Reklama

Niedziela w Warszawie

Wojna według alfabetu

Dla warszawiaka wprowadzenie stanu wojennego było szokujące. Internowani i aresztowani działacze, spacyfikowane zakłady, ludzie wyrzucani z pracy. Musiał przyzwyczić się do czołgów i patroli, głuchych telefonów i godziny milicyjnej, choć do pustych półek mógł przywyknąć już wcześniej.
Rzeczywistość po 13 grudnia 1981 r. przedstawiamy subiektywnie, ale według alfabetu

Niedziela warszawska 50/2015, str. 7

[ TEMATY ]

stan wojenny

Materiały prasowe

Gen. Jaruzelski ogłasza stan wojenny

Gen. Jaruzelski ogłasza stan wojenny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Azalia

Kryptonim operacji wyłączenia telefonów. Lokalne połączenia zostały przywrócone w styczniu 1982 r., międzymiastowe w maju. W Warszawie telefony ponownie wyłączono na kilkadziesiąt godzin po majowych demonstracjach w 1982 r.

Bimber

Braki w sklepach wypełniano własnym sumptem. Na potęgę pędzono bimber według przepisu bitwy pod Grunwaldem, „1410”: 1 kg cukru, 4 dekagramy drożdży i 10 litrów wody. „Grunwald” był zdrowszy niż wódka na karki trącąca karbidem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ceny

Pod osłoną stanu wojennego przeprowadzono drastyczną podwyżkę cen, nazywaną „operacją cenową”. Ich skokowy wzrost nastąpił w lutym 1982 r.; ceny żywności skoczyły o 240 proc., energii o 170 proc. Drożyzna spowodowała drenaż portfeli i chwilową poprawę zaopatrzenia sklepów.

Dowcip

Krótka forma humorystyczna, służąca rozśmieszeniu warszawiaka w noc stanu wojennego. W formie dialogu: „– Dlaczego w sklepach nie ma mięsa? – Bo ostatnia świnia zapisała się do partii”. Albo fraszki: „Wracaj Gierek do koryta, lepszy złodziej niż bandyta”.

Godzina milicyjna

Zakaz poruszania się w miejscach publicznych od godz. 22. do 6., później od 23. do 5. Zniesiono ją w maju 1982 r. Po majowych demonstracjach w Warszawie wprowadzono ją na kilka dni na nowo.

Jodła

Kryptonim operacji internowania osób „groźnych dla bezpieczeństwa państwa”, czyli opornych. Pierwszej nocy stanu wojennego do „internatów” trafiło prawie 3,2 tys. osób, w tym kilkaset z Mazowsza.

Koksownik

Konstrukcja z metalowych prętów, wypełniona koksem, a służąca do ogrzewania się na zbyt rześkim powietrzu. Milicjanci i żołnierze ogrzewali się przy nich na posterunkach nawet w centrum stolicy. Cywile bali się – i słusznie – podchodzić i korzystać z tego dobrodziejstwa.

Kombinowanie

Polegało na załatwieniu wszystkiego, co jest potrzebne do życia, a nie było objęte systemem kartkowym. Wprowadzono też „kartki na kartki”, czyli tzw. karty zaopatrzeniowe, których zagubienie oznaczało utracenie prawa do korzystania z kartki właściwej.

Reklama

Lojalka

Deklaracja lojalności, czyli pisemne zobowiązanie się do „zaniechania wszelkiej działalności szkodliwej dla PRL”. Podpisanie wymuszano szantażem i siłą. Niektórzy podpisywali ją dobrowolnie, inni nie, co gwarantowało pobyt w obozach dla internowanych.

Ocet

Jedyny towar, który czekał w warszawskich sklepach na klientów, nie odwrotnie. Czasem rolę octu odgrywała herbata gruzińska, turecka lub (zd)radziecka.

Opornik

Element elektroniczny, który symbolizował opór wobec czerwonego. Władza oporniki doceniała: za ich noszenie można było trafić za kratki. Z powodu braków rynkowych niektórzy nosili kondensatory i diody, co było równie niebezpieczne.

Pasta „Komfort”

Choć władze zarekwirowały większość maszyn drukarskich i zapas farby, bibuła pojawiła się już w połowie grudnia. Farbą drukarską często bywała wtedy mieszanka pasty do prania „Komfort” z plakatówką.

Rozmowa kontrolowana

Komunikat, który można było usłyszeć w słuchawkach telefonów po przywróceniu łączności. Podsłuchiwanie wszystkich rozmów było niemożliwe, ale strach było się nie bać.

Ścisk

Stan skupienia pasażerów warszawskich linii MZK. Reglamentacja benzyny spowodowała znaczne ograniczenie ruchu aut w stolicy. Ścisk w tramwajach i autobusach był niemiłosierny. Do tego urządzano w nich legitymowanie i łapanki. W Warszawie, gdzie siły wojska i milicji były większe niż gdzie indziej, szansa na wylegitymowanie, zatrzymanie i „spałowanie” była bardzo realna.

Teleranek

Program dla dzieci, który nadawano w niedziele o godz. 9.
13 grudnia „Teleranka” nie było, co młodsza młodzież zapamiętała komuchom na całe życie.

Wiosna

Pora roku, która miała, zgodnie z powiedzeniem „Zima wasza, wiosna nasza”, przynieść zasadniczą zmianę. Nie przyniosła.

Życie towarzyskie

Brak telefonów skutkował niezapowiadanymi odwiedzinami. Takie wizyty stały się normą. Odbywały się – jak wspominał potem w „Karcie” mieszkaniec stolicy – „powszechne pielgrzymki po mieście”. Jednak „gdy ktoś się nie pojawiał na umówiona godzinę, od razu jest domniemanie, że go wzięli”. I szybko – dodajmy – nie wróci.

2015-12-10 09:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czesław Kiszczak prawomocnie skazany

[ TEMATY ]

stan wojenny

BOŻENA SZTAJNER

B. szef MSW gen. Czesław Kiszczak został prawomocnie skazany na dwa lata więzienia w zawieszeniu w sprawie stanu wojennego w 1981 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił w poniedziałek apelację obrony od takiego wyroku sądu I instancji.

CZYTAJ DALEJ

Weigel: deklaracja "Dignitas infinita" mogłaby być lepsza

2024-04-26 10:55

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Chociaż opublikowana 8 kwietnia deklaracja Dykasterii Nauki Wiary „Dignitas infinita” zawiera wiele ważnych stwierdzeń dotyczących obrony życia i godności człowieka, to dokument ten mógłby być jeszcze lepszy - uważa znany amerykański intelektualista katolicki i biograf św. Jana Pawła II, prof. George Weigel. Swoje uwagi na ten temat zawarł w felietonie opublikowanym na łamach portalu „The First Things”.

Zdaniem prof. Weigla najbardziej uderzający w watykańskim dokumencie doktrynalnym jest brak odniesień do encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II z 1993 r. i jego nauczania, że niektóre czyny są „wewnętrznie złe”, że są poważnie złe z samej swojej natury, niezależnie od okoliczności. Zaznacza, iż fakt, że niektóre działania są złe „jest podstawą, na której Kościół potępia wykorzystywanie seksualne, aborcję, eutanazję, wspomagane samobójstwo i współczesne formy niewolnictwa, takie jak handel ludźmi”. Zgadza się, że jak mówi deklaracja, są to „poważne naruszenia godności ludzkiej”, ale dokument ten nie mówi dlaczego tak jest. „Nie dlatego, że obrażają nasze uczucia lub wrażliwość na ludzką godność, ale dlatego, że możemy wiedzieć na podstawie rozumu, że zawsze są one poważnie złe i to należało to jasno stwierdzić” - uważa.

CZYTAJ DALEJ

Czy warto wziąć udział w wyborach do Europarlamentu? Odpowiada dyrektor Biura Parlamentu Europejskiego w Polsce

2024-04-27 07:04

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Witold Naturski

YouTube

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Już po raz piąty Polacy będą wybierać swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. To o tyle ważne, że ta instytucja uchwala większość przepisów regulujących nasze życie.

Polska jest piątym największym krajem spośród 27 państw Unii Europejskiej, stąd nasz udział w Europarlamencie jest znaczny. W tym roku Polacy wybiorą 53 europosłów, a kraje członkowskie łącznie 720.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję