Reklama

Niedziela Przemyska

Błogosławi nam z domu Ojca

W bocznym ołtarzu kościoła św. Wawrzyńca w Radymnie umieszczono relikwie Świętego Papieża Polaka. W Roku Miłosierdzia to wielki dar i zadanie dla wspólnoty parafialnej

Niedziela przemyska 2/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

relikwie

Ks. Tomasz Ruchała

Mszy św. przewodniczył metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki

Mszy św. przewodniczył metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia św. Wawrzyńca w Radymnie zaprasza do modlitewnego adorowania relikwii św. Jana Pawła II. Uroczystego wprowadzenia relikwii Świętego Papieża dokonał abp Mieczysław Mokrzycki, metropolita lwowski, podczas Mszy św. 7 grudnia ub.r. W każdy piątek Msza św. w Godzinie Miłosierdzia będzie także modlitwą za przyczyną św. Jana Pawła II – wielkiego apostoła miłosierdzia obecnego w tajemnicy świętych obcowania.

Na progu Roku Miłosierdzia

Proboszcz parafii ks. Grzegorz Kowalczyk zadbał, by wspólnota parafialna głęboko przeżyła to historyczne wydarzenie. Odbyły się rekolekcje głoszone przez ks. Janusza Zajdla o szczególnym wymiarze Bożego Miłosierdzia, którego apostołami stali się św. Faustyna i św. Jan Paweł II. To niezwykłe wydarzenie dane nam było przeżywać u progu rozpoczynającego się w Kościele Roku Miłosierdzia, który został ogłoszony przez papieża Franciszka. Dla duszpasterzy i parafian stało się zobowiązaniem do naśladowania wielkiego rodaka i rozwijania jego kultu w parafii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Apostoł Bożego Miłosierdzia

Każdy, kto pragnie zrozumieć tajemnicę Bożego Miłosierdzia, powinien zatrzymać się i zagłębić pontyfikat Ojca Świętego. Jan Paweł II realizował wezwanie Chrystusa do otwarcia się na potrzeby bliźniego, by podążając za nim, stać się sługą Bożego Miłosierdzia. Mówił: „Trzeba spojrzenia miłości, aby dostrzec obok siebie brata, który wraz z utratą pracy, dachu nad głową, możliwości godnego utrzymania rodziny i wykształcenia dzieci doznaje poczucia opuszczenia, zagubienia i beznadziei”. W bogactwie papieskich refleksji o Bożym Miłosierdziu słychać nawoływanie do czynienia dobra drugim, dzielenia się z bliźnimi, przebaczania. Świadczyć miłosierdzie trzeba czynem, słowem, modlitwą. Udzielana pomoc zawsze jest świadectwem braterskiej wspólnoty.

Jezu, ufam Tobie

Życie św. Jana Pawła to nieustanne pogłębianie tajemnicy miłosierdzia – doskonałości nieskończonego Boga. Kult Bożego Miłosierdzia wyrósł na gruncie przesłania przekazanego przez Chrystusa skromnej zakonnicy Matki Bożej Miłosierdzia – Faustyny Kowalskiej, a na krańce ziemi poniósł go właśnie Jan Paweł II. W homilii wygłoszonej na kanonizacji s. Faustyny 30 kwietnia 2000 r., powiedział: „Światło Bożego Miłosierdzia, które Bóg zechciał niejako powierzyć światu na nowo poprzez charyzmat Siostry Faustyny, będzie rozjaśniało ludzkie drogi w trzecim tysiącleciu”. O potędze prostego, ale jakże wymownego zawierzenia – Jezu, ufam Tobie, świadczy fakt, że najwięcej pielgrzymów podąża właśnie do sanktuarium Bożego Miłosierdzia do Łagiewnik w pierwszą niedzielę po Wielkanocy.

Reklama

Bóg bogaty w miłosierdzie

Tak Jan Paweł II zatytułował swą drugą encyklikę, pod takim hasłem odbyła się jego ostania pielgrzymka do Ojczyzny. W 2002 r. na krakowskich błoniach pielgrzymi słuchali o potrzebie doświadczania miłosierdzia i okazywania miłosierdzia, o potrzebie wyobraźni miłosierdzia. Ojciec Święty nie tylko mówił o miłosierdziu, ale nieustannie przekuwał słowa w czyn. Stawał w obronie życia ludzkiego, umacniał rodziny, utożsamiał się z chorymi, samotnymi, dbał o drogowskazy dla młodych, nie szczędził czasu na bezpośrednie spotkania z innymi ani modlitwę – wołanie o miłosierdzie. Najbardziej wymownym dowodem bycia sługą Miłosierdzia Bożego stało się przebaczenie Ali Agcy.

Idziemy ze św. Janem Pawłem II

Metropolita Lwowski w słowie duszpasterskim skierowanym do zebranych na uroczystości wprowadzenia relikwii św. Jana Pawła II w radymniańskiej świątyni dał świadectwo wielkości Ojca Świętego. Opowiadał, że promieniował dobrocią na co dzień i tym oddziaływał na innych. Każdy, kto przebywał w jego bliskości, odczuwał bezpieczeństwo i pokój. Podkreślał, że możliwe jest: „bycie dobrym i pięknym”, możliwe jest „kroczenie do świętości”. Osobisty sekretarz Ojca Świętego malował słowami portret człowieka niezwykle rozmodlonego, skupionego na konkretnym człowieku, który potrafił dla każdego znaleźć czas, dbającego, by nikomu nie uchybić.

Reklama

Dziękczynienie

We Mszy św. uczestniczyli licznie parafianie, wśród których pamięć o Papieżu Polaku jest niezwykle żywa. W liturgię zaangażowały się działające grypy parafialne oraz chór „Cantilena” pod dyrekcją Doroty Guni. W modlitwie wiernych powierzono szczególnej opiece obecnego z nami Arcybiskupa Mieczysława, kapłanów, misjonarzy, siostry zakonne, katechetów, aby strzegli depozytu wiary, oraz radymniańską wspólnotę parafialną, aby nigdy nie zabrakło w niej głosicieli Słowa Bożego oddanych Bogu i ludziom na wzór św. Jana Pawła II. Pamiętano o rodzicach, aby chętnie powracali do myśli Ojca Świętego i w ich duchu kształtowali życie rodzinne, a dzieci, tak ważne w pontyfikacie św. Jana Pawła II, by mogły wzrastać w zdrowym i pogodnym środowisku.

Testament wiary

Na Ołtarzu Pańskim złożono pieniądze zebrane w niedzielnym Koncercie Wdzięczności za dar życia śp. Jakuba Kryczyńskiego, solisty zespołu „Twoje Niebo”, poprzedzonym Mszą św. Trafiły one do rodzin potrzebujących naszej pomocy, zgodnie z decyzją rodziców śp. Jakuba. Ponadto trzy ornaty zakupione przez anonimowych ofiarodawców z naszej parafii, obraz przedstawiający postać św. Jana Pawła II od anonimowego artysty malarza, dary zbierane w parafii oraz Szkole Podstawowej w Radymnie dla dzieci w Kamerunie.

Proboszcz parafii ks. Grzegorz Kowalczyk nie krył wzruszenia, dziękując Metropolicie lwowskiemu za wprowadzenie relikwii św. Jana Pawła II do parafii św. Wawrzyńca. Podkreślał wyjątkowość wydarzenia dla radymniańskiej wspólnoty parafialnej. Stwierdził, iż ziściło się jego marzenie.

Szczególnym momentem dla wszystkich uczestników liturgii było uczczenie relikwii przez ich ucałowanie. Dzięki staraniom Księdza Proboszcza, wierni dołączyli do grona wspólnot, które cieszą się obecnością relikwii św. Jana Pawła II, za co parafialnie są mu niezmiernie wdzięczni.

Reklama

„Trzeba być pokornym, ażeby przyjmować Boże pouczenia i przykazania, trzeba być pokornym, ażeby łaska Boża mogła w nas działać, przeobrażać nasze życie i przynosić owoc dobra”. Dziękujmy Bogu za Jego wielkie dzieło w osobie Ojca Świętego, który zachęcał nas do świętości. Realizujmy jego swoisty testament wiary, ciesząc się, że błogosławi nam z Okna Domu Ojca.

* * *

Parafia Radymno pw. św. Wawrzyńca, ul. Chopina 1, 37-550 Radymno

Msze św.
niedziele: 7.00, 9.00, 11.00, 17.00
dni powszednie: 6.30, 17.00
W każdy piątek Msza św. w Godzinie Miłosierdzia i modlitwa za przyczyną św. Jana Pawła II

2016-01-05 11:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukazanie relikwii Ciała Pańskiego

2 lipca br. zostaną uroczyście ukazane  relikwie Ciała Pańskiego przez biskupa legnickiego Zbigniewa Kiernikowskiego.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

W czasie Roku Świętego 2025 nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego

W czasie Roku Świętego nie będzie specjalnego wystawienia Całunu Turyńskiego. Zorganizowane zostaną jednak przy nim specjalne czuwania przeznaczone dla młodzieży. Jubileuszową inicjatywę zapowiedział metropolita Turynu, abp Roberto Repole.

- Chcemy, aby odkrywanie na nowo Całunu, niemego świadka śmierci i zmartwychwstania Jezusa stało się dla młodzieży drogą do poznawania Kościoła i odnajdywania w nim swojego miejsca - powiedział abp Repole na konferencji prasowej prezentującej jubileuszowe wydarzenia. Hierarcha podkreślił, że archidiecezja zamierza w tym celu wykorzystać najnowsze środki przekazu, które są codziennością młodego pokolenia. Przy katedrze, w której przechowywany jest Całun Turyński powstanie ogromny namiot multimedialny przybliżający historię i przesłanie tej bezcennej relikwii napisanej ciałem Jezusa. W przygotowanie prezentacji bezpośrednio zaangażowana jest młodzież, związana m.in. z Fundacją bł. Carla Acutisa, który opatrznościowo potrafił wykorzystywać internet do ewangelizacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję