„Przede wszystkim bądźcie zawsze gotowi do angażowania ludu Bożego, nie ulegając pokusie dawania występu, który wyklucza aktywny udział całego zgromadzenia liturgicznego w śpiewie” - zaakcentował Ojciec Święty. Członków chórów wezwał do czuwania, aby ich „życie duchowe zawsze było na miarę pełnionej służby, tak aby mogła ona autentycznie wyrażać łaskę liturgii”.

Włączyć innych w uwielbienie Boga

Na początku homilii Papież wskazał, że przeżywana liturgia zachęca wiernych, aby z uwielbieniem i radością iść na spotkanie z Panem Jezusem – Królem Wszechświata. Jest On „łagodnym i pokornym Władcą, początkiem i końcem wszystkiego”. Leon XIV dodał: „Jego władzą jest miłość, Jego tronem jest krzyż, a poprzez krzyż Jego Królestwo rozprzestrzenia się na cały świat”. Pan Jezus – Książę pokoju i Król sprawiedliwości poprzez swoją mękę objawia światu tajemnicę Bożego miłosierdzia. „Ta miłość jest również inspiracją i motywem” śpiewu – wskazał Ojciec Święty zwracając się do przedstawicieli chórów.

Papież zachęcił pielgrzymów przeżywających swoje spotkanie jubileuszowe, aby dziękowali Panu Bogu za dar i łaskę służby; za to, że poprzez śpiew, ofiarowane talenty na chwałę Bożą przyczyniają się do „zbudowania braci”.

Nowy hymn

Papież zauważył, że muzyka to dar, który pozostawiły nam „wielkie cywilizacje”. Dzięki niej możemy wyrażać to, co nosimy w głębi serca, a co nie zawsze potrafimy wyrazić słowami. „Całość uczuć i emocji, które rodzą się w naszej głębi z żywej relacji z rzeczywistością, może znaleźć wyraz w muzyce – wskazał Leon XIV. – Śpiew w szczególny sposób stanowi naturalny i pełny wyraz istoty ludzkiej: umysł, uczucia, ciało i dusza łączą się tu, aby przekazywać wielkie sprawy życia”.

Śpiew dla Ludu Bożego wyraża wezwanie i uwielbienie. To „nowy hymn”, który już Zmartwychwstały zanosi do Boga Ojca. Jego uczestnikami stają się wszyscy ochrzczeni. „W Chrystusie stajemy się kantorami łaski, dziećmi Kościoła, dla których Zmartwychwstały jest powodem uwielbienia. Muzyka liturgiczna staje się w ten sposób niezwykle cennym narzędziem, poprzez które oddajemy cześć Bogu i wyrażamy radość nowego życia w Chrystusie” - dodał Ojciec Święty.

Jasny symbol Kościoła

„Przynależność do chóru oznacza iść naprzód razem” - wskazał Leon XIV. Ta wspólna wędrówka wyraża się poprzez pomoc, pocieszenie, dodanie otuchy i entuzjazmu szczególnie w sytuacjach zmęczenia. „Śpiew przypomina nam, że jesteśmy Kościołem w drodze, autentyczną rzeczywistością synodalną, zdolną dzielić się ze wszystkimi powołaniem do uwielbienia i radości, w pielgrzymce miłości i nadziei” - zaakcentował Papież. W śpiewie chóru różne głosy harmonizują się dzięki czemu tworzą jedną pieśń uwielbienia. To jasny symbol Kościoła, który „w miłości jednoczy wszystkich w jednej łagodnej melodii”.

Chór – „mała rodzina osób”

Papież zwracając się do członków chórów i zespołów śpiewaczych wskazał, że ich posługa liturgiczna jest „prawdziwą służbą”. Wymaga ona przygotowania, wierności, wzajemnego zrozumienia. Jednak istotnym elementem jest głębokie życie duchowe – tak, aby modlitwa poprzez śpiew pomagała wszystkim w modlitwie.

„Chór jest małą rodziną różnych osób, zjednoczonych umiłowaniem muzyki i świadczoną posługą. Pamiętajcie jednak, że wspólnota jest waszą wielką rodziną: nie stajecie na jej czele, ale jesteście jej częścią, zaangażowani w jej zjednoczenie, inspirując ją i angażując” - zauważył Papież. Chór to także „symbol Kościoła”, który „dążąc do swojego celu, wędruje przez dzieje, uwielbiając Boga”.

„Chociaż niekiedy szlak ten jest usłany trudnościami i próbami, a chwile radości przeplatają się z innymi, bardziej mozolnymi, śpiew sprawia, że droga staje się lżejsza, przynosi ulgę i pocieszenie” - wskazał Leon XIV.