Reklama

Wiara

Święci polscy

Papież Jan Paweł II kochał świętych. Wynosił na ołtarze kolejnych bohaterów walki ze złem i zakochanych w Jezusie Chrystusie świadków Jego dobroci. W szczególny sposób darzył miłością polskich świętych, którzy na ziemi jego przodków „szukali duchowej mocy u Tego, u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek ją znajdowało...”. „Chrystus żyje w duszy narodu polskiego, a świadczą o tym przede wszystkim jego święci” – mówił Jan Paweł II

Niedziela Ogólnopolska 31/2016, str. 12-15

[ TEMATY ]

święty

fot. Graziako/Niedziela

Kamień na Polach Lednickich

Kamień na Polach Lednickich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy mówimy o chrzcie Polski, nie mamy na myśli tylko sakramentu chrześcijańskiej inicjacji przyjętego przez pierwszego historycznego władcę naszego kraju, ale też wydarzenie, które było decydujące dla powstania narodu i dla ukształtowania się jego chrześcijańskiej tożsamości. W tym znaczeniu data chrztu Polski jest datą przełomową.
Polska jako naród wychodzi wówczas z własnej dziejowej prehistorii, a zaczyna istnieć historycznie.
Jan Paweł II, „Pamięć i tożsamość”

Reklama

Chrzest Mieszka I odbył się prawdopodobnie 14 kwietnia 966 r., w Wielką Sobotę lub w Niedzielę Wielkanocną. Jako hipotetyczne miejsce historycy podają granice „państwa gnieźnieńskiego”, czyli przestrzeń historyczną Wielkopolski. Nie wiemy, czy Mieszko został ochrzczony w jeziorze, rzece, czy też ustawiono baptysterium. Nie znamy też odpowiedzi na jedno z najważniejszych pytań: Dlaczego Mieszko nie został uznany za świętego, choć ikonografie zawsze przedstawiają jego wizerunek z krzyżem, a w całej ówczesnej Europie władcy, którzy wszczepiali swój lud w Chrystusa, byli kanonizowani. Źródła historyczne są skąpe, badacze wciąż snują hipotezy. Jedno jest pewne: decyzja o przyjęciu chrztu była niezwykle odważna i świadczyła o roztropności Mieszka. Nawet jeśli nie poprzedziło jej głębokie nawrócenie, dokonał sumiennej i mądrej analizy ówczesnej sytuacji. Mieszko, zanurzając głowę w wodach chrztu świętego, zanurzył w ich nurcie przyszłość państwa polskiego. W tym dniu rozpoczął się nowy zapis dziejów narodu, oparty na Tym, który jest wierny swojemu ludowi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wojciech i Pierwsi Męczennicy

Początki chrześcijaństwa na ziemiach polskich są ściśle związane z misjonarzami z Czech, Irlandii, Italii i Niemiec, którzy głosili Dobrą Nowinę młodemu Kościołowi i bardzo często płacili za to własnym życiem. Jednym z pierwszych, którzy ponieśli śmierć męczeńską, był praski biskup Wojciech. Pochodził z książęcego rodu Sławnikowiców, kształcił się w Magdeburgu, ewangelizował na terenie Węgier. Zamordowano go w Prusach 23 kwietnia 997 r. Po jego śmierci Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i złożył je w Gnieźnie. Jest jednym z głównych patronów Polski. „Święty Wojciech jest ciągle z nami – powiedział w 1997 r. Jan Paweł II. – Pozostał w piastowskim Gnieźnie, pozostał w powszechnym Kościele otoczony chwałą męczeństwa. Jest symbolem duchowej jedności Europy”.

Świętych Pięciu Braci Męczenników Polski zamordowano w nocy z 10 na 11 listopada 1003 r. Bolesław Chrobry ufundował im pierwszy na ziemiach polskich erem i właśnie tam ponieśli śmierć. Napadli na nich zwykli rabusie, szukali pieniędzy podarowanych przez króla. „Tradycja Kościoła zachowała pamięć tych eremitów: Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna – wspominał Jan Paweł II. – Męczennicy są szczególnymi świadkami Boga Najwyższego, Ojca, Syna i Ducha Świętego”.

Pustelnik Świerad, który łaknął Boga

Reklama

Niemal 30 lat po przyjęciu chrztu przez Mieszka I niedaleko Krakowa urodził się Andrzej Świerad. Pokochał Chrystusa tak bardzo, że nie tylko chciał o Nim mówić całemu światu, ale też podejmował umartwienia i posty, aby odpokutowywać grzechy świata. Był mistrzem modlitwy i kontemplacji. Założył jedną z pierwszych pustelni, później wstąpił do Zakonu Benedyktynów na Słowacji. Noce spędzał na modlitwie, leżąc na pniu z dębu wyściełanym cierniami, a za dnia karczował drzewa; przymierał głodem od surowego postu. Jest pierwszym Polakiem wyniesionym do chwały ołtarzy, patronuje Polakom i Słowakom.

W 1966 r. abp Karol Wojtyła odwiedził pustelnię św. Świerada w Tropiu i tam powiedział: „Jeżelibym przy dzisiejszej okazji o coś prosił dla siebie i dla wszystkich ludzi XX wieku, to przede wszystkim o łaskę odnajdywania Boga i obcowania z Nim jak najbardziej wewnętrznego, jak najbardziej głębokiego i najpełniejszego, żeby nam Pana Boga nie przesłaniał świat”.

Biskup Stanisław – patron ładu moralnego

W XI wieku na dworze królewskim Bolesława Śmiałego w Krakowie panowały śmiałe obyczaje. Krakowski biskup Stanisław wiele razy wzywał króla do poprawy postępowania, ale nie odniósł żadnego skutku i w rezultacie nałożył na swego władcę ekskomunikę. W odpowiedzi 11 kwietnia 1079 r. królewscy siepacze zamordowali go na Skałce, a król musiał uciec z miasta i zmarł na wygnaniu. Przez wieki śmierć biskupa opiewano w legendach. Jedna z nich mówiła nawet o cudownym scaleniu się posiekanego na kawałki ciała świętego. „Stanisław ze Szczepanowa stał się natchnieniem dla wielu świętych na naszej polskiej ziemi (...). Trzeba, abyśmy wszyscy, synowie polskiej ziemi, poczuli się odpowiedzialni za jego przedłużenie i byśmy przekazali go przyszłym pokoleniom jako najcenniejszy skarb. Oto wyzwanie, jakie dziś stawia św. Stanisław wszystkim wiernym: wzrastajcie w świętości” – napisał w 2003 r. Jan Paweł II.

Księżna Jadwiga – przyjaciółka Boga

Reklama

Miała zaledwie 16 lat, gdy poślubiła Henryka Brodatego, dziedzica księstwa dolnośląskiego. Opływała w bogactwo i zbytki książęcego dworu, ale żyła w ubóstwie. Była niezwykłą żoną niezwykłego męża – oboje, po wydaniu na świat siedmiorga dzieci, złożyli śluby czystości. Jadwiga uważała, że to „ubodzy są naszymi panami”, dlatego pomagała chorym i ubogim. W Trzebnicy i Środzie Śląskiej ufundowała szpitale dla chorych na trąd. Po śmierci męża i syna Henryka Pobożnego wstąpiła do klasztoru w Trzebnicy. „Wszystko, co Księga Przysłów mówi o «niewieście dzielnej», należy odnieść do księżnej Jadwigi jako żony i matki” – powiedział Jan Paweł II w 1983 r.

Księżna Kinga – klaryska z rodziny świętych

Węgierska księżniczka z królewskiego rodu słynącego z wielkiej troski o życie wiarą. Siostra św. Małgorzaty i bł. Jolanty. Jej ciotką była św. Elżbieta, a szwagierką – bł. Salomea. To z jej rodziny pochodzili: św. Stefan, św. Emeryk, św. Władysława, św. Jadwiga Śląska i św. Agnieszka z Pragi. Kinga przybyła do Polski w wieku zaledwie 5 lat. Została zaręczona, a w wieku 12 lat, mimo pragnienia życia w dziewictwie i oddania się na wyłączność Chrystusowi, poślubiła Bolesława Wstydliwego. Oboje 2 lata po ślubie złożyli ślub czystości. Zasłynęła z niezwykłej dobroci serca. Legendy przekazują, że przywiozła do Polski sól, a później za jej sprawą odkryto sól w Wieliczce i Bochni. Po śmierci męża, wraz z siostrą Jolantą, również wdową, została klaryską w Starym Sączu. „A gdy dziś pytamy, jak uczyć się świętości i jak ją realizować, św. Kinga zdaje się odpowiadać: trzeba się troszczyć o sprawy Pana na tym świecie. Ona daje świadectwo, że wypełnianie tego zadania polega na nieustannym staraniu o zachowanie harmonii pomiędzy wyznawaną wiarą a własnym życiem” – stwierdził Jan Paweł II w 1999 r.

Królowa Jadwiga – zawierzona Chrystusowi

Reklama

Urodzona na Węgrzech w XIV wieku dziedziczka korony polskiej. W 1386 r. poślubiła Władysława Jagiełłę, wielkiego księcia litewskiego, swym ślubem przypieczętowała więc chrystianizację Litwy. Słynęła z wielkiej mądrości i dobroci. Jan Długosz odnotował jej niezwykłe piękno i powab. Pisał też, że w okresie Wielkiego Postu i Adwentu surowo pościła i nosiła włosienicę. Jej pobożność znał cały Kraków, często modliła się pod czarnym wawelskim krucyfiksem. Na rzecz odnowienia Akademii Krakowskiej podarowała wszystkie klejnoty królewskie. Zmarła po urodzeniu długo oczekiwanej córki. „Miłować czynem i prawdą. Św. Jadwiga uczy nas tak właśnie korzystać z daru wolności. Ona wiedziała, że spełnieniem wolności jest miłość, dzięki której człowiek jest gotów zawierzyć siebie Bogu i braciom” – podkreślił Jan Paweł II w 1997 r.

Stanisław Kostka – świętość w młodości

W XVI wieku kasztelan zakroczymski Jan Kostka doczekał się dwóch synów: Stasia i Pawła. By zadbać o edukację synów, wysłał ich do wiedeńskiego gimnazjum i to tutaj młody Stanisław odkrył charyzmat jezuicki. Zapragnął zostać zakonnikiem tak bardzo, że ośmielił się przeciwstawić planom rodziców. Codziennie uczestniczył we Mszy św., nie ustawał w modlitwie. W czasie choroby doświadczył cudu uzdrowienia przez Maryję i poprzysiągł Jej wstąpienie do Towarzystwa Jezusowego. Zmarł w Rzymie z powodu malarii, nie zdążył zostać jezuitą. „Jego krótka droga życiowa z Rostkowa na Mazowszu przez Wiedeń do Rzymu była jak gdyby wielkim biegiem na przełaj do tego celu życia każdego chrześcijanina, jakim jest świętość” – powiedział w 1988 r. Jan Paweł II.

Andrzej Bobola – męczennik za wiarę

Reklama

Był niemal rówieśnikiem Stanisława i w wieku 20 lat wstąpił do jezuitów w Wilnie. Ukończył filozofię, a później teologię i został kapłanem. Pracował jako misjonarz, kaznodzieja i spowiednik. Angażował się bez miary, już pod koniec jego życia mówiono o nim, że jest święty. Jego gorliwość w modlitwie nie tylko wzbudzała podziw, ale zapalał też innych do podobnego w radykalizmie podążania za Chrystusem. Poniósł śmierć męczeńską w 1657 r. z rąk Kozaków. Torturowano go okrutnie, bestialsko, z szatańską fantazją, ale nie zdołano wymóc zaparcia się wiary. W czasie tortur wciąż wzywał imienia Jezus. „Jego życie symbolizuje jakiś wielki okres dziejów Polski. (...) Jeżeli uświadomimy sobie, że po odkryciu relikwii jego ciała, które pozostało mimo wszystko nienaruszone, przy tym ciele, jako znaku danym od Boga, skupili się wszyscy wierzący, zarówno katolicy, jak i prawosławni, i wspólnie otaczali go czcią – to można w tym widzieć jakąś zapowiedź spotkania się chrześcijan z Zachodu i ze Wschodu” – stwierdził Jan Paweł II w 1988 r.

Albert Chmielowski – malarz i mistyk

Uzdolniony krakowski malarz zaskoczył wszystkich, gdy porzucił obrazy i poświęcił się całkowicie pomocy ubogim. Zamieszkał na Kazimierzu wraz z bezdomnymi i alkoholikami, bo to w nich dostrzegł „znieważone oblicze Jezusa”. W 1888 r. złożył franciszkańskie śluby zakonne, później założył Zgromadzenie Braci Albertynów i jego żeńską gałąź – Siostry Albertynki. Mówił, że skoro Jezus jest Chlebem, to i człowiek powinien być dobry jak chleb, który leży na stole. „Wiedział, co to znaczy «duszę dać»; wiedział to z Ewangelii Jezusa Chrystusa. Wiedział wreszcie jako Brat Albert, brat krakowskich «opuchlaków», radykalny naśladowca św. Franciszka, rozmiłowany jak on w ewangelicznym ubóstwie, apostoł swoich czasów. Czy także naszych?” – zastanawiał się Jan Paweł II w 1989 r.

Urszula Ledóchowska – hrabianka w szarym habicie

Reklama

Urodziła się w 1865 r. w Austrii, w rodzinie o głębokich tradycjach katolickich. Dość wcześnie wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Czarnych, a wiele lat później sama założyła Urszulanki Szare. Jej praca i posługa przypadły na lata I wojny światowej. Pracowała z młodzieżą w Petersburgu, Skandynawii, we Francji i Włoszech. W każdym z krajów uczyła się miejscowego języka, co pozwalało jej szybko zyskiwać akceptację środowiska. Położyła fundament w nauczaniu i wychowywaniu młodzieży, zakładając szkoły i kształtując programy nauczania. Była dumna ze swojej polskości: „Polska – śmiem twierdzić z dumą i radością – jest jedną z najwierniejszych cór Kościoła katolickiego. Wiara katolicka jest najmocniejszym fundamentem Polski – potrzebujemy wiary, aby być i stawać się Polakami” – pisała z Kopenhagi. Niezwykłą aktywność łączyła z życiem kontemplacyjnym. „Od niej możemy uczyć się, jak na co dzień realizować nowe przykazanie miłości” – wskazał Jan Paweł II w 2003 r.

Faustyna – sekretarka Bożego Miłosierdzia

Helena Kowalska była córką ubogich rolników z Głogowca. Od zawsze pragnęła zostać zakonnicą, ale wypełniła to pragnienie dopiero w wieku 20 lat. W Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia była kucharką, furtianką, ogrodniczką i... sekretarką orędzia Jezusa o Bożym Miłosierdziu. Jest jedną z najsłynniejszych świętych na świecie. Obraz Jezusa Miłosiernego i modlitwę „Jezu, ufam Tobie” zna Kościół w każdym zakątku ziemi, a to właśnie Siostrze Faustynie objawił te skarby nasz Pan. Była olśniona pięknością Jezusa i kochała Go ponad wszystko. „Co przyniosą nam nadchodzące lata? Jaka będzie przyszłość człowieka na ziemi? Nie jest dane nam to wiedzieć. Jest jednak pewne, że obok kolejnych sukcesów nie zabraknie, niestety, także doświadczeń bolesnych. Ale światło Bożego Miłosierdzia, które Bóg zechciał powierzyć światu na nowo przez pryzmat Siostry Faustyny, będzie rozjaśniało ludzkie drogi w trzecim tysiącleciu” – powiedział Jan Paweł II w 2000 r.

Maksymilian – rycerz Niepokalanej

Reklama

Urodzony niedaleko Łodzi w 1894 r. szybko został zakonnikiem. Niezwykle zdolny i pracowity rozpoczął wydawanie czasopisma „Rycerz Niepokalanej”. Chciał dla Maryi zdobyć cały świat. I wyruszył nawet do Japonii, aby tam głosić Ewangelię, drukował „Rycerza” po japońsku. Niedaleko Warszawy założył klasztor franciszkański, który nazwał Niepokalanowem. Jego gorliwość i oddanie były tak wielkie, że szybko zapalił innych do podążania drogą św. Franciszka. W ciągu dekady w Niepokalanowie zamieszkało 762 zakonników. Groza II wojny światowej nie ominęła również klasztoru. Niemcy zjawili się i tutaj, i wywieźli Maksymiliana do obozu w Auschwitz. Jako więzień o numerze 16670 zdecydował się w dramatycznych okolicznościach oddać życie za innego więźnia, który zostawił na wolności żonę i dzieci. Jego decyzja była heroicznym dowodem miłości bliźniego. Maksymilian Kolbe umarł w bunkrze głodowym od zastrzyku z fenolu 14 sierpnia 1941 r. „Natchnieniem całego życia była mu Niepokalana, której zawierzył swoją miłość do Chrystusa i swoje pragnienie męczeństwa” – przyznał Jan Paweł II w 1982 r.

Edyta Stein – święta Żydówka

Urodziła się w 1891 r. w rodzinie wrocławskich Żydów, ale w wieku 31 lat przyjęła chrzest w Kościele katolickim. Była niezwykle uzdolnionym naukowcem, studiowała germanistykę, historię, psychologię i filozofię. Nawrócenie, które przeżyła po lekturze autobiografii św. Teresy z Ávila, zaprowadziło ją do Karmelu w Kolonii, gdzie przyjęła imię Teresa Benedykta od Krzyża. Aresztowana przez gestapo w 1942 r. nigdy już nie wróciła do klasztoru. Zmarła w komorze gazowej obozu koncentracyjnego w Auschwitz 9 sierpnia 1942 r. „W naszej epoce często utożsamia się prawdę z opinią większości. Rozpowszechnione jest też przekonanie, że należy posługiwać się prawdą nawet przeciw miłości. Jednakże prawda i miłość potrzebują siebie nawzajem. Siostra Teresa Benedykta jest tego świadkiem” – powiedział Jan Paweł II w 1998 r.

Karol, który został świętym papieżem

Urodzony 18 maja 1920 r. w Wadowicach. W wieku 9 lat stracił mamę, trzy lata później umarł jego brat, a w 1941 r. również tato. Karol został sam. W Polsce trwała wojna, młody Wojtyła wstąpił do seminarium. Jego gorliwość w wierze, sumienność w pracy, miłość do Boga i ludzi wydawały owoce za życia i po śmierci. Swoją posługę papieża w 1978 r. powierzył Maryi. Jego „Totus Tuus” było bezgraniczne. Był wzorem modlitwy i niestrudzonym obrońcą godności małżeństwa i rodziny. Po zamachu na swoje życie wprawił świat w osłupienie miłosierdziem i przebaczeniem okazanym sprawcy. Umierał w cierpieniu na oczach całego świata. Świadomie pozwolił na podglądanie jego powrotu do Ojca, aby nawet na chwilę nie rozstać się z tymi, których powierzył mu Chrystus, jako pasterzowi Kościoła. Lubił powtarzać, że „święci nie przemijają, oni rodzą nowych świętych”. Jako papież wyniósł do godności świętych aż 9 polskich błogosławionych. Dziś sam zasiada pośród nich w domu Ojca, urodzony z ich świętości, z ich świadectwa.

2016-07-27 09:05

Oceń: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Książę aniołów

Niedziela przemyska 39/2012

[ TEMATY ]

święty

anioł

ARKADIUSZ BEDNARCZYK

Św. Michał Archanioł z kościoła w Żołyni

Św. Michał Archanioł z kościoła w Żołyni
Jan Henryk Rosen (1891-1982) znany religijny malarz (m.in. dekorował przed wojną kaplicę seminaryjną w Przemyślu), który będąc początkowo ewangelikiem wrócił na łono rzymskiej wiary, otrzymał kiedyś niezwykłe zamówienie. Księża Michalici zaproponowali mu namalowanie obrazu św. Michała. Miał to być wizerunek Księcia Aniołów, ale taki, jakim wyobrażał go sobie sam artysta. Rosen opowiadał później, iż gdy malował obraz coś ciągle wytrącało mu pędzel z dłoni; jakaś siła ciskała paletą malarską o ścianę. W owym czasie dużo się modlił w kościele. I pewnego dnia uświadomił sobie, że to Szatan usilnie zabiegał o to, by nie ukończył wizerunku św. Michała. Dziś obraz znajduje się w Kurii Generalnej Księży Michalitów w Strudze k. Warszawy zachwycając swoim pięknem... Co ciekawe, św. Michał trzyma w ręku makietę kościoła Michalitów z Miejsca Piastowego... Święty Michał, który po upadku jednego z aniołów - Lucyfera - natychmiast stanął w obronie Boga z okrzykiem „Któż jak Bóg”, to najważniejszy i najpotężniejszy spośród aniołów. W ikonografii chrześcijańskiej przedstawiany jest najczęściej jako waleczny rycerz, a więc w zbroi z mieczem depczący głowę Szatana. 29 września jest dniem jego święta. Już w III wieku na Wschodzie istniał jego kult. Papież Leon XIII ułożył osobną modlitwę ku czci św. Michała, którą wszyscy kapłani byli zobowiązani odmawiać po tzw. cichych Mszach. We Włoszech istnieje sanktuarium Michała Archanioła - Monte San Angelo. Jest kościołem nigdy nie poświęconym ludzką ręką i jednocześnie jest najstarszym miejscem pielgrzymkowym we Włoszech. Podczas jednego z nabożeństw objawił się św. Michał Archanioł tamtejszemu biskupowi i wyraził pragnienie, by czczono go w jaskini na górze Gargano. Polecił także poświęcić kamienie pochodzące z groty, na których ma być wyżłobiony znak krzyża i dwie litery M. A. Św. Michał obiecał, iż ktokolwiek będzie posiadał i ze czcią przechowywał taki kamyk, uchroni się od choroby. Do dzisiaj z całego świata płyną prośby o kamienie z cudownego miejsca. Jedna ze świątyń w Łańcucie otrzymała taki kamień i już sama przez to jest niezwykłym miejscem, w którym w przyszłości ludzie wypraszać będą u Księcia Aniołów potrzebne łaski... Kult św. Michała Archanioła był bardzo silny w Łańcucie. Książę Aniołów widnieje na najstarszej pieczęci cechu tkaczy z XV stulecia. Jest w herbie miasta i powiatu. Przy łańcuckiej parafii zostało założone w 1638 r. Bractwo Aniołów Stróżów, które szczególnie szerzyło kult św. Michała Archanioła. Powstało ono z inicjatywy ks. Stanisława Szczepanowskiego. Bractwo posiadało specjalną kaplicę na miejscu, na którym znajduje się dzisiaj witraż z podobizną św. Michała Archanioła - patrona Bractwa. Właścicielka Łańcuta Barbara z Tarłów w roku 1682 potwierdziła przywilej dla miejscowych tkaczy i poleciła, aby płóciennicy opiekowali się Bractwem Aniołów Stróży. Nakazała także aby w procesjach tkacze chodzili w białych kapach, na których mieli wyszyty wizerunek Michała Archanioła. Skądinąd wiemy, iż do Bractwa należeli również miejscowi kuśnierze. Na jarosławskim rynku w piętnastym stuleciu zbudowano kolegiatę pw. Wszystkich Świętych. Wybudowano również 60-metrową wieżę z posągiem św. Michała Archanioła. W 1620 i 1625 r. ulegała zniszczeniom podczas pożarów - przez cały XVIII wiek niszczała, tak, że w 1785 r. chciano ją zamknąć. Katastrofa wydarzyła się 2 czerwca 1804 r.: ustawiony posąg św. Michała spadając z wieży zniszczył wnętrze kościoła w dodatku zabijając 22 osoby. Zniszczony kościół rozebrano. W 2008 r. podczas prac na jarosławskim Rynku natrafiono na krypty grzebalne z dawnej kolegiaty. Podobnie w Sanoku do 1879 r. istniał gotycki kościół farny pw. św. Michała Archanioła. W tym to kościele król Władysław Jagiełło w 1417 r. brał ślub z Elżbietą Granowską. Obecnie na placu zwanym placem św. Michała trwają prace archeologiczne, które potwierdziły istnienie w tym miejscu najstarszego w mieście kościoła. Wiadomo iż w osiemnastym stuleciu kościół ten wśród licznych ołtarzy posiadał główny poświęcony właśnie Księciu Aniołów. Kolejnym miejscem związanym z kultem św. Michała Archanioła jest Blizne. Znajduje się tutaj wzgórze - zwane Michałkiem - z kaplicą poświęconą św. Michałowi. Biskup przemyski Jerzy Albrecht Denhoff przytaczał w swoich „Acta episcopalia”, iż na górze tej miało schronić się wielu mieszkańców, którzy w cudowny sposób zostali ocaleni podczas najazdu tatarskiego z 1624 r. a wszystko to dokonało się w czasie święta Michała Archanioła. Wdzięczni mieszkańcy postawili tu początkowo, w 1674 r. pod przewodem swojego proboszcza ks. J. Nałogowskiego, drewnianą kaplicę poświęconą św. Michałowi. Przy ul. Zagrody w Tyczynie stoi niezwykła, jakbyśmy powiedzieli - biskupia - kapliczka, wzniesiona w połowie XVIII wieku przez ks. Wacława Tebańskiego - tyczyńskiego proboszcza, a późniejszego biskupa przemyskiego. Znajduje się w niej drewniana figura Michała Archanioła depczącego Szatana. Dodatkowo w bocznej wnęce znajduje się tajemnicza postać biskupa w infule na głowie - ponoć to św. Stanisław, ale kto wie, może to postać naszego biskupa, którego w ten sposób uwieczniono... Czcicielami św. Michała są wspomniani na początku księża i siostry ze Zgromadzenia Michalitów - któremu początek dał ks. Bronisław Markiewicz z Pruchnika. Duchowość michalitów streszcza się w znanych nam już słowach - „Któż jak Bóg!” oraz „Powściągliwość i Praca” (najpierw bowiem Markiewicz założył zrzeszenie świeckie pod nazwą „Towarzystwo Powściągliwość i Praca”). Michalici i michalitki swoją szczególną troską obejmują opuszczoną młodzież; pomagają ludziom cierpiącym moralnie i fizycznie, wątpiącym i zagubionym. Swoje Sanktuarium posiadają m.in. w Miejscu Piastowym koło Krosna.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienia Franciszka o konklawe: kardynałowie są odcięci od świata

2025-04-30 07:17

[ TEMATY ]

konklawe

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Uczestnicy konklawe są całkowicie odcięci od świata - okna są zamknięte, a sygnały radiowe ekranowane; nie wolno mieć telefonów, komputerów ani żadnych innych urządzeń elektronicznych - wspominał Franciszek w swojej autobiografii. Papież jest jedyną osobą, która może zdradzić tajemnice konklawe.

W środę, 7 maja ma rozpocząć się konklawe, by wybrać następcę papieża Franciszka. Zasady przeprowadzenia wyborów określa wydana w 1996 roku przez papieża Jana Pawła II Konstytucja Apostolska Universi Dominici Gregis. Zakłada ona m.in. zachowanie tajmenicy konklawe. Jedyną osobą, która może uchylić kulisów wyborów, jest sam papież, co Franciszek zrobił w swojej autobiografii pt. "Nadzieja".
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura uderza w kibiców Legii. Ściga za transparenty o Trzaskowskim i dr Jagielskiej

2025-05-01 19:12

[ TEMATY ]

Legia Warszawa

Rafał Trzaskowski

Gizela Jagielska

Karol Porwich/Niedziela

Prokuratura ściga kibiców Legii Warszawa za transparenty, wywieszone na warszawskim stadionie w kwietniu, które krytykowały Rafała Trzaskowskiego i Gizelę Jagielską, która doprowadziła do uśmiercenia dziecka w 36. tygodniu ciąży. Zdaniem śledczych mogło dojść do pomówienia i znieważenia wiceszefa PO i kontrowersyjnej lekarki - informuje portal niezalezna.pl.

Chodzi o transparenty o treści: ,,Jagielska=Mengele" oraz „Rafałek kazał zdejmować krzyże. teraz udaje katolika, czy znacie bardziej fałszywego polityka?".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję