Reklama

Kultura

W habicie do kina

Apartament – Jan Paweł II prywatnie

Niedziela Ogólnopolska 21/2015, str. 55

[ TEMATY ]

film

Arturo Mari

Jan Paweł II w Lorenzago di Cadore, 1993 r.

Jan Paweł II
w Lorenzago di Cadore, 1993 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Moja żona na wieść, że Ojciec Święty przyjechał do naszej miejscowości, pobiegła do kościoła w nadziei, że tam Ojca spotka. Dewotka. Będzie mi zazdrościć – śmieje się drwal, który właśnie poczęstował spotkanego w górach Papieża domowym winem. Ta króciutka scena z filmu „Apartament” jest bardzo reprezentatywna: pokazuje, że tym razem twórcy filmowi porzucili pełen patosu i czołobitności styl, w jakim zwykle realizuje się filmy biograficzne o papieżach. Tym razem – dzięki odważnej decyzji kard. Stanisława Dziwisza – wpuszczają nas, widzów, do świata domowników i najbliższych przyjaciół Jana Pawła II i odsłaniają to, co ze słusznych względów do tej pory pozostawało za zasłoną dyskrecji. Górskie wyprawy Ojca Świętego, jego wakacyjne zwyczaje; serdeczne i pełne ciepła poczucie humoru, niewymuszoną dobroć, zdumiewającą prostotę i otwartość – wszystko to mamy szansę obserwować na ekranie.

Reklama

Wrażenie jest bardzo silne, a jednocześnie bardzo zwyczajne: ileż już razy zdarzyło nam się oglądać wraz z przyjaciółmi czy rodziną filmy z wakacji! Kinowy widz łapie się podczas projekcji „Apartamentu” na tym, że przeżywa coś bardzo podobnego do tych rodzinnych doświadczeń. Czujemy się tak, jakby ktoś bardzo bliski, bardzo znajomy i bardzo kochany pozwalał nam wejść do swojego świata, jakby otwierał nam drzwi do swojej prywatności. Piękne jest to, że autorzy mieli odwagę pozostawić w materiale te momenty, w których nagrywane osoby wprost niecierpliwią się wciąż skierowanym na siebie obiektywem. Piękne jest poznawanie papieskiej codzienności, piękne jest odkrywanie tego, że zarówno publicznie, w Rzymie, jak i zupełnie prywatnie, w Alpach czy Dolomitach, Jan Paweł II był dokładnie taki sam – bezpośredni, serdeczny, niczego nieudający, nic niegrający, prawdziwy, wewnętrznie spójny, czytelny, przejrzysty i jasny...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wielu z nas marzyło, by choć na chwilę zaistnieć w jego świecie: dotknąć go, powiedzieć mu kilka słów, sprowokować go do spojrzenia, choćby z najdalszej części placu uczestniczyć w jego modlitwie... Dziś ci, którzy mieli przywilej mieszkać z Janem Pawłem II pod jednym dachem i uczestniczyć w jego życiu, dali nam szansę, by znaleźć się – dzięki archiwalnym filmom – w najściślejszym gronie papieskich przyjaciół, by wyruszyć wraz z nim na górskie szlaki, usiąść z nim przy stole, razem z nim zapatrzeć się w ognisko, zadumać nad pięknem świata i pięknem Stwórcy...

Serdecznie zachęcam, by wybrać się na „Apartament”, ale nie samemu. Proszę zabrać swoje dzieci i wnuki. Proszę zabrać przyjaciół. Tak jakby chodziło o wspólne oglądnie filmu z wakacji kogoś bardzo bliskiego, kogoś z rodziny. Tak zwyczajnie. Tak pięknie...

Apartament
Reżyseria: Maciej Czajkowski, Przemysław Hauser
Scenariusz: Przemysław Hauser, Marek Zając, Przemysław Reichel, Maciej Czajkowski, Piotr Kraśko
Muzyka: Radzimir Dębski
Gatunek: dokument
Produkcja: Polska
Premiera: 15 maja 2015, Polska, 15 maja 2015, świat

www.legan.paulini.pl

2015-05-19 13:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polityk, aktor, chrześcijanin

Niedziela Ogólnopolska 39/2024, str. 25

[ TEMATY ]

film

materiał prasowy

Był utalentowanym aktorem, okazał się też jednym z najwybitniejszych prezydentów USA. Od 27 września możemy obejrzeć film o Ronaldzie Reaganie – to historia opowiedziana bez politycznej poprawności.

Ronald Reagan jako aktor zwykle grywał role drugoplanowe, ale jako polityk odegrał tę najważniejszą z ról, stając się ikoną amerykańskiej demokracji. To w nim Jan Paweł II dostrzegł sprzymierzeńca w walce z imperium zła, którym był komunizm. Reagan był tym politykiem, który przyczynił się do zakończenia zimnej wojny i doprowadzenia do rozpadu Związku Sowieckiego. Co więc sprawiło, że jak nikt inny ten były aktor odczytywał potrzeby Europy Wschodniej? Dlaczego papież Polak mógł w nim dostrzec przyjaciela? Jakie ideały i wartości przyświecały 40. prezydentowi Stanów Zjednoczonych? Na te pytania odpowiada film Reagan. To pierwszy film, który wiernie oddaje postać tego polityka. Obraz pozbawiony jest patosu i politycznej poprawności, dlatego tak mocno wybrzmiewa w nim to, co dla Reagana liczyło się najbardziej: prostota życia, odpowiedzialność i wiara chrześcijańska – wartości, od których demokratyczny establishment USA obecnie odchodzi.
CZYTAJ DALEJ

Góra Igliczna. Najświętsza Maryja Panna - Przyczyna naszej radości

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

Matka Boża Śnieżna - Przyczyna naszej Radości - Góra Igliczna

W malowniczym zakątku południowo – zachodniej Polski, w Sudetach, na terenie diecezji świdnickiej, pod samym szczytem Góry Iglicznej, skąd rozpościera się przepiękna panorama na Góry Bystrzyckie, Orlickie, a w oddali również na Stołowe i Sowie oraz wspaniały widok na Masyw Śnieżnika i Kotlinę Kłodzką, w późnobarokowej świątyni z końca XVIII w., króluje Matka Boża czczona jako Przyczyna Naszej Radości „Maria Śnieżna”.

Dzieje Sanktuarium sięgają czasów, kiedy to Śląsk należał do Austrii, a ludność Ziemi Kłodzkiej pielgrzymowała do austriackiego sanktuarium Matki Bożej w Mariazell. W 1742 roku, w wyniku działań wojennych hrabstwo kłodzkie przechodzi pod panowanie Prus. Dla ówczesnych mieszkańców tego regionu Kotliny Kłodzkiej pojawiają się trudności z przekroczeniem granicy austriacko – pruskiej, celem pielgrzymowania do sanktuarium w Mariazell. Wówczas to mieszkaniec wioski Wilkanów, miejscowości u podnóża Góry Iglicznej, Krzysztof Veit, wracając w 1750 r. z pielgrzymki do Mariazell, przyniósł jako pamiątkę, wykonaną z drewna lipowego, ludową kopię figury Matki Bożej z alpejskiego sanktuarium. Za zgodą swojego brata, mężczyzna mieścił figurę na stoku Góry Iglicznej, gdzie znajdowało się ich pole. Nikt wtedy nie myślał o budowie sanktuarium. Ustawiona pod konarem rozłożystego buka figurka, miała jedynie przypominać austriackie sanktuarium w Mariazell.
CZYTAJ DALEJ

Marta Nawrocka: Chcę wspierać męża w jego prezydenckiej misji

2025-08-05 08:03

[ TEMATY ]

Marta Nawrocka

Karol Porwich/Niedziela

Polki są niesamowitymi kobietami. Potrafią łączyć aktywne życie zawodowe, z wychowywaniem dzieci i prowadzeniem domu, realizowaniem swoich pasji. Są nowoczesne, ale wiele sięga do tradycji i przekazuje ją swoim dzieciom – powiedziała serwisowi kobieta.rp.pl Marta Nawrocka.

Nawrocka była pytana m.in. o to, czy któraś z dotychczasowych pierwszych dam jest dla niej inspiracją.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję