Papież Pius XII ogłosił jako prawdę wiary to, że „Maryja po zakończeniu ziemskiego życia z ciałem oraz duszą została zabrana do nieba”.
W uroczystości, jaką wspólnie przeżywamy, zawarte jest to całe przekonanie naszej wiary, które przecież zajmowało szczególne miejsce w życiu naszych dziadków i rodziców, że Maryja jako pierwsza z ludzi zakosztowała owoców zbawienia, wysłużonych przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, Jej Syna. To On wziął do siebie swoją ukochaną Matkę, Maryję.
Nie tylko Jej duszę, lecz Ją całą w Jej człowieczeństwie zabrał z tego ziemskiego świata. Ona żyje w swoim już uwielbionym ciele przed obliczem Boga w niebie, w światłości swego Syna. Boży Syn w dziele zbawienia człowieka przekazał swej Matce pierwszeństwo i równocześnie swoistą misję oraz zadanie do wykonania.
Ogłaszane przez kolejnych papieży jubileusze na trwałe wpisują się w duchowy pejzaż Kościoła. W ostatnich latach staliśmy się uczestnikami wielu takich wydarzeń, które zachęcały do głębokiej refleksji nad własnym życiem i kondycją współczesnego chrześcijaństwa. Osobiście żywo w pamięci mam wielki Jubileusz Roku 2000 ogłoszony przez św. Jana Pawła II. Otwarcie bram Bazyliki św. Piotra, obok wymiaru duchowego, miało także ten symboliczny, mocno kontrastujący z ówczesnymi lękami podzielanymi przez wielu współczesnych obawiających się różnorodnych katastrof związanych z tzw. „Y2K Problem”. Papież zachęcał natomiast, by przełom wieków stał się przede wszystkim okazją do dziękczynienia za to, co było oraz szansą „poznania języka wymownych znaków, jakimi posługuje się Boża pedagogia, aby nakłonić człowieka do nawrócenia i pokuty”. Z kolei Benedykt XVI zaprosił nas do przeżycia Roku Kapłańskiego i Roku Wiary. Wreszcie Franciszek otworzył bramy zakończonego właśnie Roku Życia Konsekrowanego, który płynnie przeszedł w Rok Święty Miłosierdzia. Nie sposób przejść obojętnie obok tak znaczących znaków łaski Boga, który przez swój Kościół okazuje nam miłość. Nie zmarnujmy kolejnej szansy.
„Hahaha, info o fałszowaniu wyborów oparli na analizie wykonanej po pijaku jakiegoś gościa z Wykopu oraz na analizie typa, który NIE jest pracownikiem uczelni” – napisała w mediach społecznościowych jedna z internautek (@szef_dywizji), odnosząc się do informacji portalu money.pl, który ujawnił, że dr Kontek, który „zbadał anomalie wyborcze” nie jest pracownikiem SGH, mimo iż „w doniesieniach mediów przedstawiany jest jako pracownik uczelni”. Czytając tę informację, jak i komentarz miałem poczucie, że wcale nie jest mi do śmiechu i w sumie nam wszystkim generalnie też nie powinno.
Pal sześć sam wątek uczelni, przerażające jest to, co przedstawił dr Kontek, a raczej skutki tej co najmniej „niedokładnej” pracy. Jego „analizy” stały się źródłem fali artykułów, materiałów prasowych, telewizyjnych i radiowych oraz komentarzy w mediach i socialmediach, które w oparciu o jego teorie podważały wybór ponad 10 mln polskich obywateli. Profesor Szkoły Głównej Handlowej Tomasz Berent już wypunktował wątpliwą analizę statystyczną dr. Kontka dotyczącą „anomalii wyborczych”. „Pomijając na chwilę kwestię Twojego sposobu identyfikacji komisji, w których mogło dojść do nadużyć i sposobu dokonywanych przez Ciebie korekt (obie niestety bardzo wątpliwej jakości), musiałeś przecież wiedzieć, że wyniki takiej jednostronnej analizy są po prostu bezwartościowe” - napisał w opublikowanym liście. „Zaszokowała mnie treść Twego wywodu. Skwantyfikowałeś bowiem jedynie liczbę głosów, które mogły być nieprawidłowo alokowane Karolowi Nawrockiemu. Odwrotnego scenariusza w ogóle nie wziąłeś pod uwagę” – zauważył prof. Berent, docierając do sedna skandalu: „Problem w tym, że Twoje wyniki nie są też wiarygodne statystycznie. Nie mogą być zatem żadnym sygnałem, które wymaga bliższego zbadania”.
„Chcę potwierdzić, że moja posługa biskupia jest służbą dla jedności i że Kościół Rzymu jest zobowiązany przez krew świętych Piotra i Pawła do tego, by służył w miłości komunii wszystkich Kościołów” - powiedział Leon XIV w rozważaniu poprzedzającym modlitwę „Anioł Pański”. Wezwał, aby Kościół był domem i szkołą komunii.
Dziś jest wielkie święto Kościoła Rzymu, który narodził się ze świadectwa Apostołów Piotra i Pawła i został użyźniony ich krwią oraz krwią licznych męczenników. Także w naszych czasach, na całym świecie są chrześcijanie, którzy za sprawą Ewangelii stają się wielkoduszni i odważni, nawet za cenę życia. Tak więc istnieje ekumenizm krwi, niewidzialna, a głęboka jedność Kościołów chrześcijańskich, które wszak nie żyją jeszcze w pełnej i widzialnej komunii ze sobą. Dlatego w to podniosłe święto chcę potwierdzić, że moja posługa biskupia jest służbą dla jedności i że Kościół Rzymu jest zobowiązany przez krew świętych Piotra i Pawła do tego, by służył w miłości komunii wszystkich Kościołów.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.