Reklama

Polska

W Wigilię ludzkim głosem…

Po raz 21. w parafiach na terenie całego kraju będzie można kupić świece, z których dochód przekazywany jest na pomoc najbardziej potrzebującym dzieciom. Oby w każdym katolickim domu zapaliło się to wyjątkowe światło nadziei

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Caritas niemal od ćwierćwiecza posługuje zainteresowanym na wszelkich frontach ludzkich potrzeb (w 2015 r. będzie obchodzić 25-lecie). - Tegoroczna akcja odbywa się pod hasłem „Dziecko sercem rodziny” - mówi Paweł Kęska z biura prasowego Caritas.

Rodzina jest najważniejsza

Jak podkreślają członkowie organizacji, najwięcej działań skierowanych jest jednak do dzieci: Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom, Wakacyjna Akcja Caritas, Tornister Pełen Uśmiechów, Skrzydła, Dzień Dziecka. Dzieciom służą świetlice socjoterapeutyczne, finansowane jest dożywianie w świetlicach i w szkole. - Dziecko jest jednak członkiem rodziny - mówi rzecznik. - Pomagając dziecku, pomaga się całej rodzinie, odciążając ją z części trosk, dając jej nadzieję i wiarę w innych ludzi. Pomagając rodzicom, również wpływa się na los dzieci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Caritas od 25 lat świadczy w Polsce wszechstronną pomoc osobom potrzebującym. Potrzeby dzieci są jednak na pierwszym miejscu. Dzięki dystrybucji ponad 20 mln świec udało się pomóc ponad 1 mln dzieci. Jest to pomoc wszechstronna - od obiadu w szkole czy świetlicy, przez wyprawkę szkolną, stypendium, po wakacje i ferie zimowe. Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom jest akcją ekumeniczną, realizowaną wspólnie z Diakonią Kościoła ewangelickiego i Eleos Kościoła prawosławnego. Płomień wigilijnej świecy jest płomieniem światła betlejemskiego, które do Polski przekazują harcerze Związku Harcerstwa Polskiego. 10 groszy z każdej świecy zostanie przekazanych w tym roku na pomoc dzieciom uchodźców syryjskich i irackich.

Imponujący bilans

Caritas Polska jest pomysłodawcą i organizatorem kampanii społecznej Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom. W ubiegłym roku zorganizowano już 20. edycję kampanii, która po raz 14. miała charakter ekumeniczny.

Kampania polega na rozprowadzaniu świec, które w Wigilię Bożego Narodzenia zapalane są na polskich stołach na znak solidarności z najbardziej potrzebującymi w Polsce i na świecie. W 2013 r. Caritas, Diakonia i Eleos rozprowadziły blisko 3 mln wigilijnych świec. Wpływy uzyskane z Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom przeznaczone były na całoroczne dożywianie tysięcy dzieci w szkołach i świetlicach, na pomoc edukacyjną oraz letni wypoczynek.

Reklama

Co roku organizowany jest symboliczny koncert inaugurujący kampanię. Trzy wigilijne świece: Caritas, Diakonii i Eleos płoną co roku w świątyni Kościoła, który przewodniczy Dziełu.

Caritas Polska jest największą kościelną organizacją działającą na polu charytatywnym. Została reaktywowana 10 października 1990 r. przez Konferencję Episkopatu Polski. Odwołuje się do tradycji pracy charytatywnej Caritas sprzed 1950 r. Działa w oparciu o Ustawę z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego.

Komu chcemy pomóc?

Zatrważające są dane mówiące o tragicznej sytuacji dzieci w świecie. Trudno usprawiedliwić, ale można zrozumieć tragiczne warunki w krajach rozwijających się czy w skrajnie ubogich. Lecz ku zdumieniu obserwatorów od 2008 r. liczba dzieci żyjących w biedzie w krajach wysokorozwiniętych zwiększyła się o 2,6 mln i wynosi teraz ponad 76,5 mln. Prawie 1,3 mln dzieci w Polsce jest pozbawionych dostępu do podstawowych dóbr niezbędnych do ich rozwoju (ok. 21 proc.). Ponad milion dzieci żyje w ubóstwie (14,5 proc.). Ubóstwo wśród dzieci (0-17 lat) w 2013 r. według GUS wyniosło 21,8 proc. - dzieci żyjące w ubóstwie relatywnym oraz 10,1 proc. - dzieci żyjące w ubóstwie skrajnym (minimum egzystencji).

Warto w tym kontekście odnotować jeszcze ubóstwo w rodzinach wielodzietnych oraz w rodzinach z dzieckiem niepełnosprawnym. W 2013 r. GUS podał, że u małżeństw z trójką dzieci ubóstwo skrajne dotyka 10,2 proc., a ubóstwo relatywne 21,8 proc. Małżeństwa z czwórką i więcej dzieci są pod tym względem bardziej narażone na problemy. 22,8 proc. z nich doświadcza ubóstwa skrajnego, a aż 49,8 proc. ubóstwa relatywnego.

W grupie najwyższego ryzyka dotknięcia ubóstwem znajdują się: dzieci w gospodarstwach domowych „o niskiej intensywności pracy”, dzieci, których rodzice mają niski poziom wykształcenia, dzieci wychowywane przez jednego rodzica oraz dzieci z rodzin emigrantów.

2014-12-02 14:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W bliźnim zobaczyć Jezusa

Niedziela lubelska 41/2012, str. 4

[ TEMATY ]

Caritas

PAWEŁ WYSOKI

Członkowie parafialnych zespołów Caritas podczas rekolekcji

Członkowie parafialnych zespołów Caritas podczas rekolekcji

Caritas Archidiecezji Lubelskiej w swojej działalności statutowej w znaczącej mierze opiera się o pracę wolontariuszy.
– Wolontariat osób dorosłych to formuła, która jest praktykowana w parafiach na terenie naszej archidiecezji. Obecnie w ponad 100 parafiach aktywnie działają zespoły, których zadaniem jest niesienie pomocy osobom znajdującym się w trudnej sytuacji życiowej – mówi ks. Wiesław Kosicki, dyrektor lubelskiej Caritas. – Wolontariusze parafialnych zespołów Caritas otaczają opieką osoby dotknięte duchową i materialną biedą, niepełnosprawne, chore, samotne. Rozeznając potrzeby lokalnej społeczności, znajdują sposoby, by nie tylko zaradzać materialnym troskom, ale przede wszystkim dzielą się miłością. Dlatego odwiedzają chorych i samotnych, pomagają w odrabianiu lekcji dzieciom, organizują zbiórki i kwesty z przeznaczeniem na pomoc konkretnym rodzinom, a także włączają się w prowadzenie i realizowanie programu pomocy żywnościowej PEAD, przekazywanej mieszkańcom najuboższych terenów UE – wylicza ks. Dyrektor. Dorosłych wolontariuszy wspierają w pracy szkolne koła Caritas. Aktualnie na terenie naszej archidiecezji w różnego typu szkołach działa ich ponad 70.
Raz w roku wolontariusze Caritas gromadzą się na rekolekcjach. Tym razem odbyły się one w „Domu Spotkania” Caritas w Dąbrowicy w dn. 21 – 23 września. – Rekolekcje organizowane są dla osób, które na co dzień angażują się w parafialne dzieła charytatywne. To dla nich wyjątkowy czas modlitwy, umocnienia duchowego i podniesienia motywacji, ale też czas spotkania z braćmi i siostrami, którzy na co dzień podejmują podobne działania – mówi ks. W. Kosicki. – Podczas takich dni wielu naszych wolontariuszy odkrywa w sobie nowe możliwości, „zapala się” do nowych dzieł charytatywnych, a nade wszystko zyskuje Bożą siłę do pracy z ludźmi, którzy często spychani są na margines życia społecznego – dodaje ks. Dyrektor. – W tym roku głównym tematem podejmowanym na rekolekcjach była miłość Boga – mówi ks. Paweł Tomaszewski, rekolekcjonista. – Kolejny raz odkrywaliśmy, jak ważna jest miłość Boga w naszym życiu; że potrzeba jej doświadczyć samemu, by móc ją zanieść innym – wyjaśnia.
Rekolekcje to także czas wymiany doświadczeń. Wielu wolontariuszy w wolnym czasie chętnie opowiadało o swojej pracy i tworzyło listy nowych pomysłów na skuteczne niesienie pomocy tym, którzy znajdują się w potrzebie. Pani Wiesława z parafii pw. św. Mikołaja w Lublinie angażuje się w działalność Caritas już od 8 lat. Mieszkając i pracując w jednej z uboższych dzielnic miasta doskonale wie, jak trudne może być życie, ale też jak wiele w nim miłości, radości, działania Bożej łaski. – To dla mnie wielkie szczęście, że mogę nieść dobro drugiemu człowiekowi, że mogę dać mu swoje serce. W każdym, nawet najuboższym i najbardziej odpychającym wyglądem człowieku staram się widzieć Boga. A czas rekolekcji, pełen spokoju i modlitwy, przypomina mi, że w ubogim przychodzi do mnie sam Chrystus – mówi. Pani Wiesława chętnie opowiada o swoich spotkaniach z osobami znajdującymi się w trudnej sytuacji, które oprócz kromki chleba głodne są miłości. – Kiedyś przyszła do mnie zapłakana matka czwórki małych dzieci. Zepsuł się wózek dla najmłodszego, a szansy na zakup nowego żadnej. Po chwili okazało się, że w naszym parafialnym magazynku akurat znajdowała się tak bardzo potrzebna jej rzecz. I ta kobieta, na widok dziecięcego wózka, z radością powtarzała: Bóg nade mną czuwa. Takie chwile sprawiają, że zapomina się o wszelkich trudach – mówi wolontariuszka. Patrząc na jej nienaganną fryzurę i elegancką garsonkę trudno sobie wyobrazić, że z uśmiechem podaje rękę bezdomnemu, który wygląda tak, jakby nigdy w życiu nie widział wody i mydła. A jednak pozory mylą. – Kiedyś przyprowadzono do mnie bezdomnego. Osoba, która go do mnie skierowała, spoglądała na niego ze wstrętem. Śmierdzący, w brudnych łachmanach, zdaniem wielu nie zasługiwał nawet na chwilę uwagi. Ja podałam mu rękę, zapytałam, w czym mogę pomóc. A on chciał różaniec, by się pomodlić. Płakał – wspomina pani Wiesia. – Innym razem, w czasie wigilii dla samotnych i bezdomnych, po uroczystej kolacji okazało się, że jedzenie prawie nietknięte zostało na stołach. Pytamy więc, dlaczego nasi goście nic nie zjedli, chociaż są głodni. A oni mówią, że już tak dawno nie siedzieli przy stole nakrytym białym obrusem, że wzruszenie nie pozwoliło im przełknąć ani jednego kęsa. Dla takich chwil warto dawać z siebie wszystko – podkreśla.
Takich historii jest wiele – mniej więcej tyle, ile poplątanych ścieżek ludzkiego życia. Kilka z nich dorzuca pani Lucyna z parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Kraśniku, która w Parafialnym Zespole Caritas pracuje już od 12 lat. – Czasem jest bardzo trudno. Najtrudniej, gdy sprawy dotyczą dzieci – mówi. – Kiedyś przyszła do mnie dziewczynka, której mama była już po kilku próbach samobójczych. Dziewczynka przyszła nie po pomoc materialną, ale po zapewnienie, że pomogę jej i rodzeństwu zostać w domu. Obiecywała, że będą wszystko robić sami, byle by ich nie oddawać do domu dziecka. W takich sytuacjach ludzkie siły nie wystarczają. Potrzebna jest moc, która płynie z modlitwy i Eucharystii – podkreśla pani Lucyna.
Inna wolontariuszka, pani Maria z lubelskiej parafii pw. św. Jadwigi Królowej, w działalność charytatywną włączyła się ponad 30 lat temu, zaczynając od organizowania pomocy osobom represjonowanym w czasie stanu wojennego. – I tak już zostało. Może dlatego, że pochodzę z rodziny wielodzietnej, w której od najmłodszych lat uczyłam się pomagać innym – zastanawia się. – Gdy w parafii powstała grupa charytatywna, nie mogło mnie w niej zabraknąć. Chociaż u nas nie ma skrajnej biedy, to wciąż jest coś do zrobienia; wciąż są ludzie, którzy potrzebują naszego czasu i serca – mówi. Pomysłów na niesienie pomocy nie brakuje też w parafii pw. Dobrego Pasterza w Lublinie. – Prowadzimy biuro pośrednictwa pracy, organizujemy bezpłatne korepetycje dla dzieci, porady prawników i psychologów. Szczególną troską otaczamy dzieci, zwłaszcza z rodzin niepełnych i wielodzietnych – wymienia pani Barbara. – Pracy nam nie zabraknie, bo przecież zawsze obok nas znajduje się ktoś, kto potrzebuje pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Halík na zgromadzeniu COMECE: Putin realizuje strategię Hitlera

2024-04-19 17:11

[ TEMATY ]

Putin

COMECE

Ks. Halík

wikipedia/autor nieznany na licencji Creative Commons

Ks. Tomas Halík

Ks. Tomas Halík

Prezydent Rosji Władimir Putin realizuje strategię Hitlera, a zachodnie iluzje, że dotrzyma umów, pójdzie na kompromisy i może być uważany za partnera w negocjacjach dyplomatycznych, są równie niebezpieczne jak naiwność Zachodu u progu II wojny światowej - powiedział na kończącym się dziś w Łomży wiosennym zgromadzeniu plenarnym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) ks. prof. Tomáš Halík. Wskazał, że „miłość nieprzyjaciół w przypadku agresora - jak czytamy w encyklice «Fratelli tutti» - oznacza uniemożliwienie mu czynienia zła, czyli wytrącenie mu broni z ręki, powstrzymanie go. Obawiam się, że jest to jedyna realistyczna droga do pokoju na Ukrainie”, stwierdził przewodniczący Czeskiej Akademii Chrześcijańskiej.

W swoim wystąpieniu ks. Halík zauważył, że na europejskim kontynentalnym zgromadzeniu synodalnym w Pradze w lutym 2023 roku stało się oczywiste, że Kościoły w niektórych krajach postkomunistycznych nie przyjęły jeszcze wystarczająco Vaticanum II. Wyjaśnił, że gdy odbywał się Sobór Watykański II, katolicy w tych krajach z powodu ideologicznej cenzury nie mieli lub mieli minimalny dostęp do literatury teologicznej, która uformowała intelektualne zaplecze soboru. A bez znajomości tego intelektualnego kontekstu niemożliwe było zrozumienie właściwego znaczenia soboru. Dlatego posoborowa odnowa Kościoła w tych krajach była przeważnie bardzo powierzchowna, ograniczając się praktycznie do liturgii, podczas gdy dalszych zmian wymagała mentalność.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję