Poniedziałek, 6 października. Dzień Powszedni albo wspomnienie św. Brunona, prezbitera.
• Jon 1, 1 – 2, 1.11 • Jon 2, 3.4.5.8 • Łk 10, 25-37
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Oto powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz? «On rzekł: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko że go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał. Któryż z tych trzech okazał się według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź, i ty czyń podobnie»
Od najmłodszych lat doświadczamy, jak bardzo boli bycie pominiętym. W naszą naturę mamy wpisaną potrzebę bycia zauważonym. Z drugiej strony tak trudno nam czasem zauważać innych, z ich bólem i problemami. Łatwiej jest nam zauważać tych, przy których czujemy się dobrze, w których towarzystwie smakujemy przyjemność dawaną samym sobie z powodu ich bycia z nami. Samarytanin z przypowieści charakteryzuje się miłością bezinteresowną. Wzruszył się głęboko biedą i cierpieniem człowieka, z którym, wydaje się, nic go nie łączyło; ani narodowość, ani religia, ani przekonania. Nie tylko wzruszył się losem pobitego, ale opatrzył go i zatroszczył się o to, aby inni się nim zajęli. Tak działa Bóg i ci, którzy upodabniają się do Niego. Prośmy o łaskę czułego serca, uważność w spojrzeniu i odwagę w działaniu, abyśmy umieli czynić sobie nawzajem podobnie.
D.S.
ROZWAŻANIA NA ROK 2026 JUŻ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2026".
