Kim są?
To ludzie ochrzczeni, którzy nie mogą zawrzeć ślubu zgodnie z wymaganiami wiary chrześcijańskiej, chociażby tego bardzo chcieli.
Przeszkodą dla nich jest to, że już uprzednio wzięli ślub w Kościele, rozwiedli się, a następnie ponownie zawarli już tylko związek cywilny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tęsknią za spowiedzią i Komunią św., czasem też oskarżają Kościół, że jest dla nich zbyt surowy, niepomni, że nierozerwalność małżeństwa jest z postanowienia Chrystusa. Jest im ciężko i smutno.
Coraz więcej jest również małżeństw, które nie mając żadnych przeszkód, nie chcą brać ślubu kościelnego, a nawet i cywilnego. Taka bowiem nastała moda, by na trwałe nie wiązać się z partnerem.
Przyczyny podają rożne.
Czasem mówią, że nie chcą miłości sformalizowanej przez ślub, który niszczy spontaniczność i utrudnia rozstanie się, gdy wygasną uczucia.
Inni twierdzą, że ślub niczego nie dodaje do ich związku – jest to martwa litera prawa i dlatego nie potrzebują.
Najbardziej cierpią na tym kobiety i dzieci, które żyją w stałej niepewności jutra.
Jednym i drugim wydawało się, że da się tak żyć; po latach jednak okazało się, że sprawa nie jest prosta.
Reklama
I tym właśnie ludziom, tak rozwiedzionym, jak i „opornym” z woli Kościoła, starają się pomóc duszpasterstwa małżeństw żyjących w związkach tylko cywilnych (za: pallotyni.pl/niesakramentalni).
Poszukaj
Jeśli jesteś zainteresowany tym tematem, jeżeli w jakikolwiek sposób Ciebie on dotyczy, poszukaj takiego duszpasterstwa w swojej diecezji, najprościej przez stronę internetową diecezji lub po prostu kontaktując się z księdzem w swojej parafii.
* * *
„Wzywam gorąco pasterzy i całą wspólnotę wiernych do okazania pomocy rozwiedzionym, do podejmowania z troskliwą miłością starań o to, by nie czuli się oni odłączeni od Kościoła, skoro mogą, owszem, jako ochrzczeni, powinni uczestniczyć w jego życiu”
(Jan Paweł II, Familiaris Consortio, 1981 r.)
* * *
Modlitwa za niesakramentalnych
Ojcze, oddaję się Tobie.
Uczyń ze mną co zechcesz.
Dziękuję Ci za wszystko,
cokolwiek ze mną uczynisz.
Jestem gotów na wszystko,
przyjmuję wszystko.
Niech Twoja wola spełnia się we mnie
i we wszystkich Twoich stworzeniach.
Nie pragnę niczego innego, mój Boże.
Składam moją duszę w Twoje ręce:
oddaję Ci ją Boże,
z całą miłością mego serca.
Kocham Cię.
I to jest potrzebą mojej miłości,
żeby się dawać,
oddawać w Twoje ręce
bez ograniczeń
z nieskończoną ufnością,
bo Ty jesteś moim OJCEM.
Karol de Foucauld