Reklama

Niedziela Lubelska

Historia wypełniona pięknymi kartami

Metropolitalne Seminarium Duchowne w Lublinie przeżywa jubileusz 300-lecia istnienia. Z rektorem ks. dr. Markiem Słomką, o historii najstarszej uczelni w Lublinie, rozmawia Urszula Buglewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

URSZULA BUGLEWICZ: – Metropolitalne Seminarium Duchowne w Lublinie istnieje już 300 lat. Jakie były jego początki?

KS. DR MAREK SŁOMKA: – 8 października br. minęło dokładnie 300 lat od erygowania seminarium na lubelskim Żmigrodzie, czyli w miejscu i zabudowaniach, które towarzyszą naszemu życiu do dziś. Seminarium erygował bp Kazimierz Łubieński z Krakowa (diecezja lubelska powstała w 1805 r.), zauważono bowiem, że na naszych terenach jest potrzeba stworzenia placówki formacyjnej dla przyszłych księży diecezjalnych. Zgodnie z ówczesnym zwyczajem, dokument erekcyjny jest bardzo długi i zawiera różne niuanse, w tym najdrobniejsze szczegóły materialne. Seminarium powierzono pieczy Misjonarzy św. Wincentego à Paulo. Realizując charyzmat zgromadzenia, przez setki lat ci zakonnicy formowali duchownych w różnych diecezjach. W seminaryjnym kościele mamy relikwie i obraz św. Wincentego à Paulo. Misjonarze byli odpowiedzialni za formację kapłanów diecezjalnych przez 150 lat, czyli dokładnie przez połowę naszej historii.

– Ilu kapłanów w tym czasie opuściło seminaryjne mury?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć, bo to wiele pokoleń absolwentów. Początki były skromne. Zgodnie z pierwotnym zapisem najpierw kształcono kilku kleryków. Z biegiem czasu seminarium się rozwijało i wzrastała liczba kandydatów do kapłaństwa. Jednym z powodów było zamykanie lub włączanie dziedzictwa okolicznych seminariów do naszego. Można tu wspomnieć o seminarium w Krasnymstawie czy seminarium przy kolegiacie św. Michała w Lublinie prowadzonym przez jezuitów. Fakt zakończenia pracy formacyjnej przez Misjonarzy św. Wincentego à Paulo nie przerwał działalności seminarium, bo ówczesny Biskup lubelski postanowił, że formacji kleryków podejmą się kapłani diecezjalni. W ciągu 300 lat było 37 rektorów. Jeden z nich jest znakiem przełomu; najpierw był Misjonarzem św. Wincentego à Paulo, a po kasacie zgromadzenia przeszedł do duchowieństwa diecezjalnego, pozostając rektorem. – Szczycimy się ciągłością istnienia naszego seminarium. Mogę śmiało powiedzieć – jak podkreśla abp Stanisław Budzik – że jesteśmy najstarszą z istniejących do dziś szkół wyższych Lublina.

– Co w tak długiej historii znacząco wpłynęło na losy seminarium?

– W krótkim czasie po powstaniu seminarium rozpoczęto budowę kościoła pw. Przemienienia Pańskiego. Po kilkunastu latach budowy świątynia została konsekrowana w 1739 r. przez bp. Kunickiego. Nasz kościół jest wyjątkowym obiektem ze względu na piękną architekturę. Przede wszystkim stanowi on serce i centrum życia seminarium. Przełomowym czasem historii był koniec XIX i początek XX wieku. Wówczas została wybudowana kaplica neogotycka, która dziś służy alumnom obrządku greckokatolickiego. W kolejnych latach seminarium zostało rozbudowane. Za czasów bp. Franciszka Jaczewskiego i aktywnego rektora ks. Antoniego Nojszewskiego powstał nowy gmach, który jest największym spośród budynków pochodzących z różnych epok. Z tej przestrzeni, pełniącej aktualnie funkcję mieszkalną i akademicką, korzystają nie tylko nasi alumni, ale również klerycy z innych seminariów znajdujących się w Lublinie: diecezji zamojsko-lubaczowskiej, kapucynów, marianów, ojców białych.

– Historia seminarium splata się z historią naszej ojczyzny. Jak udało się przetrwać lata wojennej zawieruchy?

Reklama

– Nawet podczas bardzo trudnych lat II wojny światowej seminarium funkcjonowało. Wciąż zgłaszali się kandydaci na kapłanów. Na pewnym etapie działań wojennych, gdy wojska niemieckie zajęły nasze budynki z przeznaczeniem dla rannych żołnierzy wracających z frontu wschodniego, wychowawcy i alumni przenieśli się do Krężnicy Jarej, do domu Sióstr Szarytek, które również wyrastają z duchowości św. Wincentego à Paulo. Była tam prowadzona formacja alumnów mających nadzieję na rychłe zakończenie wojny i powrót do budynków na Żmigrodzie. W tamtym czasie wstąpił do seminarium abp Bolesław Pylak. Mamy też innych świadków wojennej historii. Dzięki Opatrzności Bożej poznaliśmy p. Joannę Fil, która w czasie II wojny światowej została przymuszona do pracy w prowadzonym przez Niemców na terenie seminaryjnych zabudowań szpitalu. Jej wspomnienia są dla nas cennym źródłem informacji. Mógłbym przybliżać wiele innych szczegółów naszej historii, ale zachęcam do lektury księgi jubileuszowej. Na prawie 400 stronach publikacji znajduje się wiele pięknych wspomnień przekazanych przez ponad 50 kapłanów, naszych absolwentów.

– Dzieje seminarium bogate są historią wyjątkowych postaci. Mógłby Ksiądz Rektor przywołać chociaż jedną z nich?

– Koniecznie trzeba wspomnieć męczenników II wojny światowej, beatyfikowanych przez św. Jana Pawła II. Wśród nich najbardziej nam bliski jest bł. ks. Antoni Zawistowski. Ten kapłan pochodził z ok. Łomży, ale tu przyjechał, by kształcić się i zostać księdzem. Wyjątkowo utalentowany, sprawnie odbywał formację intelektualną. Był wykładowcą i wicerektorem naszego seminarium. Gdy przyszła II wojna światowa, oddał życie w obozie koncentracyjnym. Bł. ks. Antoni to piękna postać także z powodu działalności charytatywnej prowadzonej na terenie naszego miasta. Zaangażowany w posługę miłosierdzia, pozostał w pamięci mieszkańców jako „jałmużnik Lublina”.

– Czym seminarium wyróżnia się spośród innych?

Reklama

– Metropolitalne Seminarium Duchowne w Lublinie jest ściśle związane z Katolickim Uniwersytetem Lubelskiem Jana Pawła II. W przestrzeniach naszego seminarium mieścił się Uniwersytet Lubelski, bo pod taką nazwą od 1918 r. funkcjonowała uczelnia dzięki otwartości bp. Fulmana, który użyczył pomieszczeń. Czerpiemy z dobrodziejstw uniwersytetu; w gronie profesorów seminaryjnych obecnie mamy ponad 50 wykładowców KUL-u, zaangażowanych w życie akademickie i poszerzających naukowe horyzonty. Dzięki temu stoimy na dobrym fundamencie intelektualnym, gwarantując wiele możliwości edukacyjnych. Z tego się bardzo cieszymy.
Kolejną specyfiką jest otwarcie się na potrzeby Kościoła na Wschodzie. Od prawie 50 lat w naszym seminarium formują się alumni greckokatolicy, czując się jak we własnym domu. Wpisałbym to w wiekową wielokulturowość naszego miasta. Obecność alumnów obrządku wschodniego jest szansą na poznanie innych narodów, kultur, języków. Dla kleryków to także okazja do braterskiego wsparcia.
Wspomnę też o szerszej panoramie dialogu pomiędzy ludźmi pochodzącymi z różnych środowisk. Niedawno nasze seminarium ukończył kapłan urodzony w Pradze, wychowany w Kamieńcu Podolskim, a wyświęcony dla jednej z diecezji w USA. Mieliśmy też alumnów ze Słowacji, Rumunii czy Białorusi; był nawet alumn z Armenii. W tym roku akademickim formację rozpoczął kandydat do kapłaństwa obrządku chaldejskiego z Tibilisi. Traktujemy to jako konkretne wsparcie dla Kościoła chaldejskiego w Gruzji. Przypomnę, że w niektórych częściach świata wspólnota chaldejska jest dotkliwie prześladowana.

– Czy lubelskie seminarium narzeka na brak powołań?

– Można stwierdzić, że liczba kandydatów do kapłaństwa nieco spada, ale nie są to zmiany radykalne. Nie przeżywamy wielkiego kryzysu, bo liczba kleryków wydaje się wystarczająca w perspektywie organizowania życia duszpasterskiego w diecezji. Nie potrafimy przewidzieć, ilu kandydatów zapuka do seminaryjnej furty. Każde powołanie jest darem Bożym, modlimy się o kolejne wspólnie z alumnami. Za wszystkie dziękujemy Bogu, bo kapłan jest bardzo cenny w życiu Kościoła. Każdy z nas dla rozwoju życia duchowego potrzebuje księdza. Żaden kapłan nie zostanie bezrobotny i bez problemu znajdzie obszar do posługi duszpasterskiej.

– Seminarium świętuje 300. urodziny. Czego można życzyć jubilatowi?

– Byśmy podczas wielu działań, pośród blasków i cieni codzienności, nie zagubili najcenniejszej cząstki; byśmy koncentrowali uwagę na tym, co najistotniejsze: by lokalny Kościół stawał się coraz bardziej miejscem spotkania człowieka z Bogiem i przekonania, że oddanie się Chrystusowi na służbę przez naśladowanie pięknych ideałów, które odnajdujemy w Ewangelii, stanowi najważniejszy skarb naszego życia.

2014-10-23 11:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy jesteś gotowy powiedzieć tak?

Niedziela wrocławska 49/2016, str. 4

[ TEMATY ]

wywiad

seminarium

Archiwum MWSA we Wrocławiu

Wrocławskie seminarium tętni życiem. Za nami listopadowe Forum Młodych przygotowane przez kleryków MWSD, zakończyły się także pierwsze tegoroczne dni skupienia dla młodzieży męskiej. 8 grudnia ważną uroczystość przeżywać będą alumni III roku, którzy przyjmą strój duchowny
O znaczeniu obłóczyn w życiu kleryków i o projekcie formacyjnym dla młodzieży męskiej z rektorem MWSD we Wrocławiu ks. dr. Adamem Łuźniakiem i ks. Arturem Stochłą, prefektem wrocławskiego seminarium, rozmawia Magdalena Lewandowska

MAGDALENA LEWANDOWSKA: – Księże Rektorze, przed alumnami III roku wrocławskiego seminarium duchownego ważne wydarzenie – obłóczyny, czyli przyjęcie stroju duchownego.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Piotr Pawlukiewicz: „Nie traćcie nadziei”

2024-12-14 21:41

[ TEMATY ]

książka

ks. Piotr Pawlukiewicz

Materiał prasowy

Słowa i życie księdza Piotra Pawlukiewicza zainspirowały miliony Polaków. Dziennikarka Katarzyna Szkarpetowska w książce Bóg nie umie dawać mało zebrała wspomnienia wielu bliskich i przyjaciół księdza Piotra, między innymi Krzysztofa Antkowiaka i księdza Bogusława Kowalskiego. Ich barwne opowieści ukazują go jako osobę pełną humoru, miłości i głębokiej wiary. Przeczytaj premierowo fragment z książki.

Katarzyna Szkarpetowska: W latach 2009–2022 był ksiądz proboszczem parafii pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny na Nowym Mieście w Warszawie: parafii, na terenie której przez blisko trzydzieści lat mieszkał ksiądz Piotr Pawlukiewicz. Jaką księża mieli relację?
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś do sióstr zakonnych: jesteście charyzmatyczkami!

2024-12-15 07:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Ks. Paweł Kłys

- Wasz autorytet nie jest czerpany z urzędu tylko jest autorytetem czerpanym z charyzmatu. Wszystkie jesteście charyzmatyczkami, macie w sobie charyzmat swoich założycieli - mówił kard. Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję