Reklama

Niedziela Kielecka

Niosła ich wiara

Niedziela kielecka 34/2015, str. 1, 6

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Bożena Sztajner

Po ośmiu dniach pielgrzymi dotarli do Matki

Po ośmiu dniach pielgrzymi dotarli do Matki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pielgrzymi dotarli do Matki Bożej Jasnogórskiej 13 sierpnia. Wraz z pielgrzymami szedł biskup kielecki Jan Piotrowski, który powitał wszystkie grupy z jasnogórskiego Szczytu. Pokonali 200 km w ciągu 8 dni pod wodzą ks. Jacka Iwana. Pomagało mu 42 księży, 26 kleryków, 13 sióstr zakonnych. Niosła ich wiara. Szli wytrwale, nie zrażali się upałem. Pamiętali o nas w modlitwie. To nic, że było ich mniej niż w ubiegłym roku. Liczy się jakość, a nie ilość.

Reklama

Ani deszcz, ani zapowiedzi burz i gradobicia nie ostudził zapału pątników, którzy jak co roku wybrali się do Czarnej Madonny, by Jej podziękować za otrzymane łaski oraz ofiarować Jej swoje prośby. Pierwszą stacją pielgrzymiego szlaku była Wiślica. Zebranych przed figurą Uśmiechniętej Madonny Łokietkowej pielgrzymów witał kustosz bazyliki ks. Wiesław Stępień. Przypomniał słowa wypowiedziane przez Biskupa Jana podczas ingresu 29 listopada ubiegłego roku: – Historia tych ziem odsyła nas do dalekiej przeszłości IX stulecia, kiedy książę Wiślan przy chrzcielnym źródle w Wiślicy przyjął chrzest. Z darem chrztu świętego narodził się nowy człowiek, który zaczął tworzyć nową rzeczywistość dotąd nieznaną (...) wzorem tego, co „nowe” jest Maryja, Matka Jezusa. To na cześć Matki Bożej zbudowana została ta wspaniała kolegiata – dodał Ksiądz Proboszcz (…), to żywe świadectwo obecności Maryi w życiu swoich dzieci. Zwracając się do pielgrzymów, życzył im, aby Maryja spełniła pragnienia ich serc i błogosławiła wszystkim, którzy otworzą przed nimi swoje domy i serca. Prosił, aby modlili się za tych, którzy nie mieli możliwości pójścia do Częstochowy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Eucharystii przewodniczył bp Jan Piotrowski. – Niesiemy do tronu Maryi na Jasnej Górze wszystkie intencje Ojca Świętego Franciszka – powiedział w homilii. – Intencję ogólną na sierpień, która jest prośbą, aby wszyscy ludzie pracujący na polu wolontariatu angażowali się w służbę potrzebującym. Każdy pielgrzym poniesie również swoje intencje. – Tym ośmiodniowym rekolekcjom w drodze towarzyszy hasło „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Jest ono wspólnym wołaniem w Polsce od Adwentu 2014 r. i jak piękny duchowy drogowskaz prowadzi nas do osobistej przemiany, otwarcia serca na Boże Miłosierdzie i ostatecznie prowadzi do umocnienia naszej wiary – mówił Ksiądz Biskup.

Wieczorem pielgrzymi spotkali się w bazylice, byadorować Najświętszy Sakrament. Następnego dnia znów wyruszyli na pielgrzymi szlak.

Do Kielc pielgrzymi wchodzili 8 sierpnia. Jedenastu odebrało z rąk Biskupa Jana specjalne dyplomy pamiątkowe za 25. i 30. udział w Pieszej Pielgrzymce Kieleckiej. Podczas Mszy św. przed kielecką katedrą bp Kazimierz Ryczan mówił do pątników: – Słuchaj, Kielecki Pielgrzymie. Pan Nasz Bóg jest Jedyny. Będziesz miłował swego Pana Boga całym sercem. Zaznaczył, że od tego przykazania nie ma dyspensy. Te słowa legły u fundamentów Europy i kultury narodu. Podkreślił, że kto nie miłuje Boga, lekceważy Jego przykazania.

Reklama

Ks. Marian Janus, krajowy koordynator Pieszych Pielgrzymek na Jasną Górę dziękując pielgrzymom za ich świadectwo wiary, powiedział, że ta pielgrzymka szczególnie przygotowuje nas do wydarzeń Światowych Dni Młodzieży i spotkania z papieżem Franciszkiem w Krakowie w 2016 r.

– Mam nadzieję, że owoce pielgrzymki będą doświadczane przez uczestników już teraz albo później. Te dni nie mogą nie wydać błogosławionego owocu – powiedział kierownik pielgrzymki ks. Jacek Iwan.

* * *

Świadectwa pielgrzymów

Andrzej, na pielgrzymce piętnasty raz
Każda pielgrzymka jest inna, wyjątkowa. To są rekolekcje w drodze. Tutaj słyszę Dobrą Nowinę i niosę intencje za swoich pracowników z firmy i dzieci, które przychodzą do naszego MDK. Oczywiście zawsze powierzam Bogu żonę, rodzinę, teściową, która zmarła niedawno, ojca, wnuczki. Od lat na trasie do Kielc modlę się za wszystkich znajomych, przyjaciół, za panie pracujące w Primaverze, gdzie piję kawę, dziewczyny, u których kupuję ubrania. Staram się ofiarować ten trud za nich wszystkich.

Reklama

Urszula z córką Małgosią, grupa amarantowa
Szesnasty raz pielgrzymuję do Maryi. Ludzie pytają mnie, po co ty się tak trudzisz? Mam przecież wspaniałą rodzinę, córki ukończyły studia, wspaniale sobie radzą. Mam dobrego męża, dobrze mi się powodzi. Idę z wdzięczności, dziękować Bogu za jego dobro. W 2012 r. doświadczyłam szczególnej łaski. Byłam bliska śmierci, zachorowałam na sepsę, był już zator płuc, kazano dzwonić do córki do Warszawy, aby przyjechała się ze mną pożegnać. Nikt nie dawał mi szans na przeżycie. To było w kwietniu, a w sierpniu już pielgrzymowałam na Jasną Górę. Lekarz powiedział, że to był cud. Z takich chorób się nie wychodzi. Dziś jest wielki upał, a ja choć mam swoje lata, czuję się dobrze. Jestem zaszczycona, że szłam do Częstochowy. Widziałam tylu ludzi, którzy nas pozdrawiali na drodze, pomagali, i myślę że oni też chcieliby pójść. To jest wielka łaska. Kiedy dochodzimy do tronu Maryi, czuję lekkość w sercu. Ładuję duchowe akumulatory na cały rok. A córka dodaje: Idę dla siebie, aby się wyciszyć, pobyć ze sobą i z Bogiem. Właśnie skończyłam psychologię, a za dwa miesiące wychodzę za mąż. Chcę powierzyć moje małżeństwo Maryi.

Justyna i Łukasz, narzeczeni, grupa biało-czerwona
Pielgrzymka to niesamowite przeżycie. Nie czuję zmęczenia. Wolę nawet upał niż deszcz. Pielgrzymuję dziesiąty raz i co roku przyprowadzam kogoś nowego na pielgrzymkę. W tym roku idę razem ze swoim narzeczonym. Intencji jest bardzo dużo. Codziennie otrzymuję SMS-y od znajomych z prośbą, bym pomodliła się również za nich.

S. Paula, dominikanka, Mariusz, Justyna, grupa czerwono-niebieska.
Pielgrzymuję po raz pierwszy. Dotychczas było w sercu pragnienie, ale z racji różnych obowiązków nie było możliwości, aby wyruszyć w drogę. Modlę się szczególnie za swoją rodzinę, za dzieci, znajomych i przyjaciół. Trud fizyczny i wysiłek duchowy ofiaruję właśnie w tych intencjach. Pielgrzymuje się we wspólnocie i czuje się to wsparcie duchowe i fizyczne od osób obok. To także czas, kiedy mogę wychwalać Pana Boga za wszystko i dzielić się swoją wiarą.

Justyna – W tym roku pielgrzymuję jedynie przez dwa dni, z racji obowiązków w pracy. Nie wyobrażam sobie roku bez pielgrzymki. To jest najlepszy narkotyk, do pielgrzymki ciągnie przez cały rok. – Nie da się bez niej żyć – dodaje Mariusz, który pielgrzymuje po raz 24.

Wysłuchała Katarzyna Dobrowolska

2015-08-20 09:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Doskonałe doświadczenie szkoły miłosierdzia

– Pielgrzymka to cudowne doświadczenie tego, co Pan czyni w naszym życiu – mówił bp Józef Szamocki do pielgrzymów z diecezji toruńskiej na Jasnej Górze

Utrudzeni i szczęśliwi pątnicy Pieszej Pielgrzymki Diecezji Toruńskiej na Jasną Górę wkroczyli na błonia jasnogórskie 12 sierpnia ok. godz. 17, a potem wpatrzyli się z ufnością w oczy Czarnej Madonny. Tradycyjnie już przy figurze Maryi Niepokalanej witał przychodzących brat pielgrzym – bp Józef Szamocki.
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Włoskie "Il tempo" podaje: uruchomiono "alarm" dot. stanu zdrowia kard. Pietro Parolina

2025-05-01 22:47

[ TEMATY ]

konklawe

kard. Pietro Parolin

Vatican News

Jak czytamy we włoskim serwisie iltempo.it, wczoraj po południu Watykan ogłosił „alarm” dotyczący stanu zdrowia Sekretarza Stanu i jednego z „papabili” kard. Pietro Parolina. Do 70-letniego kardynała dołączył zespół medyczny, który pomagał mu przez godzinę.

Według wielu źródeł, wczoraj po południu w Watykanie uruchomiono „alarm” dotyczący stanu zdrowia byłego sekretarza stanu Watykanu, kardynała Pietro Parolina, który jest uważany za jednego z głównych kandydatów na papieża. Podobno 70-letni kardynał nagle zachorował z powodu podwyższonego ciśnienia krwi i został objęty opieką zespołu medycznego, który pomagał mu przez godzinę. O incydencie poinformował włoski dziennikarz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję