Reklama

Niedziela Małopolska

Nieporaz k. Alwerni

Jasna Góra z klocków

Niedziela małopolska 44/2016, str. 8

[ TEMATY ]

sztuka

Jasna Góra

Małgorzata Cichoń

Z pasji do historii i klocków – na zdjęciu zespół klasztorny Jasna Góra zaprezentowany w ramach projektu „History Land”

Z pasji do historii i klocków
– na zdjęciu zespół
klasztorny Jasna Góra
zaprezentowany w ramach
projektu „History Land”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dość tajemniczo wyglądało zaproszenie, które trafiło na biurko redakcji „Niedzieli Małopolskiej”. Nazwa projektu sugerowała przedsięwzięcie nawiązujące do historii, a zarazem operujące nowoczesną formą. „To będzie fascynująca podróż przez dzieje” – zapowiadali organizatorzy i zadawali pytania, na które odpowiedzi mieliśmy poznać 13 października: „Na ilu metrach kwadratowych mieści się 36 tysięcy koni?”, „Ile klocków potrzeba, by wiernie odwzorować Sukiennice?”, „Jak w 60 sekund znaleźć się w samym sercu bitwy pod Grunwaldem?”.

Na miejsce prezentacji wybrano nowoczesne studio filmowe Alvernia Studios. Tam poznaliśmy inicjatorów wydarzenia: trzech przedsiębiorców z branży budowlanej, których łączy pasja do historii i... klocków. W rozmowie z dziennikarzem Jarosławem Kuźniarem wyjaśniali część kulisów przedsięwzięcia, opowiadali o tym, jak konsultowali się ze znawcami polskich dziejów. Zapowiadali, że efekty prac obejrzymy w całej krasie w drugiej połowie przyszłego roku w Krakowie. – Będzie to stała i regularnie powiększająca się, ogromna i interaktywna ekspozycja. Złoży się na nią kilkaset metrów kwadratowych makiet wykonanych przede wszystkim z klocków – mówi Marcin Pietrucha, jeden z inicjatorów projektu i dodaje: – Historia bywa trudna i zawiła, ale zarazem fascynująca. Żeby ją poznać, nie można zamykać jej tylko w książkach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy opadła kurtyna, naszym oczom ukazała się sceneria bitwy pod Grunwaldem, morskiej bitwy pod Oliwą, krakowskie Sukiennice i Wieża Ratuszowa, Wawel oraz zespół klasztorny Jasna Góra. Wszystko w efektownej iluminacji. Skala budowli to 1: 50, obiekty nie są klejone – twórcom zależy na ciągłym doskonaleniu szczegółów. Wyjątkowo dumni są m.in. z Sukiennic. Na odpowiedniku z klocków i elementów modelarskich odwzorowano nawet takie detale jak lampiony czy kamery monitoringu...

Mnie szczególnie zainteresował zespół klasztorny Jasna Góra. Może dlatego, że Kraków mam na co dzień w oryginale. Patrząc na reakcje pierwszych widzów, zarówno tych najmłodszych, jak i starszych, można przypuszczać, że projekt ma duże szanse na powodzenie. Prezentacją oczarowani byli także członkowie zespołu Raz Dwa Trzy, których koncert uświetnił spotkanie. Wokalista Adam Nowak powiedział inicjatorom „History Land”, że dzięki nim mógł przenieść się do świata dzieciństwa. Pogratulował także realizacji marzeń i pasji. Z kolei piosenki grupy utwierdziły zebranych w przekonaniu, że żyjemy, jak mówi jeden z utworów – „pod niebem pełnym cudów”...

2016-10-27 09:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czesław Dźwigaj – artysta wszechstronny

Znany najbardziej z twórczości rzeźbiarskiej Czesław Dźwigaj, napisał kiedyś, pośród wielu swoich wierszy: „Informuję, że/ poskromiony codziennością/ wynajduję w sobie nadsiły/ wypełniam swoją niszę/ zapominając o biologii/ Na forum życiowej bitwy/ jak sekundowy Syzyf/ zaciekle walczę by/ Ptaki śpiewały dalej/aktorzy nie byli widzami/ reflektory nie wyręczały słońca/ dorośli trwali dorosłością/ Nie chcę przyprawiać obłoków/ nie potrzebuję oceniać innych/ nie mam prawa wytyczać dróg/ Jednak zwyczajnym pacierzem/ wznoszę błagalne petycje/przypominając starą prawdę/ o potrzebie bycia człowiekiem”. Kryje się w tych słowach prawda o nim samym…

Tworząc godne uwagi dla jednych, a zarazem kontrowersyjne dla niektórych dzieła, pisząc utkane życiem słowa, składając barwne szkła w całość tętniącą swoim życiem, Czesław Dźwigaj chce przekazać to, co najważniejsze: prawdę o Bogu i człowieku.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi z diecezji bielsko-żywieckiej dotarli do Łagiewnik

2024-05-04 16:28

Małgorzata Pabis

    Do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach w piątek 3 maja dotarła 12. Piesza Pielgrzymka diecezji bielsko-żywieckiej.

    Na szlaku, liczącym około stu kilometrów, 1200 pątnikom towarzyszyło hasło „Tulmy się do Matki Miłosierdzia”. Po przyjściu do Łagiewnik pielgrzymi modlili się w bazylice Bożego Miłosierdzia w czasie Godziny Miłosierdzia i uczestniczyli we Mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Piotr Greger.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję