Mijamy go codziennie. Biegnąc do pracy, spiesząc do szkoły, łapiąc na przystanku autobus. Zajęci sobą, swoim życiem, sprawami, nie zauważamy drugiego człowieka. Albo udajemy, że go nie ma. Tego samotnego, opuszczonego, bezdomnego. Nie pasuje do naszego świata – jest obdarty, brudny, brzydko pachnący... Może i czasem nas wzruszy, może na moment zawiesimy na nim oko, może się zatrzymamy, wsuwając w dłoń monetę na jedzenie... Taki przejaw miłosierdzia.
Nie mają bliskich
Coraz częściej jednak zasklepiamy się w sobie, nie chcąc nawet zaprzątać sobie myśli kimś innym – nam nieznanym. A tymczasem od naszego gestu, od naszej postawy, od chwili, może zależeć czyjeś zdrowie albo życie. Szczególnie teraz – zimą, gdy temperatury spadają kilkanaście stopni poniżej zera. Coraz więcej wokół nas takich ludzi, coraz więcej tych, których życie w okrutny sposób doświadczyło. Stracili rodziny, domy, pracę. Może często z własnej winy. Ale głównie to niezaradność, brak oparcia, często dobrych wzorców. Nie mają nikogo, kto w ciepłym domu poda im kubek herbaty, kto okryje kocem, nie mają gdzie iść i dokąd się spieszyć.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
A my w naszym codziennym zabieganiu zapominamy o nich, o tych, którym teraz najciężej. Każdy z nich jest osobną historią, każdy z nich niesie inny bagaż przeżyć i każdy, tak jak my, jest dzieckiem Bożym. Dlatego może warto spojrzeć na drugiego człowieka sercem, zainteresować się tym mijanym, którego ubiór wzbudza nasze zdziwienie, bo jest niechlujny; człowiekiem, który stoi na mrozie, siedzi na ławeczce na przystanku, błądzi po ulicach czy między działkowymi altanami. Zainteresować, by nie dopuścić do sytuacji, gdy usłyszymy o kolejnej ofierze mrozów i gdy znowu będzie nam przykro, że do tego doszło.
Pomoc bezdomnym
Są w Łodzi miejsca, które pomagają bezdomnym. Ludzie, którzy nie tylko zaopatrzą w ciepłe ubranie, prowiant, ale też nakarmią, obmyją rany, wskażą miejsce, w którym można spędzić noc. Bez strachu o własne życie. To miejsca, w których odarci z człowieczeństwa mogą poczuć się potrzebni, kochani czy choćby bezpieczni. Każdy potrzebujący pomocy może tu przyjść, a każdy, kto widzi ludzką biedę i nieszczęście, skontaktować się i prosić o ratunek dla drugiego człowieka.
Te miejsca to przede wszystkim placówki prowadzone przez Kościół:
Caritas przy ul. Gdańskiej 111,
Centrum Służby Rodzinie przy ul. Broniewskiego 1A,
Stacja Opieki Środowiskowej Konwentu Bonifratrów przy ul. Kosynierów Gdyńskich 61,
Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Miłości przy ul. A. Struga 90 A.
Wszystkie prowadzą jadłodajnie. Ale także punkty wydawania odzieży – Caritas i CSR, łaźnię i punkt medyczny – Bonifratrzy, przy ul. Kosynierów Gdyńskich. Tu każdy z potrzebujących znajdzie wsparcie, życzliwość i troskę. A pracownicy czy wolontariusze skierują tych, którzy nie mają gdzie spędzić nocy, do jednej z kilku prowadzonych na zlecenie Urzędu Miasta przez Towarzystwo im. św. Brata Alberta, noclegowni. Są to:
Schronisko dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Nowe Sady 17, zaplanowane na 170 miejsc (funkcjonuje całodobowo),
Reklama
Schronisko dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Szczytowej 11, zaplanowane na 48 miejsc (funkcjonuje całodobowo),
Noclegownia dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Szczytowej 11, zaplanowane na 90 miejsc noclegowych (funkcjonuje w godz. 20-8),
Schronisko dla Bezdomnych Kobiet z Dziećmi przy ul. Kwietniowej 2/4, zaplanowane na 71 miejsc (funkcjonuje całodobowo),
Świetlica dla Osób Bezdomnych funkcjonująca przy al. Piłsudskiego 119 do 15 marca w godz. 8-16,
Miejskie Schronisko dla Bezdomnych Kobiet wraz z Noclegownią przy ul. Gałczyńskiego 7 – zaplanowane na 62/20 miejsca (całodobowo).
Mój i Twój los
Tam kierujmy i zgłaszajmy osoby szukające schronienia na zimnych klatkach schodowych, zauważone w pustostanach czy leżące na ulicy. Gdy nie wiemy, co zrobić, telefonujmy pod numer alarmowy Straży Miejskiej: 986. Może od naszej postawy i zainteresowania zależeć będzie czyjeś życie? Tym bardziej że nikt z nas nie wie, jak potoczyć się może jego własne i w jakiej sytuacji może się sam znaleźć.
* * *
Reklama
Radosław Kluska, naczelnik wydziału Dowodzenia Straży Miejskiej w Łodzi
W Łodzi funkcjonuje Zarządzenie Komendanta Straży Miejskiej zobowiązujące strażników do kontrolowania, każdego dnia gdy temperatura spada poniżej zera, miejsc ogólnie znanych, gdzie lubią przebywać osoby bezdomne, a więc: pustostany, zsypy na śmieci, pergole, strychy, komórki, piwnice, ogrody działkowe itp. Wykaz takich miejsc został opracowany wspólnie z kolegami z Policji i MOPS. Wykorzystujemy go również w czasie liczenia osób bezdomnych (najbliższe w styczniu). Interweniujący strażnicy miejscy mają wiedzę kto, gdzie i w jakich godzinach oferuje bezdomnym konkretną pomoc, którą dzielą się z bezdomnymi i zachęcają do skorzystania z takiej oferty. Takie interwencje nie są łatwe, nie każdy bezdomny chce skorzystać z proponowanej pomocy, strażnicy wykorzystują swoje umiejętności negocjacyjne, a wszystko po to, by nie zostawić osoby bezdomnej samej, bez opieki na mrozie.
Dodatkowo w okresie od 1 grudnia do 15 marca funkcjonuje świetlica dziennego pobytu dla osób bezdomnych oraz autobus dla potrzebujących, który jeździ w nocy wyznaczoną trasą, oferując tym ludziom ciepłą strawę, podstawowe środki opatrunkowe, zimową odzież i transport do schroniska lub noclegowni.
Szczegółowe informacje można znaleźć na www.mops.lodz.pl.
* * *
Anna Sznajder, kierownik Stacji Opieki Środowiskowej Konwentu Bonifratrów w Łodzi
Do naszych zadań należy m.in. zapewnienie opieki rodzinom wielodzietnym, osobom samotnym, osobom znajdującym się w stanie kryzysu, osobom wykluczonym, żyjącym w ubóstwie, chorym, niepełnosprawnym, bezdomnym, w szczególności poprzez wydawanie paczek żywnościowych i ciepłego posiłku. Prowadzimy także pralnię i łaźnię dla ludzi bezdomnych, żyjących w ubóstwie, pozbawionych wody lub prądu. Takie osoby mogą także ogrzać się w naszej świetlicy. Pomagamy każdemu, bo w każdym jest obecny Chrystus i każdy, bez wyjątku, na pomoc drugiego człowieka zasługuje.