Opat Monte Cassino: św. Benedykt to jedno ze źródeł tożsamości europejskiej
U podstaw życia św. Benedykta, a także zachodniego monastycyzmu, któremu on nadał formę, leży radykalne poszukiwanie Boga. To też decyduje o jego niezmiennej aktualności. Wskazuje na w rozmowie z Radiem Watykańskim opat klasztoru na Monte Cassino. Podkreśla, że to właśnie w ten sposób św. Benedykt nadał też kształt tworzącej się wówczas Europie. Należy on niewątpliwie do jednego z podstawowych źródeł europejskiej tożsamości - podkreśla o. Antonio Luca Fallica.
Przypomina on, że ciągłe poszukiwanie Boga charakteryzowało całe życie św. Benedykta. Najpierw jego ucieczkę z Rzymu do pustelni w Subiaco. Potem zakładanie pierwszych wspólnot i nadawanie kształtu zachodniej formie monastycyzmu. To tam wyłania się to podstawowe kryterium nowej życia: szukać Boga i niczego nie przedkładać nad miłość Chrystusa.
Przybycie św. Benedykta do Monte Cassino w 529 r., na kilka lat przed jego śmiercią, wyznacza już nowy etap w jego życiu, etap ewangelizacji, świadectwa i oddziaływania na innych. Monte Cassino było miejscem kultów pogańskich. Benedykt walczy z idolatrią i burzy pogańskie świątynie. Życie monastycznego jawi się jako poszukiwanie prawdziwego oblicza Boga. Z tego miejsca promieniuje na świat - mówi dzisiejszy opat Monte Cassino.
Ora et labora
Zauważa on, że słowa: ora et labora - módl się i pracuj, choć nie pochodzą od samego Benedykta, to jedna dobrze oddają styl życia benedyktyńskiego. Jego zdaniem paradoksalnie najważniejszy jest tu spójnik et - i. Pokazuje, bowiem, że ideał benedyktyński to nie „albo, albo”, lecz harmonijne łączenie różnych elementów, które pozornie mogłyby się wydawać przeciwstawne. Oprócz modlitwy i pracy, można by dodać jeszcze inne, jak lektura czy gościnność - mówi opat Monte Cassino. Ale najważniejsza jest tu umiejętność harmonizowania w modlitwie różnych aspektów życia.
– Przesłanie Monte Cassino wciąż jest aktualne, a szczególnie teraz, kiedy w naszej części Europy toczy się straszliwa wojna – mówił podczas Mszy św. w 78. rocznicę zwycięskiego szturmu na Monte Cassino biskup polowy Wiesław Lechowicz. Eucharystią, z udziałem wicepremiera Piotra Glińskiego i ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka oraz kombatantów i weteranów II wojny światowej, sprawowaną w Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino rozpoczęły się główne uroczystości rocznicowe.
Eucharystię koncelebrowali kapelani wojskowi (m.in. ks. kmdr w st. spocz. Janusz Bąk i ks. mjr Marcin Janocha), harcerstwa oraz polscy duchowni pracujący i studiujący we Włoszech. Obecny był opat Monte Cassino o. Donato Ogliari. Msza św. była celebrowana z asystą honorową żołnierzy Pułku Reprezentacyjnego.
Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym
Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju
Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N.
- O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych.
O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej.
Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
W sanktuarium św. Jakuba w Toruniu miały miejsce uroczystości odpustowe. Sumie przewodniczył bp Arkadiusz Okroj.
Na wstępie proboszcz parafii, ks.kan. Wojciech Kiedrowicz, powitał serdecznie wszystkich parafian i pielgrzymów. Warto wspomnieć, że oprócz Kujawsko-Pomorskiego Bractwa św. Jakuba na uroczystości przybyli również przedstawiciele Konfraterni Świętego Jakuba Starszego Apostoła przy katedrze polowej WP w Warszawie oraz Bractwa Świętego Jakuba z Gdańska. Przybył również pielgrzym z Mediolanu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.