„Marsz dla Życia” w Szczecinie to wydarzenie zrzeszające blisko 20 tys. osób z różnych części miasta i jego okolic. Manifestacja jest organizowana przez Katolickie Stowarzyszenie „Civitas Christiana” razem z różnymi grupami społecznymi naszej archidiecezji. Główną cechą wyróżniającą marsz jest wielki udział młodzieży zarówno gimnazjalnej, jak i licealnej, aż po studentów i absolwentów. W tym roku odbędzie się on 19 kwietnia pod hasłem: „Kobieta jest piękna”.
Krok po kroku
Reklama
Początki manifestacji pro-life nie były łatwe. Pierwszy Marsz zgromadził jedynie sto osób. Rok później niewiele więcej. Idea ta nie była propagowana wśród młodych, nie mówiono o tym w szkołach, nie wisiały plakaty ani banery. Mówiąc krótko: nikt nie wiedział, po co to wszystko. Jednak z roku na rok – dzięki odpowiedniej formacji – ogromna liczba młodzieży zaczęła się angażować na rzecz „Marszu dla Życia”. Ludzi wciąż przybywało, a pracy nigdy nie zabrakło. Szalone pomysły zostały wprowadzone w życie i tak np. młodzi wyszli na ulicę z kajakami i papieskim hasłem: „Rzeka życia”, czy zaczęli rozdawać ulotki na mieście i organizować happeningi. Teraz do siedziby przychodzi mnóstwo osób i wszyscy wnoszą coś nowego. Siła tkwi właśnie w młodych oraz ich spontanicznych pomysłach. Każdy posiada talent – może zrobić coś rzeczywiście wspaniałego i niezwykle potrzebnego w dzisiejszym świecie. Natomiast form pomocy jest bardzo dużo: po pakowanie „Jasiów”, ulotek, malowanie flag i banerów, tworzenie wystaw i wychodzenie do szkół, aż po działalność internetową, czyli udział w dyskusyjnych forach czy graficzne projektowanie plakatów oraz haseł. Pracy jest mnóstwo, a dla obrony życia, rąk do działania nigdy za wiele!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Marszowe” świadectwa
Ideą Marszu jest poszanowanie każdego życia, bez względu na wiek, stan zdrowia czy status społeczny. Każda osoba ludzka jest ważna, a jej życie jest wyjątkowe, ze względu na ludzką godność. Podczas Marszu czytane są świadectwa naukowców, lekarzy oraz znanych osobistości, które potwierdzają fakt istnienia każdego życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Młodzież na ten czas tworzy autorskie piosenki i hasła pro-life. Wiele osób, biorąc udział w manifestacji, zmieniło swoje podejście.
– Udział w Marszu był dla mnie duchowym umocnieniem. Jakiś czas temu jako matka byłam namawiana do aborcji. Moje dziecko miało urodzić się z wadami. Lekarze ze spokojem poinformowali mnie o możliwości „zabiegu”. Zaproponowanie śmierci było dla nich czymś naturalnym. Byłam zdezorientowana i zaczęłam mieć wątpliwości. Na szczęście spotkałam osoby zaangażowane w „Marsz dla Życia”, które utwierdziły mnie w tym, że życie jest najcenniejszym darem – opowiada Marta.
– Znalazłam się w bardzo trudnej sytuacji. Nie spodziewałam się dziecka, a sytuacja materialna nie była u nas najlepsza. Mój chłopak prawie wymusił na mnie aborcję. Na szczęście w porę się opanowałam i zdałam sprawę, że noszę pod sercem małego człowieka. Znalazłam też wsparcie u organizatorów Marszu, którzy jak tylko mogą, starają się pomóc finansowo, za co szczerze im dziękuję – dodaje Justyna.
Reklama
– Mój syn miał się urodzić z zespołem Downa. Diagnozy lekarzy były trafne i rzeczywiście tak się stało – jest chory. Pamiętam jednak moment, kiedy zobaczyłam model „Jasia”, który wręczył mi jeden z organizatorów Marszu. Mój syn miał właśnie wtedy 10 tygodni. Teraz, kiedy widzę uśmiech na jego twarzy, przypominam sobie słowa lekarza o „zaoszczędzeniu cierpienia”. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym go zabić i uniemożliwić mu życie z nami – kończy Paulina.
Duchowa „broń” i ludzka aktywność
Marsz jest symbolicznym przejściem z Jasnych Błoni do katedry pw. św. Jakuba, w której podczas uroczystej Mszy św. odbywa się tzw. Duchowa Adopcja Dziecka Poczętego. Kulminacją jest podjęcie 9-miesięcznej modlitwy w intencji nienarodzonego, nieznanego nam dziecka.
– To potężna siła w walce ze złem. Aborcja jest, według mnie, największym współczesnym zagrożeniem, które dotyka bezpośrednio wielu ludzi. Dlatego przed rozpoczęciem jakiegokolwiek działania potrzeba przede wszystkim nieustannej modlitwy. Duchowa Adopcja jest bardzo ważna, ponieważ w myśl słów Chrystusa: „Są takie złe duchy, które można pokonać tylko modlitwą i postem” – wyjaśnia Michał, zaangażowany w obronę życia.
Młodzi są aktywni i organizują różne akcje społeczne. Tego wymagał od nich św. Jan Paweł II. To on, tak bardzo umiłowawszy młodzież, uważał, że jest ona przyszłością świata i solą tej ziemi.
– Nie można być biernym i przyglądać się, jak zło panoszy się w świecie. Musimy się temu sprzeciwić i zająć konkretne stanowisko. Dlatego tu jesteśmy. Dlatego staramy się pomagać, każdy jak może. Obrona życia jest naszym obowiązkiem – tłumaczy Aleksandra.
Reklama
– Mamy realny wpływ na to, co się dzieje wokół nas. Mamy też sporo pomysłów i energię, żeby w ciekawy sposób przekazać nasze katolickie wartości odnoszące się np. do małżeństwa i rodziny. Tak jak powiedział kiedyś św. Jan Paweł II, nie żyjemy, nie kochamy i nie umieramy – na próbę” – kończy Paweł.
Wzorem dla młodych, angażujących się w działalność pro-life, jest przede wszystkim „nasz” Papież – wielki obrońca życia, który niemalże zawsze wspominał o godności każdego z nas. To on powiedział kiedyś, że: „Potrzebna jest powszechna mobilizacja sumień i wspólny wysiłek etyczny, aby wprowadzić w czyn wielką strategię obrony życia” („Evangelium vitae”).
Pielucha dla malucha
Coroczna manifestacja zapoczątkowała wiele inicjatyw pro-life działających w ciągu roku. W myśl ochrony każdego życia, szczególnie tego najmniejszego, powstała Fundacja Małych Stópek z siedzibą w Szczecinie. Głównym jej zadaniem jest pomoc matkom znajdującym się w trudnej sytuacji zarówno psychicznej, jak i finansowej. Do tej pory w ciągu roku udało się uratować od aborcji 32 dzieci w całym kraju. Dzięki wsparciu materialnemu, jakim jest niewątpliwie dostarczanie wózków i ubranek, FMS pomaga matkom, które rozważają aborcję z obawy przed brakiem środków do życia. Najnowszym pomysłem wolontariuszy jest zbiórka pieluch dla najmłodszych.
Reklama
– Pieluchy to dar materialny i każdy z nas może być jego ofiarodawcą. Biorąc pod uwagę okres, w którym się znajdujemy, można powiedzieć, że ten dar ma akcent wielkopostny. To nasza jałmużna dla najmniejszych, bezbronnych dzieci, które w swej niewinności nie oczekują wiele, jedynie najpotrzebniejszych rzeczy, jakimi są niewątpliwie pieluszki. To szczytny cel, ponieważ coś, co dla nas ma małe znaczenie, dla innych jest podstawą do funkcjonowania – wyjaśnia ks. Tomasz Kancelarczyk.
Fundacja zaprasza wszystkich ludzi dobrej woli do włączenia się w akcję. Pieluchy dziecięce to podstawowa wyprawka dla każdego malucha. Wszyscy możemy pomóc. Parafrazując słowa św. Jana Pawła II: „Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi”.
Numer konta na stronie Fundacji Małych Stópek: www.dlazycia.info.