Od hucznie obchodzonej kanonizacji Jana Pawła II mija rok. Uczciliśmy wielkiego Polaka, wielkiego świętego, oddaliśmy hołd komuś, kto – jako świadek Chrystusa i w Jego imieniu – realnie przyczynił się do zmiany świata. Wróciły też wspomnienia sprzed dziesięciu lat. Odchodzenie Jana Pawła II do domu Ojca przeistoczyło się w narodowe rekolekcje: otwarte nocą kościoły, kiry na samochodach, cisza i zaduma. Polska zatrzymała się, a osoba Karola Wojtyły, jego świadectwo życia i nauczanie – wydawało się wówczas – że z pewnością przemienią Polaków. Jak oczekiwania sprzed lat zweryfikowało życie? Jak potrafiliśmy spożytkować spuściznę wielkiego Polaka i wielkiego papieża?
Fakty nie są zbyt optymistyczne. Weźmy przykładowo ochronę ludzkiego życia, której papież poświęcił wiele uwagi w swoim nauczaniu. Obecnie za sprawą rządu trwa w Polsce proces wprowadzania do aptek pigułki wczesnoporonnej „dzień po”. Pigułka ma być dostępna w aptekach bez recepty dla osób powyżej 15. roku życia. Czyli także dla nastolatek z gimnazjów. Trudno o bardziej skuteczne wprowadzenie aborcji. Spójrzmy na inny, ważny temat, małżeństwo i rodzinę. Jan Paweł II postawił je w centrum cywilizacji miłości. Tymczasem prezydent Komorowski, za długo się nie zastanawiając, podpisał konwencję antyprzemocową, która w rodzinie upatruje genezy przemocy. Podpisany przez obecnego prezydenta lewacki na wskroś dokument uderza wprost w nauczanie Jana Pawła II. Przykłady niekonsekwencji Polaków można mnożyć. Ktoś mógłby powiedzieć – ale to nie my, to politycy. To, że rządzący nami od siedmiu lat politycy niekoniecznie przejmują się nauczaniem papieża, to żadna nowość. Ale – podkreślmy to kolejny raz – trudno zrozumieć, co stało się z katolicką opinią publiczną. Gdzie podziała się niezgoda katolickiego społeczeństwa na dewastowanie życia i podważanie jego podstawowych reguł? Gdzie są oddolne protesty? Gdzie podziała się fala oburzenia, wyrażona choćby w Internecie? Co na to wszystko powiedziałby nam dziś Jan Paweł II? Nie byłyby to raczej miłe słowa.
Całe życie św. Jana Pawła II – począwszy od jego pracy wikariuszowskiej z młodymi ludźmi, aż do globalnego wydarzenia, jakim są Światowe Dni Młodzieży – jest przykładem tego, jak wychowywać najmłodszych i dbać o ich dobro. Jego postawa w kwestiach moralnych była zawsze bezkompromisowa, i także dzisiaj jest dla nas wzorem - podkreśla abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Abp Gądecki nawiązał do opublikowanego we wtorek 28 maja wywiadu Papieża Franciszka. „Ojciec Święty jednoznacznie powiedział, że nikt nie może wątpić o świętości i dobrej woli Jana Pawła II. To bardzo ważne słowa Papieża Franciszka, które ucinają wszelkie próby zniesławienia Papieża Polaka” – podkreślił metropolita poznański
Osobom, które będą uczestniczyć w pierwszosobotnich nabożeństwach, Maryja obiecuje towarzyszenie w chwili śmierci i ofiarowanie im wszystkich łask potrzebnych do zbawienia.
Pielgrzymowanie zawsze wiąże się z podjęciem wyzwania. Można pielgrzymować na różne sposoby, ale pielgrzymowanie piesze ma swój urok. Przede wszystkim jest to wyjście w nieznane. A dla mnie Via Francigena to zupełnie nowość. Miasto Viterbo znane mi było tylko i wyłącznie z wiadomości o najdłuższym konklawe w historii.
Od teraz będzie to wspomnienie rozpoczęcia drogi ku Rzymowi. Dzisiejsze czytanie z Dziejów Apostolskich pokazuje Apostoła Pawła wchodzącego do Wiecznego Miasta. I w tym momencie wyobraziłem sobie mężczyznę idącego w długiej szacie, mającego torbę na ramieniu, sandały na nogach. I pomyślałem, że jest jakieś prawdopodobieństwo, że tymi drogami do Rzymu podążało przez wieki wielu świętych Kościoła katolickiego przemierzało. O samym znaczeniu Via Francigena pisałem wczoraj, więc nie powtarzając się przejdę dalej. Apostoł Paweł był człowiekiem drogi. I tak, jak my podążamy w ku Rzymowi, tak on szedł i spotykał na swojej drodze różnych ludzi. On nie wiedział kim są, oni nie wiedzieli z kim mają do czynienia. Wydaje mi się jednak, że jako człowiek Chrystusowy, chętnie napotkanym ludziom o swoim Mistrzu mówił. Nie było to na tamte czasy łatwe zadanie, bo przecież groziła za to śmierć. On się tym nie martwił. Robił po prostu swoje.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.