W liście do Polaków, który napisała Jane Wagner, matka Mary Wagner, kanadyjskiej działaczki pro-life są takie słowa: „Niech Bóg błogosławi Polskę! Dziękuję za to, że jesteście dla Mary. Nie poddawajcie się w Waszych wysiłkach!”. List został skierowany do Jacka Kotuli i wszystkich dobrych ludzi w Polsce. Jacek Kotula jest szefem rzeszowskiego oddziału Fundacji PRO – Prawo do Życia. To dzięki niemu w październiku 2014 r. gościliśmy w Polsce Mary Wagner.
„Dziękuję z głębi serca za Waszą miłość i wsparcie dla mojej córki Mary. Myślę, że jako naród naprawdę rozumiecie, co Mary czyni. Uzyskała od Was większe wsparcie niż od kogokolwiek na świecie. Teraz rozumiem, dlaczego wielki święty Jan Paweł II wyszedł spośród Was! Jesteście prawdziwym błogosławieństwem dla Mary i dla dzieci, o których ona mówi” – czytamy w liście.
Matka Mary Wagner zwraca uwagę, że w Kanadzie jej córka ma bardzo małe wsparcie, nawet wśród katolików. Po zwolnieniu z więzienia w 2014 r. nigdy nie zaproszono jej na spotkanie pro-life w żadnym kościele, podczas gdy w Polsce odbyła wiele spotkań, na których mogła mówić na temat obrony życia. „Myślę, że Kanadyjczycy są zaślepieni ideą prawa, które jest wyraźnie złe – pisze matka Mary Wagner. – Istnieje prawdziwa duchowa śmierć w naszym kraju”. Informuje, że nie słyszała z ambony słowa potępienia aborcji lub środków poronnych. „Nic więc dziwnego, że kanadyjscy katolicy dokonują aborcji prawie tak samo często, jak pozostali Kanadyjczycy” – czytamy w liście.
O swojej córce Jane Wagner mówi, że wypełniają ją pokój i radość, bo jest służebnicą Chrystusa, czyni to, co On jej mówi. Zwraca uwagę, że czasami Chrystus przychodzi do nas w innych ludziach. Tak było w przypadku Mary. „Jej czas z Wami przygotował ją na pustkowie jej walki w Kanadzie. Miłość do Matki Teresy z Kalkuty i św. Jana Pawła II ukształtowały jej życie, a Wy nadal dajecie jej nadzieję i wsparcie, gdy idzie do przodu” – pisze Jane Wagner. Jej zdaniem, Mary przebywając w więzieniu, przynosi Boga innym poprzez swą delikatność i modlitewną obecność. „Ona jest jak mała latarnia za kratami. Kiedy powiedziałam jej, że martwię się jej powrotem do więzienia, że jest mała, a tam są niebezpieczni ludzie, ona uśmiechnęła się i powiedziała: «Nie martw się, Mamo. Kochają mnie tam»”. Z tymi słowami w sercu matka oczekuje na powrót córki z więzienia.
Duński Instytut Praw Człowieka domaga się od tamtejszych gmin zaprzestania stosowania kontrowersyjnych testów psychologicznych, tzw. forældrekompetenceundersøgelse (FKU). Testy te, którym są poddawani rodzice przed narodzeniem ich dzieci, mają na celu diagnozowanie potencjalnych problemów w rodzinie i podjęcie możliwie szybkiej interwencji w przypadku nieprawidłowości.
W praktyce FKU są językowo i kulturowo niedopasowane do realiów, w jakich żyją grenlandzcy Inuici, co prowadzi – w przypadku niezdania testu – do odbierania im dzieci, w tym nawet kilkugodzinnych noworodków, jak świadczy o tym historia Keiry Alexandry Kronvold. W przypadku tej trzydziestoośmiolatki pochodzenia inuickiego urzędnicy 7 listopada wkroczyli na oddział położniczy szpitala w Thisted około dwóch godzin po porodzie, by zabrać jej córeczkę. Dziewczynka znalazła się w rodzinie zastępczej, a biologiczna matka może się z nią widywać jedynie dwie godziny w miesiącu. Innym przykładem jest kolejna Grenlandka, Qupalu Platou, dla której niezdany test oznaczał w 2017 r. rozłąkę z dwuletnimi bliźniakami, których następnie rozdzielono – jeden trafił do domu dziecka, a drugi do rodziny zastępczej; również i w tym przypadku przysługują jej dwie godziny na miesiąc z synkami. Według oficjalnego raportu taka sytuacja dotyczy 5,6% rodzin grenlandzkich w porównaniu z niecałym 1% Duńczyków pochodzenia nordyckiego.
- Tegoroczny Adwent jest przygotowaniem nie tylko do Świąt Bożego Narodzenia, ale jednocześnie do Roku Jubileuszowego, który rozpocznie się w dniu upamiętniającym 2025 rocznicę przyjścia na świat Zbawiciela. (...) Nadchodzą dni, w których cały wierny lud Boży będzie mógł obficie korzystać z łaski zbawienia, zwłaszcza przez możliwość zyskania jubileuszowego odpustu zupełnego - pisze w liście pasterskim na rozpoczynający się Adwent abp Marek Jędraszewski.
Jak potężnie brzmiąca trąba rozlega się dziś słowo Boże, aby nas zbudzić ze snu, aby wyrwać nas z letargu, wezwać do czujności, modlitwy i gorliwości. „Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach”, „moce niebios zostaną wstrząśnięte”, „ludzie mdleć będą ze strachu” – głosi dziś Ewangelia – ale „nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie”.
Adwent, który rozpoczynamy, to czas oczekiwania, czujności i modlitwy, trwania w gotowości. Pan jest blisko, Pan przychodzi, jest już u bram. Dlatego trzeba wrócić do gorliwego życia wiarą, do autentycznej miłości, na nowo podjąć drogę nawrócenia. Czy gdy przyjdzie, zastanie nas przygotowanych? W Księdze Apokalipsy mówi do nas: „Obyś był zimny albo gorący! A skoro jesteś letni, […] chcę cię wyrzucić z mych ust” (Ap 3,15-16).
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.