny ze swojego wiejskiego domu i wiejskich korzeni. Podobnie jak i ze swojej Kurpiowszczyzny. Widać to w wielu jego pieśniach. Jak choćby w niezwykle dramatycznej „Ojczyźnie” czy pieśniach religijnych znajdujących się na najnowszej płycie „O cuda, cuda niepojęte”. – Dostałem od rodziców wiarę – podkreśla ks. Ceberek – przywiązanie do rodziny, patriotyzm. Tu poznawałem, czym jest Polska i mój region, czym jest katolicyzm. Modlitwą budziły mnie mama i babcia, śpiewając Godzinki. Wieczorem był wspólny pacierz. W maju – majowe, w czerwcu – litania czerwcowa. Zanim poszedłem do I klasy, już je umiałem na pamięć. W październiku był Różaniec. W niedzielę, oczywiście, Msza św. Dostawałem od rodziców to wszystko, co wiązało się wówczas z katolicyzmem: wiarę, sumienność, obowiązkowość, pracowitość, wytrwałość, aktywność. I tę świadomość: do Kogo należymy. Wziąłem też od nich to, o czym może oni nie wiedzieli – romantyczność i muzykalność. I to naprawdę wystarczy na kawał godnego i aktywnego życia. Powtarzam: dostałem od Pana Boga i rodziców wiarę – i czegóż więcej potrzeba?

2014-09-09 15:51

Ocena: +7 -4

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie. Premiera bez prób

Któregoś dnia, po przeczytaniu nie wiem który raz „Promieniowania ojcostwa” Karola Wojtyły, zaczęłam zastanawiać się nad moim życiem. Nad powołaniem – do bycia matką, dzieckiem – córką. Nad powołaniem, które z jednej strony zakryte (bo wciąż nieodkryte), a z drugiej takie jasne. Bo w jakikolwiek sposób bym nie żyła – jako matka, żona, osoba bezżenna czy konsekrowana – pierwsze jest to, żeby być dzieckiem w relacji do Ojca. Boga Ojca. A później, matką dla dzieci, które wokół mnie, dla sierot, dla potrzebujących mojej pomocy, dla tych, których daje mi Ojciec. I chociaż bardzo trudne jest życie z niewiadomą, nie to ma być istotą mojego trwania. Przecież życie to od razu premiera, nie ma w nim żadnych prób generalnych. Nie mam więc czasu na bezowocne zatrzymywanie się, na tracenie czasu. Muszę i chcę w każdej chwili wciąż na nowo odkrywać w sobie DZIECKO Ojca i MATKĘ, która daje życie. I każdego dnia muszę pytać siebie, na ile idę nie za sobą i swoimi planami, a za Ojcem, na ile schodzę w siebie, żeby Go znaleźć.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: diecezja sosnowiecka jest do obsiania, a nie do zaorania

2024-05-08 17:47

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

Abp Adrian Galbas

Dominik Pyrek/diecezja.sosnowiec.pl

„Diecezja sosnowiecka nie jest do zaorania, tylko do nieustannego obsiewania” - powiedział abp Adrian Galbas w środę podczas obrzędu kanonicznego objęcia diecezji sosnowieckiej przez bp. Artura Ważnego. Uroczystość oraz podpisanie stosownych dokumentów miało miejsce w katedrze w Sosnowcu.

Abp Adrian Galbas zaznaczył, że Kościół sosnowiecki ma przed sobą przyszłość, „choć niektórzy specjaliści od wszystkiego uważają, że tak nie jest”.

CZYTAJ DALEJ

Lednica i Festiwal Życia w Kokotku – dwa największe w Polsce wydarzenia katolickie dla młodzieży łączą siły

„Wracaj do domu” - to wspólne hasło, które towarzyszyć będzie dwom największym wydarzeniom katolickim organizowanym dla młodzieży w Polsce - Spotkaniu Lednica 2000 oraz Festiwalowi Życia w Kokotku. Dom to nie tylko ściany ale i relacje. To właśnie odkrywanie i budowanie relacji oraz doświadczanie Kościoła, jako domu, do którego można wracać - będzie tematem spotkań zaplanowanych 1 czerwca oraz od 8 do 14 lipca br. O idei i szczegółach programu tegorocznej „Lednicy” mówili uczestnicy konferencji prasowej, która odbyła się dziś w Sekretariacie KEP w Warszawie.

28. Ogólnopolskie Spotkanie Młodych LEDNICA 2000 organizowane przez Dominikańską Fundację Lednica 2000 odbędzie się 1 czerwca br. na Polach Lednickich. Od 8 do 14 lipca br. trwać będzie z kolei Festiwal Życia, organizowany przez Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA. Jak wyjaśnił bp Grzegorz Suchodolski, przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży, zarówno o. Tomasz Nowak OP, duszpasterz Lednicy, jak i o. Tomasz Maniura OMI, odpowiedzialny za Oblackie Centrum Młodzieży NINIWA współpracują w ramach tej Rady, która łączy różne inicjatywy i osoby zaangażowane na rzecz młodych. - Widzimy, że razem możemy zrobić więcej i skuteczniej - podkreślił.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję