Wybierając Andrzeja Dudę na prezydenta RP, Polacy opowiedzieli się za naprawą i zmianą naszej ojczyzny. Ustępujący prezydent jest słusznie uznawany za współodpowiedzialnego za wszystko, co przez ostatnie lata działo się w naszym państwie. Nie twierdzę, że były to same złe rzeczy, jednak rozliczne afery, brak odpowiedzialności polityków wobec obywateli, nieskrywana pogarda elit dla zwykłych ludzi, to, co ogólnie można nazwać oderwaniem się od społeczeństwa – na pewno budziło powszechne niezadowolenie. Obecna władza biesiadowała za publiczne pieniądze, żyła na wysokiej stopie na koszt podatnika, a jej jedyną propozycją dla młodych ludzi, zwłaszcza tych z mniejszych miast i wsi, była emigracja „za chlebem”. Takie postępowanie było głęboko niemoralne. I to właśnie ci młodzi przechylili szalę w wyborach prezydenckich. Dali władzy „czerwoną kartkę”.
Teraz przed nowym prezydentem wielkie wyzwanie: musi sprostać oczekiwaniom. Już zapowiedział, że jego pierwszymi posunięciami po objęciu urzędu 6 sierpnia będą projekty zmian w ustawie emerytalnej i w kwestii wysokości kwoty wolnej od podatku. To ma ulżyć w kłopotach materialnych rodzin żyjących w najgorszych warunkach bytowych, ma też pomóc tym wszystkim ludziom starszym, którym choroby nie pozwalają kontynuować pracy w wieku powyżej 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ale potrzebnych działań jest bez porównania więcej. Prezydent Andrzej Duda ma tego świadomość, bo na każdym kroku podkreśla, że jego główną metodą sprawowania prezydentury będą: dialog społeczny, kontakt z obywatelami, wsłuchiwanie się w głosy zwykłych ludzi. Dzięki temu będzie wiedział, co jest ważne, co boli, co wymaga interwencji.
Polska potrzebuje też sensownej wizji rozwoju. Bo tylko rozwój może zapewnić Polakom godne warunki życia – w dobrobycie i wolności. Tak, byśmy wreszcie przestali drastycznie odstawać od innych państw Europy Zachodniej. Cieszy zatem zapowiedź powołania przy Prezydencie RP Narodowej Rady Rozwoju, składającej się z wybitnych ekspertów i praktyków z obszarów gospodarki, społeczeństwa i kultury.
Pamiętajmy jednak, że decydujące będą wybory parlamentarne. Dopiero one przesądzą, czy obóz zmiany i nadziei, którego przedstawiciel został właśnie prezydentem, zyska możliwość skutecznego działania. Bo władzę wykonawczą w Polsce ma rząd i większość parlamentarna. Tak więc najważniejsze rozstrzygnięcia polityczne dopiero przed nami.