Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Lubycza Królewska

Matka Boża Różańcowa błogosławi

Na szlaku Katolickiego Radia Zamość znalazła się parafia pw. Matki Bożej Różańcowej i Aniołów Stróżów w Lubyczy Królewskiej. Gościliśmy tam podczas tzw. niedzieli radiowej w dniu odpustu parafialnego

Niedziela zamojsko-lubaczowska 45/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

świątynia

parafia

odpust

Łukasz Kot

Obraz Matki Bożej z kościoła w Lubyczy Królewskiej

Obraz
Matki Bożej
z kościoła
w Lubyczy
Królewskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Lubycza Królewska to dawna osada wołoska. Lokowana w 1420 r. W l. 1759-87 miała prawa miejskie. 1 stycznia 2016 r. ponownie je odzyskała. Przed II wojną światową 90 proc. ludności stanowili Żydzi. Jednym z najokazalszych zabytków miejscowości jest neogotycki kościół parafialny z 1904 r., pierwotnie tylko pod wezwaniem Aniołów Stróżów z obrazem łaskami słynącym Matki Bożej Różańcowej (Matka Boża z Dzieciątkiem), który został przywieziony przez ks. Jakuba Winiarza z Rawy Ruskiej w 1946 r. Kamień węgielny pod nowy kościół poświęcony został przez Ojca św. Jana Pawła II w Krakowie. Poświęcenia nowego kościoła dokonał bp Marian Rechowicz 26 października 1980 r. Parafianie szczególną czcią otaczają obraz Matki Bożej Różańcowej. W pierwszą niedzielę października odbywa się tu odpust parafialny. Wezwanie Matki Bożej Różańcowej dla kościoła w Lubyczy Królewskiej zostało dodane w 1982 r.

Reklama

Proboszczem w parafii jest ks. Robert Mokrzyński pochodzący z Typina. Święcenia kapłańskie przyjął w katedrze zamojskiej 29 maja 1993 r. z rąk bp. Jana Śrutwy. Po święceniach pracował duszpastersko jako wikariusz w parafii św. Jerzego w Biłgoraju do czerwca 1996 r. Był proboszczem parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Nowym Bruśnie, następnie proboszczem parafii św. Jadwigi Śląskiej w Hedwiżynie (w l. 2001-07). Od czerwca 2007 r. jest proboszczem parafii Matki Bożej Różańcowej i Aniołów Stróżów w Lubyczy Królewskiej. Ks. Robert roztacza opiekę duszpasterską nad Radą Parafialną, katechetami, Różami Różańcowymi i Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży. Odpowiada także za kancelarię. – Jestem tu proboszczem od 8 lat. Tak jak na każdej parafii, tak i u nas jest dużo zajęć. Kontynuujemy pracę duszpasterską naszych poprzedników. Każdego roku podejmujemy jakąś inwestycję materialną. Troszczymy się o świątynię i jej otoczenie. Uporządkowaliśmy i ogrodziliśmy cmentarz. To była nasza pierwsza, duża inwestycja. Ludzie są otwarci na propozycje, uzgadniamy wszystko z Radą Duszpasterską. Niedawno odnowiliśmy wnętrze kościoła. Otwartość na ludzi i do ludzi to podstawa pracy duszpasterskiej – tacy staramy się być. Kiedy wychodzimy do młodych, zachęcamy ich do przyjaźni z Jezusem Chrystusem. Angażujemy wiernych do wspólnego działania. Jest grupa młodzieży, chętnie przychodząca na spotkania, z którą przygotowujemy się do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Realizujemy Program Serce 2.0. To jest dobry zaczyn, by młodzi mogli w swoim środowisku świadczyć o Chrystusie – mówi ks. Mokrzyński.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wikariuszem w parafii lubyckiej jest pochodzący z Zamościa ks. Artur Sokół. 9 czerwca 2001 r. z rąk bp. Jana Śrutwy przyjął święcenia kapłańskie. W 2001 r. rozpoczął pracę duszpasterską w parafii Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Tomaszowie Lubelskim, gdzie pracował do 2008 r., po czym został przeniesiony do parafii Ducha Świętego w Hrubieszowie. W lutym 2013 r. ks. Artur został mianowany kapelanem Związku Harcerstwa Polskiego hufca w Hrubieszowie. Decyzją bp. Mariana Rojka od sierpnia 2013 r. jest wikariuszem parafii w Lubyczy Królewskiej. Sprawuje opiekę duszpasterską nad Liturgiczną Służbą Ołtarza i Legionem Maryi. – Mamy około 20 ministrantów. Organizujemy cotygodniowe spotkania formacyjne. Czasem wyjeżdżamy na rajdy rowerowe, do kina czy na pielgrzymki. Jestem też opiekunem Legionu Maryi. Jest to mała grupka, ale bardzo sympatyczna i szczera. Przygotowuję także dzieci do I Komunii św. Są miłe i bardzo posłuszne. Z każdej takiej grupki udaje się wyłonić kilku ministrantów – opowiada ks. Artur.

Reklama

Elżbieta Kołtun jest katechetką w Zespole Szkół w Lubyczy Królewskiej. Bardzo lubi pracować z najmłodszymi dziećmi, bo – jak twierdzi – są ciekawe przedstawianych zagadnień na lekcjach katechezy. Natomiast uczniowie gimnazjum to dorastająca młodzież, z którą trzeba nadawać na tych samych falach. – Sami się otwierają, dzielą się smutkami, ale i radościami. Potrafią mówić o wierze, ale też o swoich problemach prywatnych. Na katechezie uzyskują odpowiedzi na nurtujące ich pytania życiowe dotyczące wiary. Młodzież jest dobra, wesoła i spragniona wiedzy. Młodzi pomagają przy parafii. Angażują się w procesje, przygotowania do liturgii a także w działalność charytatywną i wolontariacką. Lubią słuchać o objawieniach Matki Bożej na świecie. Jeździmy razem na zjazdy Szkolnych Armii Różańcowych – powiedziała Elżbieta Kołtun.

W lubyckiej parafii prężnie działają grupy modlitewne. Zelatorką Róż Różańcowych w jest Janina Krzyszycha. – Róże Różańcowe składają się z osób, które odmawiają codziennie Różaniec. W jednej Róży jest 20 osób. Co miesiąc wymieniamy tajemnice. Służymy Kościołowi, rozmodlamy ludzi i tworzymy jedność w parafii. Jesteśmy zawsze w kościele i adorujemy Pana Jezusa. W każdą pierwszą sobotę miesiąca czuwamy na modlitwie. Uczestniczymy we wszystkich parafialnych uroczystościach. Co niedzielę odmawiamy wspólnie Różaniec. Jesteśmy zawsze z Matką Bożą i doświadczamy Jej pomocy. Dziękujemy Jej za wszystko. Modlimy się za chorych i potrzebujących. Adorujemy Najświętszy sakrament. Pomagamy w dekoracji kościoła. Przynosimy świeże kwiaty i obrusy.

Reklama

Teodora Litkowiec, która jest prezydentem Legionu Maryi w Lubyczy Królewskiej, mówi: – Mieszkam tutaj od 1964 r. Wcześniej mieszkałam w Mostach Małych, skąd chodziłam na piechotę do Matki Bożej Różańcowej w Lubyczy. Bez tego kościoła nie wyobrażam sobie życia. Doznałam wielu łask Bożych. W tej chwili jest pięć osób w Legionie. Nie tylko modlimy się, ale także pracujemy na rzecz parafii. Nauczyłam się modlić z namaszczeniem, pobożnością i pokorą. Nieraz czuję się bardzo słaba, ale kiedy zaczynam się modlić, to odzyskuję siły. Lepiej się czuję. Modlimy się za księży, parafian i rodziny. Moim marzeniem jest to, by powstało nowe prezydium Legiony Maryi w Lubyczy Królewskiej.

Kamil Frąc, który jest jednym z ministrantów w parafii, mówi: – Chciałem sprawdzić, czy wciągnie mnie posługa ministrancka, jak się będę w tej nowej roli czuł. Bardzo mi się to spodobało. Mam 9 lat służby za sobą. Gdy wstępowałem w szeregi ministranckie, miałem 7 lat. Daje mi to wielką satysfakcję, że mogę być blisko Boga, że mogę się z Nim porozumiewać, że jestem wyróżniony z grona wielu chłopców. W niedzielę obowiązkowo jestem przy ołtarzu. Jako ministranci spotykamy się na zbiórkach. Mamy wspólne wyjazdy, rajdy rowerowe, spotkania diecezjalne, ogniska, wyjazdy do kina, salę sportową, turnieje i konkursy, gramy w ping-ponga, robimy wiele innych fajnych rzeczy. Plebania jest cały czas otwarta i możemy zawsze tam przyjść. Mamy 10 nowych ministrantów, którzy się dopiero wszystkiego uczą. Opiekujemy się nimi, pomagamy im.

Warto wstąpić choćby na krótką chwilę modlitwy do Matki Bożej Różańcowej w malowniczo położonym kościele w Lubyczy Królewskiej, otoczonym z jednej strony lasem a z drugiej stawami. Świątyni nie trzeba zbytnio szukać, gdyż znajduje się przy krajowej drodze nr 17 biegnącej do granicy z Ukrainą w Hrebenne.

2015-11-05 12:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół pw. św. Faustyny oddany Bogu

Dla wiernych z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Jaśle-Żółkowie 5 października br. stał się jednym z najważniejszych dni w historii tej wspólnoty chrześcijańskiej

Pod tą datą kryje się konsekracja kościoła pw. św. Faustyny Kowalskiej, której w święto patronki świątyni dokonał ordynariusz rzeszowski bp Kazimierz Górny. Konsekracja to uroczyste poświęcenie kościoła i ołtarza. Zaliczana jest ona do najważniejszych aktów liturgicznych - niejako przypieczętowuje na zawsze i potwierdza wobec wszystkich, że to miejsce, jakim jest świątynia, jest miejscem szczególnej obecności Pana Boga, miejscem spotkania z Bogiem i przemiany duchowej. Ten nowy kościół w Jaśle-Żółkowie, który architekturą i wnętrzem „mówi” o potędze i pięknie Stwórcy, był długo wyczekiwany. Do tej pory parafia nie posiadała własnej świątyni. Wierni wraz z duszpasterzami użytkowali kościół klasztorny Sióstr Wizytek pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Ale był on zbyt mały i nie posiadał odpowiedniego zaplecza, które umożliwiłoby stały rozwój utworzonego ośrodka duszpasterskiego.
CZYTAJ DALEJ

84 lata temu o. Kolbe zgłosił się w Auschwitz na śmierć za współwięźnia

2025-07-28 21:29

[ TEMATY ]

franciszkanie

Auschwitz

św. Maksymilian Kolbe

bohater

niemiecki obóz

Franciszek Gajowniczek

Archiwum Ojców Franciszkanów w Niepokalanowie

Nawrócenie, uświęcenie, poświęcenie się Najświętszej Maryi Pannie, ubóstwienie – to kolejne etapy konsekracji wg św. Maksymiliana Marii Kolbego

Nawrócenie, uświęcenie, poświęcenie się Najświętszej Maryi Pannie, ubóstwienie –
to kolejne etapy konsekracji wg św. Maksymiliana Marii Kolbego

29 lipca 1941 r. podczas apelu w niemieckim obozie Auschwitz franciszkanin Maksymilian Kolbe zgodził się dobrowolnie oddać życie za współwięźnia Franciszka Gajowniczka, jednego z dziesięciu skazanych na śmierć głodową w odwecie za ucieczkę Polaka.

Franciszkanin zmarł w bunkrze głodowym 14 sierpnia 1941 r. Został dobity zastrzykiem fenolu.
CZYTAJ DALEJ

Uczą życia i miłości. Jak siostry z Lasek od ponad stu lat służą niewidomym

2025-07-29 08:03

[ TEMATY ]

niewidomi

Laski

Family News Service

Każdego lata nie potrafiła odmówić sobie tej przyjemności — jeździła z braćmi konno. Jednak ta wyprawa hrabianki z 1894 roku skończyła się bolesnym upadkiem. Okazało się, że odklejone w wyniku uderzenia głową o ziemię siatkówki oczu przyniosą szlachetnie urodzonej Róży Marii Czackiej wraz z ciemnością, Bożą światłość. Od tego zdarzenia mija ponad 130 lat, założone przez nią dzieło pomocy ociemniałym w Laskach pomogło przygotować się do życia i odnaleźć Boga już ponad czterem tysiącom osób. To miejsce wciąż tętni życiem — warto je włączyć na listę wakacyjnych miejsc do odwiedzenia.

„Błogosławiona matka Elżbieta Róża Czacka to niewidoma matka niewidomych nas wszystkich” - mówi Family News Service siostra Angelica Jose ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża. Oprowadza po Izbie Pamięci, będącej małym muzeum w Laskach. Wokół fotografie rodziny Czackich, a także sprzęty i pamiątki, klęcznik i włosienica zakonnicy. Wieść o dziele matki Czackiej rozchodzi się po całym świecie. Od 2021 roku, od uroczystości beatyfikacji, to miejsce odwiedziło ponad 27 tysięcy osób. Jej uśmiechnięta twarz widnieje na tysiącach obrazków, które każdy odwiedzający może zabrać. „Matka pokazuje jak z cierpienia, z krzyża, można zrobić drogę do nieba i to nie tylko dla siebie, ale dla wielu innych, tysięcy wychowanków przez te lata” – podkreśla siostra Angelica.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję