Reklama

Niedziela Łódzka

Doświadczenie drugiego człowieka

Siostry karolanki swoją posługę realizują w łódzkim szpitalu bonifratrów. Dla przebywających tu pacjentów są uosobieniem aniołów. Cicho, sumienne, przepełnione radością z bycia przy drugim człowieku stoją przy łóżku chorego i cierpiącego

Niedziela łódzka 5/2015, str. 6-7

[ TEMATY ]

szpital

powołanie

pielęgniarka

Anna Skopińska

S. Alis Martis przy łóżku chorej

S. Alis Martis przy łóżku chorej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Siostry karolanki pracują tu we trzy. Dwie na szczególnym oddziale. Szczególnym i trudnym, bo leżą tu nieuleczalnie chorzy, umierający. Oddziale medycyny paliatywnej.

Z potrzeby serca

Opieka paliatywna to miejsce, gdzie chorzy przychodzą najczęściej odejść albo gdzie przebywają, by uśmierzono im ból i potem umierają w domu. To tu rodzi się więź miedzy lekarzem, pielęgniarką a chorym. To tu niejednokrotnie trzeba trzymać kogoś za rękę i po prostu być. To tu otrzymuje się lekcję pokory i szacunku wobec życia. A jednocześnie doświadcza niemocy i staje przed wielką Boską tajemnicą umierania. I niejednokrotnie należy powstrzymać łzy, gdy trzeba powiedzieć: nie wiem, nie umiem, nie da się z tym nic zrobić. Żeby pracować na tym oddziale, trzeba wielkiej empatii, serca i zrozumienia drugiego człowieka. Potrzeba przyjmować go z jego bólem, zachciankami, grymasami i cierpieniem, jakie niesie choroba. W Łodzi są jedynie trzy takie oddziały. Ten, na którym pracują siostry, dla dwudziestu pacjentów, powstał 15 lat temu. Znajduje się w szpitalu św. Jana Bożego, który po wielu latach powrócił do prawowitych właścicieli. Do „dobrych braci” – bonifratrów. Podobnie jak szpital, tak i oddział – założony z potrzeby serca, w myśl słów św. Jana Bożego, że „miłość zwycięża cierpienie”. I słuchając opowieści pracującej tu od początku dr Ewy Strzelczyk-Utz, nie sposób nie przypomnieć sobie tej dewizy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Choroba uczy życia

– Choroba zmienia, uczy uczuć, relacji między ludźmi – tłumaczy nam pani doktor. Ale przede wszystkim przytacza historie ludzi, których już nie ma, ale pozostawili w sercach personelu szpitala ślad.

Wzruszające, jak wymienia każdego z imienia, jak przypomina chwile, gdy się uśmiechał, żartował, zwierzał czy płakał. Przychodzili tu bezradni, przerażeni, nieradzący sobie z objawami choroby. Po kolejnych wizytach w poradni wiele się rozwiązywało. To przede wszystkim zrozumienie swojego stanu. Poprawiały się także relacje między nieuleczalnie chorymi a ich bliskimi. Zaopatrzeni w leki, nie odczuwali już tak bólu i przez to zyskiwali pewien komfort życia.

Reklama

Nie chcą umierać sami

Trudno rozmawia się o umieraniu. Zapewne łatwiej to robić w placówce, która z założenia jest tą „Bożą”, przy wsparciu bonifratrów, wiedząc, że w szpitalu jest sanktuarium Matki Bożej Uzdrowienia Chorych i że personel troszczy się o drugiego człowieka. Zawsze to jednak jest trudne. Najpierw informacja o rokowaniu i nieuleczalnej chorobie, nadchodzącym końcu – wieloetapowa, trwająca niekiedy tygodniami, dojrzała rozmowa i prawda, ale przekazana bardzo delikatnie, subtelnie. Potem leczenie, polegające przeważnie na terapii przeciwbólowej. Spotkania z chorym, dyskusje, bycie z nim, gdy przebywa na oddziale – taki najbardziej potrzebny kontakt. Wtedy terapia farmaceutyczna jest jakby w tle. Najważniejszy jest pacjent i jego uczucia. Bo – jak podkreśla personel oddziału – to niesamowite doświadczenie drugiego człowieka, takie rekolekcje z człowieczeństwa i poznanie prawdy o nas samych.

I to co nieuchronne... Śmierć. W domu, wśród bliskich albo na oddziale w szpitalu. Bywają odejścia długie, gdy chorzy mają niezałatwione jakieś sprawy, ale też takie „radosne” – gdy niby od niechcenia żegnają się z bliskimi, sami cierpiąc – przygotowują ich na swoją śmierć.

I te chwile ostatnie, gdy chorzy nie chcą umierać sami. Personel oddziału im na to nie pozwala, zawsze jest pielęgniarka z różańcem w dłoni, zakonnik, czasem lekarz. To właśnie wyróżnia ten oddział, w tym szpitalu – każdy tu pracujący czuje się posłany by służyć drugiemu człowiekowi.

Szczególny oddział

Oddział medycyny paliatywnej łódzkiego szpitala św. Jana Bożego to ludzie: ordynator lek. med. Iwona Kalinowska-Oko i wspomniana już lekarka – Ewa oraz kilkanaście pielęgniarek, wśród których są siostry karolanki (św. Karola Boromeusza). W skład zespołu terapeutycznego, oprócz lekarzy i pielęgniarek wchodzą też fizjoterapeuta, kapelan, psycholog, pracownik socjalny, sanitariuszki, wolontariusze.

W tegorocznym Orędziu na XXIII Światowy Dzień Chorego papież Franciszek odwołuje się do słów Hioba: „Niewidomemu byłem oczami, chromemu służyłem za nogi”. W prowadzonym przez bonifratrów szpitalu św. Jana Bożego tak bardzo to widać – służbę bliźniemu, bycie z nim, nieosądzanie i solidarność z chorym. To taki dar dla setek pacjentów przechodzących przez ten szpital. Nie tylko oddział medycyny paliatywnej, gdzie widać chyba największe doświadczenie cierpienia drugiego człowieka, ale też przez te pozostałe, na których także posługują siostry zakonne – sercanki, urszulanki i honoratki.

2015-01-29 13:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jej misja ma sens

Niedziela małopolska 19/2014, str. 7

[ TEMATY ]

wyróżnienie

pielęgniarka

Archiwum Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego

Już prawie ćwierć wieku z oddaniem pielęgnuje chorych. Poważnie traktuje wzywających pomocy, ale nie akceptuje nieodpowiedzialności

Sylwia Juszkiewicz pochodzi z Przasnysza. Jako pielęgniarka pracuje właściwie na okrągło. Jeśli nawet nie ma dyżuru na oddziale udarowym Kliniki Neurologii SU czy w Krakowskim Pogotowiu Ratunkowym, to i tak jest zajęta. Do jej dodatkowych, świadomie podejmowanych, zobowiązań należą m.in.: opieka nad potrzebującym wsparcia ponad 90-letnim dominikaninem, o. Reginaldem oraz niesienie pomocy grupie bezdomnych. – W klinice zajmuję się ciężko chorymi, wymagającymi stałej pielęgnacji pacjentami – mówi p. Sylwia. – To ludzie po udarach. Trzeba się nimi opiekować jak małymi dziećmi. Dodaje, że cieszy się, gdy widzi, iż jej pomoc przynosi choremu ulgę w cierpieniu.

CZYTAJ DALEJ

Zjednoczmy się wokół Mamy! Wkrótce Czuwanie modlitewne w Licheniu

2024-05-06 13:42

[ TEMATY ]

czuwanie

Licheń

Materiał prasowy

Już 18 maja, pod hasłem “Zjednoczmy się wokół Mamy!”, Teobańkologia organizuje w Licheniu czuwanie przed Zesłaniem Ducha Świętego. Spotkanie odbędzie się pod honorowym patronatem Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich.

- Oczekując na zesłanie Ducha Świętego, apostołowie w Wieczerniku czuwali wspólnie z MARYJĄ - mówi ks. Teodor Sawielewicz, duszpasterz Teobańkologii - To Ona jako najlepsza Mama wie, co jest dla nas najlepsze. Ona zawsze prowadzi do Jezusa - dodaje.

CZYTAJ DALEJ

W weekend papież na Światowym Spotkaniu nt. Ludzkiego Braterstwa

2024-05-07 19:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Papież Franciszek weźmie udział w Światowym Spotkaniu nt. Ludzkiego Braterstwa. Odbędzie się ono w Rzymie i Watykanie w dniach 10-11 maja z udziałem m.in. 30 laureatów Nagrody Nobla. Jednym z jego celów jest „przywrócenie braterstwa jako zasady działania społecznego w przestrzeni publicznej”. „Im bardziej świat pogrąża się w ciemności, tym bardziej ludzkość szuka światła” - taką metaforą wyjaśnia sens spotkania o. Enzo Fortunato, dyrektor ds. komunikacji bazyliki watykańskiej.

Uczestniczyć w nim będą naukowcy, ekonomiści, politycy, burmistrzowie, lekarze, przedsiębiorcy, pracownicy, sportowcy i zwykli obywatele z różnych krajów świata. Zasiądą oni przy 12 „stolikach” w Watykanie i emblematycznych miejscach Rzymu. „Chcemy wraz z papieżem powtórzyć: «nie» dla wojny, «tak» dla pokoju, «tak» dla negocjacji i zasady braterstwa” - tłumaczy ks. Francesco Occhetta, sekretarz generalny Fundacji Fratelli tutti, która organizuje to wydarzenie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję