Muzułmanie przybywający do Europy przechodzą na chrześcijaństwo i przyjmują chrzest święty – doniósł włoski dziennik „Il Giornale”. Informacja jest rzeczywiście zaskakująca w sytuacji, gdy konwersja na inną religię jest wśród muzułmanów karana śmiercią, a znani konwertyci w Europie musieli, przynajmniej przez jakiś czas, być otoczeni ochroną. Włoski dziennik podaje jednak przykłady protestanckich parafii niemieckich, z Berlina i Hanoweru, gdzie od 2008 r. ochrzczono ok. 3 tys.muzułmanów z Afganistanu, Syrii i Iranu. Pastorowie zapewniają, że obrzęd nie odbywa się z dnia na dzień, a katechumeni musieli przejść długie przygotowanie do przyjęcia sakramentu.
Dziennik podaje jednak informacje, które rzucają nieco cienia na szczerość tych konwersji. Oficjalne przejście na chrześcijaństwo może być po prostu dobrą szczepionką przeciw przymusowej deportacji. Przecież niemieckie i inne zachodnie władze nie deportują muzułmanina konwertyty do kraju, gdzie prześladuje się chrześcijan.
Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.
Dając nam szkaplerz, Matka Boża zaprosiła nas do pracy dla Boga. Chciała, by wszystko odnalazło w nas wymiar nadprzyrodzony i wiązało się z intencją „dla zbawienia”. Wszystko ma służyć zbawieniu – także noc i sen.
Zarzucają nam, że nasza religijność jest skupiona na tym, co doczesne. Może rzeczywiście zaburzyliśmy nieco proporcje i częściej modlimy się o zdrowie, o pieniądze, o szczęśliwy związek niż o nasze zbawienie. Rzeczywiście, zwykle modlimy się o nie dopiero dla zmarłych! Więc... gdyby Matka Najświętsza oznajmiła nam, że kto nosi szkaplerz, będzie bogaty i szczęśliwy na tym świecie, czy można by się spodziewać, że byłby to ukochany strój milionów? Mam nadzieję, że niekoniecznie, bo rozumiemy, dlaczego Maryja doczesność pomija zazwyczaj milczeniem i wciąż mówi nam o wieczności. Niebo interesuje i nas! Wieczność nie stała się dla nas pojęciem pustym i abstrakcyjnym.
Klasztor Watopedi na Górze Athos korzysta z prądu pochodzącego z energii odnawialnej. Uruchomiono tam system fotowoltaiczny i magazyn baterii. Poinformował o tym portal internetowy „Balkan Green Energy News”. Według odpowiedzialnej za projekt firmy inżynieryjnej, z mocą roboczą trzech megawatów i pojemnością magazynowania sześciu megawatogodzin, jest to największy w Grecji i jeden z największych w Europie system magazynowania energii elektrycznej w bateriach, który tworzy sieć. Eksploatacja trwa początkowo na próbę.
Góra Athos jest już niezależna od greckiej krajowej sieci energetycznej i wcześniej do wytwarzania energii elektrycznej wykorzystywano generatory napędzane olejem napędowym. Przejście na energię odnawialną stanowi odpowiedź na rosnące wyzwania na Górze Athos, gdzie zużycie energii znacznie wzrosło w ostatnich dekadach z powodu działalności budowlanej, rosnącej liczby zakonników i rosnącej liczby pielgrzymów.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.