A. i N. to dwie siostry przyrodnie. Jednej jako dziewczynce powtarzano, że jest „taka ładna”, a drugiej że jest „taka mądra”. Po trzydziestu latach „ładna” ciągle czuje się głupia, a „mądra” myśli, że jest brzydka. Owszem, ktoś w tych dziewczynkach zauważył dobre strony, ale, po pierwsze: bardzo niewiele, a po drugie nieuważnie, szybko, jakby im ktoś przykleił etykiety. Po latach udaje im się z nich wydostać, jednak noszą w sobie cichą zadrę, która potrafi ukłuć. We śnie, na modlitwie albo po kolejnym rozstaniu.
„Dom” w budowie
My, dorośli, jesteśmy jak lustro. To z naszych komentarzy, z naszych słów, min i rodzajów spojrzeń dzieci dowiadują się, jakie są. Dla dorosłego zdanie: „jesteś nieznośny” będzie jak rysa na honorze, a przy odrobinie odwagi będzie powodem do zastanowienia się nad sobą. Dla dziecka takie zdanie ma o wiele więcej znaczeń. W dziecku dopiero buduje się to, co nazywamy obrazem samego siebie. Komplement albo krytyka, które od nas dostaje, to nie jest rysa. To jest kawał muru w niedokończonej jeszcze budowie. Im dla dziecka jesteśmy ważniejsi, tym nasze słowa, miny i spojrzenia głębiej w nim pozostaną. Jak zatem uważnie trzeba patrzeć i z jaką troską trzeba dobierać słowa, skoro ten „dom” będzie mu służył całe życie!
Erich Fromm pisał kiedyś, że niecierpliwość jest wyrazem skrywanego pragnienia użycia agresji. Skąd się biorą etykiety, jakimi czasem „obdarzamy” dzieci? Z braku cierpliwości. Jaki jest ich efekt? Jakby dziecko spotkało się z agresją. Rzeczywiście, te wszystkie „czarne owce”, „gamonie”, „głupki” bolą jak bicie. Z jedną różnicą: pręgi po nich zostają na dłużej. Jest w nas czasem jakaś nieufność do chwalenia dzieci i obawa, że nadmiarem dobrych słów możemy je „zepsuć”. Rzeczywistość jest inna. Tylko człowiek świadomy swoich mocnych stron nie będzie ciągle szukał kogoś, na kim można by się „uwiesić”. Tylko ktoś pewny siebie nie będzie marnował czasu na szukanie potwierdzenia w oczach innych. Żeby się zmierzyć z krytyką, z „dwóją” albo z uwagą w dzienniku, dziecko potrzebuje pewności, że w czymś jest dobre. Wtedy krytyka będzie przykra, ale do uniesienia. Będzie na czym oprzeć myśl, że tę „dwóję” da się poprawić.
Opowieść zamiast etykiety
Co w takim razie doceniać? Najprościej, oczywiście talenty albo wygląd: „jakie ładne dziecko”, „urodzony śpiewak”, „ile ty masz książek!”. Gdyby jednak na tym poprzestać, ryzykujemy wychowanie narcyza, dla którego wartością będzie „wyglądać” i „mieć”. W dziecku jest dużo większy potencjał, który możemy docenić i umocnić; m.in. wrażliwość na potrzeby innych („podoba mi się, że wytłumaczyłeś koledze to zadanie”) czy zachowanie się w sytuacji konfliktu („przeprosiłeś panią, to pewnie było trudne, ale teraz możesz być z siebie dumny”). Czyli cały wachlarz sytuacji, kiedy dziecko przełamuje jakąś słabość, wykazuje się odwagą, potrafi się dzielić, jest chętne do współpracy albo umie cierpliwie poczekać. Do nas należy jedynie, żeby tego nie przegapić. Głośno nazwać i docenić. Zbudować.
„Wychowanie jest jedną z najważniejszych form naśladowania miłosiernej miłości Boga” – przypominają polscy biskupi w liście pasterskim zapowiadającym VI Tydzień Wychowania, który odczytany zostanie w kościołach w niedzielę, 4 września. Wskazują także, że wychowanie najskuteczniej dokonuje się przez osobiste świadectwo wychowawcy.
Polscy hierarchowie przypominają, że Tydzień Wychowania, który trwać będzie od 11 do 17 września br., wpisuje się w obchody trwającego w Kościele Jubileuszu Miłosierdzia, a jego hasło brzmi „Miłosierni jak ojciec”. Przywołują słowa Jana Pawła II, który w encyklice „Dives in misericordia” napisał, że wychowanie jest jedną z najważniejszych form naśladowania miłosiernej miłości Boga - Zastanówmy się, w jaki sposób rodzice, dziadkowie, nauczyciele, katecheci i duszpasterze mogą naśladować w wychowaniu miłosierną miłość Boga – czytamy w dokumencie. Wskazują także, że miłość wobec wychowanków zakłada to, aby od nich wymagać.
Niektórzy polscy biskupi udzielili na terenie podległych im diecezji dyspensy od wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych w piątek 2 maja. Zdecydował tak m.in. Prymas Polski, kard. Kazimierz Nycz czy metropolici częstochowski i gdański uwzględniając racje duszpasterskie. Żołnierzom, funkcjonariuszom i pracownikom służb mundurowych dyspensy udzielił biskup polowy.
Prymas Polski abp Józef Kowalczyk udzielił wiernym archidiecezji gnieźnieńskiej oraz osobom przebywającym na jej terenie dyspensy od zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w piątek, dnia 2 maja br.
Podobnie uczynił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, który „mając na względzie, że piątek 2 maja przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, co – jak stwierdził - sprzyja organizowaniu w tym czasie rodzinnych i towarzyskich spotkań oraz radosnemu przeżywaniu tych dni, po rozważeniu słusznych racji duszpasterskich, udzielił zgodnie z kan. 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji warszawskiej, dyspensy od zachowania nakazanej w piątek wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych”. Osoby korzystające z dyspensy zobowiązał do modlitwy w intencjach Ojca Świętego.
Racjami duszpasterskimi kierował się również metropolita częstochowski abp Wacław Depo, który udzielił dyspensy „wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji częstochowskiej” w piątek 2 maja. Zobowiązał te osoby do modlitwy w intencjach Ojca Świętego, jałmużny lub uczynków chrześcijańskiego miłosierdzia.
„Biorąc pod uwagę typowo wypoczynkowy i turystyczny charakter drugiego dnia miesiąca maja (długi weekend), udzielam wszystkim wiernym na terenie archidiecezji gdańskiej dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w specjalnym dekrecie również metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź.
Dyspensy udzielił również administrator diecezji siedleckiej bp Piotr Sawczuk, który uwzględnił fakt, że „piątek 2 maja br. przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, kiedy to w sposób szczególny dziękujemy Bogu za dar wolnej Ojczyzny, co sprzyja organizowaniu spotkań patriotycznych, rodzinnych i towarzyskich”
Potrawy mięsne można będzie spożywać też na terenie diecezji bielsko-żywieckiej, gdzie dyspensy udzielił bp Roman Pindel.
Ponadto z dyspensy od pokutnego charakteru piątku 2 maja będą mogli skorzystać wierni ordynariatu polowego. „Święto Flagi Narodowej obchodzone w naszej Ojczyźnie w dniu 2 maja, w przeddzień uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, przeżywane jest w sposób uroczysty, szczególnie w Wojsku Polskim.
W związku z tym, że w bieżącym roku dzień ten przypada w piątek, zgodnie z kanonem 87 Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz art. II § 1 Konstytucji Apostolskiej Spirituali Militum Curae, niniejszym udzielam dyspensy wszystkim wiernym Ordynariatu Polowego od przestrzegania pokutnego charakteru tego dnia, zwalniając z obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w wydanym dziś dekrecie bp Józef Guzdek.
W Kościele katolickim w Polsce, wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki w roku
Dyspensa jest zawsze jednorazowym zwolnieniem z przestrzegania konkretnego przykazania kościelnego, natomiast od przykazań Bożych nikt nie może dyspensować. Dyspensa może być udzielona tylko w pewnych okolicznościach i dla konkretnej osoby lub konkretnej grupy osób. Najczęściej dotyczy ona zwolnienia z obowiązku powstrzymania się od spożywania potraw mięsnych i od zabawy w piątki. Biskup udziela też różnego rodzaju dyspens związanych z zawieraniem małżeństw.
W większości wypadków biskupi udzielili swoim diecezjanom dyspens na podstawie kanonu 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego (KPK), który głosi: „Biskup diecezjalny może dyspensować wiernych - ilekroć uzna to za pożyteczne dla ich duchowego dobra - od ustaw dyscyplinarnych, tak powszechnych, jak i partykularnych, wydanych przez najwyższą władzę kościelną dla jego terytorium lub dla jego podwładnych, jednak nie od ustaw procesowych lub karnych ani od których dyspensa jest specjalnie zarezerwowana Stolicy Apostolskiej lub innej władzy”.
Rok Święty 2025 jest wielkim wydarzeniem duchowych, ale jego organizatorzy zadbali, by miał również wymiar kulturalny. W Rzymie organizowany jest cykl wystaw zatytułowany „Otwarte niebiosa” – odbyły się już wystawy ikon oraz obrazów Marca Chagalla i Salvadora Dalí.
Natomiast w okresie świąt Wielkanocnych zorganizowano wystawę nawiązujące do tajemnicy Zmartwychwstania Chrystusa - w rzymskim kościele San Marcello al Corso można oglądać dwa arcydzieła malarstwa chrześcijańskiego: „Uczniowie Piotr i Jan biegnący do grobu w poranek Zmartwychwstania” Eugène’a Burnanda oraz „Wieczerza w Emaus” Rembrandta.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.